Bogusław Janusz Trupacz poleca książkę „Absurdy i kurioza przedwojennej Polski” Remigiusza Piotrowskiego

2016-11-17 08:00:00(ost. akt: 2016-11-21 10:05:19)

Autor zdjęcia: Archiwum prywatne

— Mam ogromną przyjemność przedstawić wszystkim miłośnikom dobrej książki coś z literatury faktu. „Absurdy i kurioza przedwojennej Polski” Remigiusza Piotrowskiego związanego z Łodzią dziennikarza i autora książek, pasjonującego się historią Polski pierwszej połowy XX wieku, to opowieść poprowadzona z dowcipem o najbardziej absurdalnych historiach z życia mieszkańców II Rzeczpospolitej — mówi Bogusław Janusz Trupacz.

Autor przedstawia czytelnikowi serię historii, w elokwentny sposób zbudowanych na nieznanych i zapomnianych materiałach prasowych z lat dwudziestych i trzydziestych, okraszonych anegdotami, fragmentami wspomnień oraz ciekawą ikonografią.

Każda z nich odkrywa coraz to nowe niedorzeczności, dziwactwa i skandale opowiedziane z humorem, jak choćby przypadek, w którym żona pobiła kochankę męża… młotkiem, ta z kolei w szpitalu będąc, stwierdziła: „Chłop jest ładny, warto się o niego pobić. Mam i tak za dużo krwi, nic nie szkodzi, że ta wiedźma trochę mi jej upuściła.”, jak i ten o znachorach uleczających na odległość, czy przypadek artystów cyrkowych, z których znaczna część trafiała bezpośrednio po występie na salę operacyjną, aby z ich wnętrza wydobyć połknięte przez nich przedmioty tj. wytrychy, gwoździe, zegarki czy szpady.

Oprócz tytułowych Absurdów znajdziemy tu także liczne ciekawostki, m.in. o królu reportażu - Melchiorze Wańkowiczu, który oprócz pisarstwa, zajmował się także tworzeniem sloganów reklamowych. Za jeden z nich: „Cukier krzepi” otrzymał wypłatę w wysokości 5 tys. złotych. Były to jego najdroższe dwa słowa w życiu. Zwłaszcza, że ówczesny prezydent Ignacy Mościcki za pełnione stanowisko otrzymywał niecałe 3 tys. złotych za miesiąc.

Remigiusz Piotrowski do każdej z przedstawionych opowieści odnosi się z odpowiednim komentarzem, mierząc często opisywaną rzeczywistość z czasami współczesnymi. Między wierszami ukazuje, jak trudne to były lata zarówno dla Polaków jak i całego państwa.

„Absurdy i kurioza przedwojennej Polski” to znakomita lektura, dzięki której niejedno lico rozpromieni się szczególnie w pochmurne i dżdżyste dni, czy zimne wieczory. Może być także świetnym prezentem pod choinkę…, a to przecież już niedługo. Polecam.

Bogusław Janusz Trupacz

Czytaj e-wydanie





Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. 

Swoją stronę założysz TUTAJ ".

Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5