RODZINA LANDRATA MUELLERA CZĘŚĆ 2 Claus Maximilian – generalskie szlify i infamia
2023-04-26 05:00:00(ost. akt: 2023-04-26 05:43:01)
Syn piskiego starosty Muellera, Claus Maximilian był generałem III Rzeszy. W historii zapisał się udziałem w wyjątkowym i mało chwalebnym wydarzeniu, które miało miejsce pod koniec II wojny światowej w grudniu 1944 roku. Również inny pochodzący z powiatu piskiego niemiecki generał brał w nim udział...
Claus Maximilian urodził się w Johannisburgu w roku 1892. Przypomnijmy, że jego matka, baronowa Maria, z domu von Bulow, pochodziła ze starej niemieckiej arystokracji, której korzenie sięgały XIII w. Wielu pruskich generałów było przedstawicielami tego rodu.
Młody Mueller wzrastał w tych rodzinnych, wielowiekowych tradycjach i jego wojskowa kariera była czymś oczywistym. W tym czasie (przełom XIX i XX w.) państwo niemieckie w bardzo szybkim tempie zaczęło rozbudowywać swoją armię, kultywować pruskie tradycje oraz rozbudzać w społeczeństwie imperialne ambicje.
Nie jest przypadkiem, że nic nie znaczący epizod krótkotrwałego pobytu w Johannisburgu późniejszego pruskiego bohatera narodowego feldmarszałka Johana Ludwiga Yorck von Wartenburg był tu tak eksponowany.
Na jego cześć nazwany został największy w mieście hotel oraz jedna z głównych ulic. Atmosfera ta nie była obojętna i silnie oddziaływała też na młodzież z niższych warstw społecznych. Przed pierwszą wojną światową wielu młodych ludzi z powodu braku pracy i perspektyw decydowało się swoje życie i karierę związać z zawodową służbą wojskową.
Do szkół oficerskich preferowani byli kandydaci wywodzący się ze szlachty i dzieci urzędników administracji państwowej. Biorąc pod uwagę potencjał powiatu, była to dla miejscowej młodzieży bardzo wysoka poprzeczka. Tak było do 1914 r. Część z tych młodych oficerów zrobiła w późniejszych latach karierę wojskową, w tym Claus Maximilian.
W roku 1910 uzyskał stopień oficerski. W okresie I wojny walczył na froncie zachodnim i zakończył ją jako dowódca batalionu piechoty. W latach 1919-20 był oficerem w oddziałach Freikorpsu i Reichswehry. W 1920 r. został zwolniony z wojska. Pracował jako kupiec, był też dyrektorem niewielkich zakładów w powiatowym mieście Rastatt w Badenii-Wirtembergii. Był dwukrotnie żonaty.
Kariera jego nabrała rozpędu po dojściu nazistów do władzy. W 1934 r. został powołany do organizacji Służba Pracy Rzeszy – RAD, w której otrzymał stopień oberarbeitsfuehrera (odpowiednik pułkownika). Oficjalnie RAD powołany został ustawą z 26.06.1935 r. Rozbieżność w datach wskazuje, że będąc powołany do tej organizacji przed jej oficjalnym utworzeniem, uczestniczył od podstaw w jej tworzeniu.
Służba Pracy Rzeszy była organizacją, do której powoływani byli do pracy młodzi mężczyźni przed wcieleniem do wojska. RAD był też elementem kształtowania narodowo – socjalistycznej postawy młodych Niemców.
Mueller już w październiku 1934 r. w stopniu kapitana został przywrócony do wojska. Znamienne jest to, że w roku 1938 zmienił nazwisko dodając drugi człon — panieńskie nazwisko matki Bulow. Jak tłumaczyć ten fakt? Chyba tym, że chciał wykorzystać w swojej osobistej karierze, historyczne i bardzo popularne w wojsku nazwisko swoich przodków.
Do roku 1943 pełnił funkcje dowódcze na poziomie dowódcy batalionów i pułków piechoty, głównie szkolnych, a następnie oddziałów rezerwowych. 1.03.1944 r. został awansowany na stopień generała majora, 20.04.1944 powierzono mu dowództwo 246 DP.
W czerwcu 1944 r. w czasie bardzo ciężkich walk pod Witebskiem jego dywizja poniosła ogromne straty, a na początku lipca została doszczętnie rozbita. 3.07.1944 r. Mueller – Bulow został wzięty do niewoli.
Przebywał w różnych obozach NKWD. W roku 1947 został skazany na 25 lat gułagu. Zmarł w gułagu Asbest na Uralu. Podaje się, że zmarł z przyczyn naturalnych (choroba układu krążenia), jednak jest również przypuszczenie, że został zamordowany.
Niewola i schyłek II wojny światowej splótł losy Muellera-Bulow z innym niemieckim generałem pochodzącym z powiatu piskiego.
Był nim generał major Luftwaffe Georg Teschner, któremu też kilka słów należy poświęcić. Urodził się 15.07.1888 r. w Okartowie – Eckersberg. Jego ojcem był Ernst Theodor Teschner, pastor miejscowej parafii. Karierę wojskową rozpoczął, jako porucznik w roku 1908. I wojnę zakończył dowodząc batalionem piechoty.
Po wojnie wstąpił do policji. Pełnił funkcje dowódcze w Komendzie Policji w Królewcu. W roku 1934 powrócił do wojska, został szefem obrony przeciwlotniczej Okręgu Lotniczego w Królewcu.
W listopadzie 1935 roku Teschner został przeniesiony do Ministerstwa Lotnictwa Rzeszy - RLM w Berlinie na szefa cywilnej obrony przeciwlotniczej, otrzymując awans na stopień pułkownika. 1.11.1940 r. otrzymał nominację na generała majora. Jesienią 1943 roku powierzono mu dowództwo nad 1 Brygadą Powietrznodesantową, która zabezpieczała rumuńskie pola naftowe w Ploesti.
We wrześniu 1944 r. Teschner dostał się do sowieckiej niewoli, z której zwolniony został w roku 1949. Zmarł 23.12.1978 r. w małym austriackim miasteczku Bruck an der Mur.
Kariery Muellera i Teschnera były bardzo typowe dla ówczesnych czasów. Pochodzili z wyższych warstw społecznych i zgodnie z tradycją wybrali służbę wojskową, jako spełnienie swoich ambicji życiowych. Obaj mieli wielką ambicję zrobienia w wojsku kariery. Mogli ją robić tylko we współpracy z nazistami i zapewne związki z nimi były bardzo bliskie.
Teschner nominację generalską otrzymał na początku wojny, zatem jak na czas wojny, wcześnie. W przypadku Muellera awans nastąpił u jej schyłku i raczej to nie jego zdolności o tym zadecydowały, a straty i braki w kadrze dowódczej.
Oprócz miejsca pochodzenia jest jeszcze jedno wspólne dla nich i brzemienne w swoich konsekwencjach wydarzenie. Do niewoli dostali się latem 1944 r. Od 1943 r. wśród niemieckich jeńców prowadzone były przez Rosjan intensywne działania mające na celu powołanie - będącej pod ich kontrolą - organizacji antyfaszystowskiej.
Utworzono Komitet Narodowy Wolnych Niemiec. Początkowo w jego składzie nie było generałów. Brak wyższych oficerów i generalicji powodował, że dla niemieckich jeńców twór ten był zupełnie niewiarygodny. Sytuacja zmieniła się kiedy po klęsce stalingradzkiej do niewoli dostał się feldmarszałek Paulus i kilkudziesięciu generałów.
W sierpniu 1944 r. po zamachu na Hitlera, Paulus przystąpił do Komitetu i wydał odezwę wzywającą naród i żołnierzy niemieckich do pogodzenia się z przegraną i obalenia Hitlera. W ślad za feldmarszałkiem zrobili to inni.
W grudniu 1944 r. pięćdziesięciu (!) wziętych do sowieckiej niewoli generałów niemieckich podpisało apel „Ein volk und Wehrmacht” wzywający wojska niemieckie do złożenia broni. Podpisy Muellera i Teschnera też tam są.

Podpisanie odezwy "Ein volk und Wehrmacht" - pod nr 11 gen. Mueller Bulow (fot. menofwehrmacht.blogspot.com)
Materiały propagandowe w języku niemieckim, z fotografiami sygnatariuszy apelu i wielką czołówką pt. „Podążajcie za nimi, a będziecie uratowani” były masowo kolportowane przez sowietów po niemieckiej linii frontu.
Zachowało się kilka zdjęć Muellera z pobytu w niewoli. Na jednym z nich jest on w grupie generałów, którzy podpisali ten apel, drugie jest portretowe (wykorzystane w materiałach propagandowych). Porównując jego twarz ze zdjęciami wcześniejszym trudno go rozpoznać, jest to już wrak człowieka. Widać na twarzy olbrzymi stres i przeraźliwy strach w oczach.
Czy to tylko załamanie nerwowe i strach przed przyszłością, czy raczej świadomość komu i czemu służył? Ocena ich służby na rzecz zbrodniczego, nazistowskiego systemu jest jednoznaczna i bezwzględna.
Jest jednak w poznaniu historii „piskich generałów” jeszcze dodatkowy aspekt. W Niemczech po drugiej wojnie światowej podpisanie przez generalicję wspomnianego wyżej apelu postrzegane było w kategorii zdrady najwyższych dowódców niemieckiej armii wobec własnych, walczących jeszcze żołnierzy. Temat ten w społeczeństwie niemieckim ze względu na towarzyszące mu silne emocje był tam przez długie lata niechętnie poruszany, był wręcz tematem tabu.
Historia Anny Marii i Clausa Maximiliana, urodzonych w Johannisburgu dzieci piskiego landrata Muellera, to opowieść o ludzkich ambicjach, słabościach, upadku i mocy wiary w przetrwaniu. To zderzenie wartości i zasad z żądzą kariery i konformizmu. Historię rodzeństwa możemy zakończyć sentencją nieznanego autora mówiącą, że przeznaczenia nie jesteśmy w stanie zmienić, możemy wybrać jedną z jego dróg.
Anna Maria wybrała życiową drogę wartości i zasad, która doprowadziła ją do blasku chwały, szacunku i pamięci potomnych, natomiast konformizm brata doprowadził go nie tylko do życiowej katastrofy i śmierci, ale również do infamii i zapomnienia.
Zebrał i opracował Andrzej Knyżewski
Zebrał i opracował Andrzej Knyżewski
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez