Chcą, by powstał pomnik doktora Klementowskiego

2016-12-17 12:00:00(ost. akt: 2016-12-16 10:29:37)

Autor zdjęcia: Archiwum GP

Z niezwykle cenną inicjatywą wystąpiła liczna grupa piszan, która chce zbudować pomnik doktorowi Władysławowi Klementowskiemu. Jak zgodnie wszyscy twierdzą, nikt bardziej niż "nasz słynny piski doktor" na taki ukłon piszan nie zasłużył.
A wszystko zaczęło się na Facebooku...
Piszanka, Aldona Smok, która obecnie mieszka w Norwegii, na początku listopada utworzyła profil „Pisz kiedyś i dziś”. Jak twierdzi, z tęsknoty i miłości do Pisza. Wrzucała zdjęcia z rodzinnego albumu, własne wspomnienia. Zaprosiła do grupy wszystkich piszan, a ta rozrosła się w niesłychanie szybkim tempie. W ciągu niespełna miesiąca od jej założenie liczyła już ponad 1100 osób. Są wśród nich piszanie mieszkający nie tylko w swoim mieście, ale też rozsiani po całej Polsce, Europie a nawet świecie (odezwali się piszanie mieszkający m.in. w Anglii, Niemczech, Hiszpanii, USA).

— Pani Aldona Smok zamieściła 23 listopada na FB na profilu "Pisz kiedyś i teraz" post o Ś.P. Panu Doktorze Władysławie Klementowskim. Grupowicze zaczęli wspominać Doktora, jego dobroć, szlachetność, szczerość, a przede wszystkim bezinteresowność. Podczas dyskusji i wspomnień napisałam: "W Piszu jest ulica Pana Doktora, ale powinien być pomnik." I tak oto machina ruszyła... — mówi Bogumiła Czerniawska Stachelek, pomysłodawczyni budowy pomnika.

Pod postem posypały się komentarze, wszystkie były przychylne budowie pomnika. Oto zaledwie kilka z setek im podobnych:

„Jako piszanin i były pacjent Pana Doktora chętnie włączę się do tego pomysłu. Świetna pora by uczcić wyjątkowo charyzmatycznego człowieka, który dla wielu z nas stanowi po prostu ideał człowieka i lekarza z powołania.”

„Ten nasz Kochany Doktor uratował mi życie kiedy byłam małym dzieckiem, było to bardzo, bardzo dawno temu. Doktor był wtedy młodym lekarzem a już z wielkim sercem. Przyłączam się do pomysłu postawienia pomnika.”

„To był Wielki Człowiek i dosłownie i w przenośni! Byłam dzieckiem, leczył mnie i moje rodzeństwo! Byłam matką, leczył moje dzieci! Zawsze będzie w mojej pamięci i zawsze będę mu wdzięczna! Był niesamowitym człowiekiem, o wielkim sercu, bardzo wrażliwym, wspaniałym lekarzem! Trudno teraz takich spotkać!”

Pierwsze spotkanie organizacyjne w sprawie budowy pomnika odbyło się 8 grudnia. Uczestniczył w nim burmistrz Andrzej Szymborski, wielce przychylny tej inicjatywie. Rozmawiano o wielkości pomnika, materiale z jakiego miałby być zrobiony i jego lokalizacji.

Wkrótce - we wtorek (20 grudnia) - spotkanie kolejne. Serdecznie zapraszamy wszystkich piszan o godz.17. do sali nr 15 Urzędu Miejskiego w Piszu.



Władysław Klementowski (ur. 7 kwietnia 1927 r.) Po studiach na Akademii Medycznej w Gdańsku (wybraną specjalizacją była pediatria - dr Klementowski kochał dzieci, miał na nie niezwykły wpływ) w 1957 r. zamieszkał wraz z żoną w Piszu. Tu doktor zorganizował, a następnie objął funkcję ordynatora Oddziału Dziecięcego w miejscowym szpitalu. Sprawować tę funkcję przez 30 lat. Kilkakrotnie w ciągu tego okresu pełnił też obowiązki dyrektora szpitala, kierownika Działu Medyczno-Organizacyjnego, pracował w Poradni Dziecięcej, był lekarzem szkolnym w Liceum Ogólnokształcącym oraz nadzorował tzw. piski rejon profilaktyczno-leczniczy jako inspektor pediatrii. Cieszył się ogromnym autorytetem w piskim środowisku. Wszyscy go znali i szanowali za ogromne poświęcenie i otwartość, był lubiany za nieco rubaszny styl życia, za bezustanną gotowość niesienia pomocy. Pod koniec lat osiemdziesiątych Władysław Klementowski zaczął chorować. Przeprowadzona w warszawskiej klinice operacja wykazała nieuleczalną chorobę nowotworową. Pomimo bólu doktor starał się nie ograniczać swej aktywności. W październiku 1989 r. jego gabinet na Oddziale Dziecięcym zamieniono na izbę chorych. Personel nie chciał, aby szef leżał na "obcym"oddziale... Tam właśnie spędził doktor Klementowski ostatnie miesiące swego życia, naznaczone straszliwymi cierpieniami i świadomością zbliżającego się końca... Zmarł 25 grudnia 1989 r.

Czytaj e-wydanie





Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. 

Swoją stronę założysz TUTAJ ".

Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: [url=https://gazetaolsztynska.pl/141978,Zostan-dziennikarzem-obywatelskim.html?preview=7d9e5c0a3fa72da1916c#axzz2OSaYmwEK

Podziel się informacją:

Komentarze (37) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. olo #2142262 | 79.187.*.* 23 gru 2016 11:11

    za te pieniądze lepiej na tym skwerku zrobić alejki, płot, zadbać o zieleń i można wtedy nazwać to imieniem doktora. W tym pomyśle nie widzę nic dobrego.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz

  2. Bogdan #2141617 | 78.11.*.* 22 gru 2016 18:16

    Pomysł jest dobry. Czy nie należałoby umieścić na skwerku przed szpitalem? Co na to czytelnicy?

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

  3. ' #2139983 | 46.215.*.* 20 gru 2016 20:57

    Komentarz nisko oceniony. Kliknij aby przeczytać. Doktor był skromnym człowiekiem na pewno nie życzyłby sobie takiej dyskusji i takiego bałwochwalstwa. To wszystko staje się żenujące.

  4. Pioter #2139840 | 78.11.*.* 20 gru 2016 18:19

    Komentarz nisko oceniony. Kliknij aby przeczytać. Mirass gratuluję -24 ! twój post musiał zaboleć!Wiele w nim racji niestety twoi oponenci uciekaj ą od dyskusji i starą metodą zamiatają,, pod dywan "czyli minusują ciekawe ile trolli ma Big Boss i czy robią na dniówkę , czy na akord?

  5. Kazimierz #2139751 | 46.165.*.* 20 gru 2016 16:25

    Pomnik dla świętej pamięci Władysława Klementowskiego musi stanąć w Piszu, to nie ulega żadnej wątpliwości. Jest tylko problem gdzie? Może by zdją Wankowicza i zrobić jakiś ekologiczny, przyjazny środowisku napewno nie z betonu, kuwakę z betonu pozostawić po drugiej stronie rzeki, bo tam i tak wszystko wybrukowane. Natomiast pieniądze na pomnik można ściągnąć by sądownie od Brrrendy i Ąlickiego za ten mur Wańkowicza. A sylwetkę Wańkowicza murowaną przewieźć przed dom, na podwórko do Brrrendy?

    Ocena komentarza: warty uwagi (13) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (37)
2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B