Zwyczaje i obrzędy wiosenne. Jak to dawniej bywało...

2016-03-28 09:00:00(ost. akt: 2016-03-25 10:18:26)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Maria Olszowska

O zwyczajach i obrzędach wiosennych opowiada gwarą mazurską Grozek (prywatnie Dietmar Serafin, Mazur z dziada pradziada).
Za mojech casóf ziosna zacynała sie jek skowronek przileciał ji jek sie gesi narościły, a biło to zawdy na Macieja 24 febłara. Ji choc śniek w puu kolana buł, to jus się wiglondało ziosny. Potem na Ziastowanie 25 merca orało sie w polu psiesro skibe ji tedycas przilatujo bociany. W łowten dzień trzeba bidlaki przeganć bez pole, coby bez pole, coby bes cały rok nir chorzało. W to pore trzeba zawdy koćkóf narwać, tozes brzozowych kijóf. Wsadzało sie je do blumenwazy ji za pare dni niałes ziolno w chałupsie. Potem te palmy kłat - eś w komorze, tozes w stodole, coby ci sie mysy tozes jense robactwo nie lęgło. W Zielgi Cwartk baby flancowały ksiaty na betach, tozes w blumentopfach. A w Zielgi Psiontek nicht ni mók sie cesać, boby w kokosy wsio w ogrodzie wigrzebali. Tegos samegow niedziel w Psiarse Śwento, chto by sie cesał dostałby kołtuna. Ale w Psierse Śwento, chto by sie cesał dostałby kołtuna. Ale w Psiersie Śwento najważniejse biło, coby esce przet słonka wschodem zacierzpnąćwody ze zdroju. Eno ni mozna biło do nikogo gadać, tozes biłodo nikogo gadać, tozes ni mozna sie biło oglondać. Tera jek - em za psem na dwór poset, to jus stojeli, ale po psiwo ji gorzałke, a ryceli na cało gardziel co wsiach pubudzili. No jo, dzisiaj ludzie śkołowane, tedy ji kultura jenaksa!. Ale chceta zierzajta a nie chceta to nie, ziem jedno, co woda ze zdroju na siła chorbóf pomaga. Dobry gbur pozinien oblać to wodo bidlaki ji wsiech z całyy rodziny. Teraz to śmigus ji dyngus nazywajo a w tematech casach kozden brał kubeł - ji lał - siła tylo wody w studni stało. Jekbyś dzisiaj oblał te gisposwe ściany tobyć się nie wypłaciuł!

Trzeba biło tes bacenie dawać. coby w Zielgonc boso nie chodzieć, bobyć wrzodóf dostał. Kokosom trzeba grochu biło dawać, coby sie dobrze niosły. A jek bab goło dupo gburoziu na capke usiondzie, tedy kokosy nioso sie bez cały rok. Weźwa na Adalberta musiałeś koniom otpocynku dać, bo jenac by ci mogli zachorzeć ji zdechnąć. Siła tech zytóf łonegdaj ludzie znali a tera te młode zabacyli abo jech ojce nie naucyli ji dziwujo jek co ręko nie idzie. Tedy słuchajta ji psilujta cobysta wsio robzili jek wama Grozek mózi a bendzieta zdrowe ji sceście waju nie opuści.

Do obacenia Grozek


Słownik:
gesi narościły - gęsi zaczynały znosić jaja, febrała - lutego, bez pola - przez pola, koćki - kotki wierzbowe, zitki - rózgi, blumenwaza - wazon do kwiatów, flancować - sadzić (tu kwiaty), bety - grządki, blumentopfy - donice kwiatowe, cesać - czesać, kokosy - kury, zdrój - źródełko, na siła - na wiele ( tu chorób), gbur - gospodarz, rolnik, siła wody stało - ile wody starczyło, dawać bacenie - zwracać uwagę, Adalbert - Wojciech, zachorzeć - zachorować, siła ztóf - wiele wierzeń/zabobonów, zabaczyli - zapomnieli, waju - was

Czytaj e-wydanie





Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. 

Swoją stronę założysz TUTAJ ".

Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna

2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5