Wyprawa śladami Galindów. Muzeum Ziemi Piskiej zaprasza
2020-04-28 08:30:00(ost. akt: 2020-04-28 08:27:21)
HISTORIA || Obostrzenia dotyczące epidemii koronawirusa nieco złagodzono, można już organizować wyprawy do lasu. Była opowieść o zbrodni puszczańskiej pod Pogobiem Średnim, tym razem Muzeum Ziemi Piskiej zaprasza na wyprawę śladami Galindów.
Był rok 1925, kiedy do Prussia-Museum w Królewcu wpłynęło zgłoszenie od nauczyciela Skoka z Bogumił spod Pisza, iż w Lesie Dębniak należącym do Waltera Kautza, właściciela majątku Długi Kąt (niem. Dlugikont, po 1938 Klarheim), znajduje się tajemnicza grupa głazów będąca prawdopodobnie miejscem kultu Galindów.
Wiadomość musiała być na tyle interesująca, że 27 maja 1925 r. domniemane miejsce kultu odwiedził dr Wilhelm Gaerte, dyrektor królewieckiego muzeum, zapewne w towarzystwie nauczyciela z Bogumił. Potwierdził obecność w lesie głazów o średnicy od 0,8 do 1,0 m. Większość z nich była odwrócona i zaostrzona, pierwotnie były ułożone koliście. Średnica pierścienia wynosiła około 20 m.
Już w 1925 r. dr. W. Gaerte stwierdził ubytki kamieni, które musiały zostać stamtąd zabrane. Pośrodku tegoż pierścienia, znajdował się pień świerku o obwodzie ok. 3 m, który złamał wiatr. Jego wiek dr W. Gaerte ocenił na ok. 300 lat. Dalej historyk z Królewca zauważył, że w bezpośrednim sąsiedztwie pnia leżał na kamieniach wielkości głów płaski głaz o powierzchni około 2,5 m².
Rok po rekonesansie terenowym Gearte opublikował na łamach czasopisma „Prussia” wydawanego przez muzeum królewieckie krótki komunikat na temat tego znaleziska. Najprawdopodobniej jest to jedyny materiał naukowy sprzed 1945 r. Niemieccy badacze i miłośnicy pamiątek pochodzących ze starożytności określali to miejsce jako ,,Heidengericht”, czyli ,,Pogański sąd”, w polskiej monografii Pisza (1970) nazwano je ,,Starą Kamienicą” (,,Zbiornicą Kamieni”). Domniemane miejsce kultu Galindów stało się w okresie międzywojennym atrakcją turystyczną ówczesnego powiatu piskiego.
Po II wojnie światowej przez długie lata wiedza na temat „pogańskiego sądu”, jak też innych miejsc kultu Galindów, obcych kulturowo czy wręcz stygmatyzowanego z powodu „niemieckości”, popadała w niebyt. Dopiero po 2000 r. na nowo zaczęto przywracać pamięć o „Pogańskim sądzie”. Warta więc polecenia jest wyprawa do Długiego Kąta, położonego z dala od szlaków turystycznych, która przy okazji będzie też niezłym sprawdzianem umiejętności z podstaw terenoznawstwa.
Niedaleko od tego stanowiska jest jeszcze inne tajemnicze miejsce, tzw. „Diablaki” pod Białą Piską, według ustnych przekazów mające także związek z Galindami. I to miejsce czeka na swojego odkrywcę, i na odrębną opowieść?!...
Muzeum Ziemi Piskiej
clear]
Czytaj e-wydanie
Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Codzienne e-wydanie Gazety Olsztyńskiej, a w czwartek i piątek z tygodnikiem lokalnym tylko 2,46 zł.
Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl
We wtorkowym (28 kwietnia) wydaniu m.in.Zwolnienie nawet e-mailem
Dziś rząd ma zająć się tzw. tarczą antykryzysową 3.0. Kolejna wersja tarczy, która ma chronić firmy i miejsca pracy, nie napawa optymizmem, a już na pewno pracowników, bo szef będzie mógł nas zwolnić, wysyłając nam e-mail.Wrócili zmęczeni i bardzo dumni
W Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Mieście Lub. trwała normalna służba. Nagle22 kwietnia nadeszła wiadomość o alarmowym wyjeździe do pożaru w Biebrzańskim Parku Narodowym. Dowódca zmiany wyznaczył pięciu ludzi...Za rękę i pod rękę nie wolno
Rząd złagodził nieco obostrzenia związane z pandemią. Nie musimy już siedzieć w domu. Śmiało możemy pojechać samochodem na wycieczkę za miasto, pójść na rower czy umyć samochód w myjni, nie narażając się przy tym na mandat.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez