"Sokół" zagrał jak natchniony! Kolejne mecze Morlin Ostróda pod koniec października

2021-10-21 12:46:54(ost. akt: 2021-10-21 13:13:46)
Bohaterem pojedynku z Olimpią-Unią Grudziądz był Łukasz Sokołowski (na zdjęciu, dwa indywidualne zwycięstwa), a Morliny po raz pierwszy w tym sezonie sięgnęły po komplet punktów w LOTTO Superlidze

Bohaterem pojedynku z Olimpią-Unią Grudziądz był Łukasz Sokołowski (na zdjęciu, dwa indywidualne zwycięstwa), a Morliny po raz pierwszy w tym sezonie sięgnęły po komplet punktów w LOTTO Superlidze

Autor zdjęcia: Krzysztof Jarmołowicz

TENIS STOŁOWY \\\ Drużyna Morlin Ostróda odniosła pierwsze ligowe zwycięstwo w sezonie 2021/22 LOTTO Superligi. Do tego doszły trzy walkowerowe punkty za mecz z Dekorglassem Działdowo.
Dekorglass Działdowoaktualny mistrz Polski oraz uczestnik Ligi Mistrzów — niespodziewanie znalazł się w olbrzymich tarapatach, bowiem został ukarany czterema walkowerami, a już trzy oznaczają wykluczenie z rozgrywek!

Działdowianie rozpoczęli sezon jak na mistrza przystało: we wrześniu po 3:1 ograli Sokołów SA Jarosław i AZS AWFIS BALTA Gdańsk, a na początku października także 3:1 pokonali Morliny Ostróda i Dartom Bogorię Grodzisk Mazowiecki. Wtedy jednak okazało się, że Jakub Dyjas, który drugi rok gra w Działdowie, nie ma licencji na obecny sezon! W tej sytuacji Wydział Rozgrywek Polskiego Związku Tenisa Stołowego najpierw ukarał Dekorglass walkowerami w meczach z Morlinami, Bogorią i Sokołowem, po czym w ten sam sposób zweryfikował wynik pojedynku z AZS AWFiS! A zgodnie z regulaminem trzykrotne ukaranie walkowerem oznacza wykluczenie z rozgrywek, czyli mistrz Polski i uczestnik Ligi Mistrzów musiałby spaść do I ligi!

W pierwszej chwili klub z Działdowa twierdził, że licencję Dyjasa wykupił, a fakt, że jej w systemie nie było, tłumaczył jakimś błędem programu komputerowego. Jednak taką wersję natychmiast odrzucił Dariusz Szumacher, prezes Polskiego Związku Tenisa Stołowego:
— Dyjas w pierwszych czterech meczach grał bez licencji. Ponad wszelką wątpliwość wyjaśniliśmy, że nie tylko nie został zgłoszony, ale nawet nie zostało w tej sprawie rozpoczęte procedowanie. Jego nazwisko nie pojawiło się w systemie licencyjnym przy logowaniu klubu Dekorglass Działdowo. Każdy ruch w systemie jest rejestrowany, więc wszystko łatwo można odtworzyć, czyli kto i kiedy się zalogował oraz co wpisywał — mówi Dariusz Szumacher.

W tej sytuacji Dekorglass natychmiast zajął się licencją Dyjasa, która została mu przyznana 7 października. Ale do tej pory mistrzowie Polski rozegrali z nim cztery mecze, za co zostali ukarani czterema walkowerami... Sprawa jest jednak — delikatnie mówiąc — dziwna, bo skoro Dyjas nie miał licencji, to jak sędziowie dopuścili go do gry i dlaczego związek wyniki tych meczów zaakceptował!

— Na weryfikację wyniku związek ma dwa tygodnie — wyjaśnia Ferdynand Chojnowski, prezes Dekorglassu. — No i w tym terminie Wydział Rozgrywek dwa nasze wrześniowe mecze zaakceptował, po czym po prawie miesiącu zmienił decyzję, przyznając walkowery rywalom. Tylko na jakiej podstawie, bo przecież w regulaminie jest mowa o dwóch tygodniach. Po tym terminie wyniku już zmienić nie można. Na dodatek my — sądząc, że wszystko jest w porządku — rozegraliśmy w tym czasie dwa kolejne ligowe pojedynki, które też, ale już w regulaminowym czasie, zweryfikowano jako walkowery. Oczywiście od tych decyzji się odwołamy [w poniedziałek 18 października w tej sprawie klub z Działdowa wysłał pismo do PZTS - red.], sprawa jest więc w toku — kończy prezes Chojnowski.

Ponieważ decyzja co do przyszłości Dekorglassu nie zapadła, więc mistrzowie Polski rozegrali kolejny ligowy mecz, w którym ograli Polonię Bytom.

>> Tyle o zespole z Działdowa. W obozie ostródzkich Morlin z dużą rezerwą i dystansem podchodzą do tej sytuacji, a zwłaszcza do trzech walkowerowych punktów, które trafiły na konto zespołu trenera Tomasza Krzeszewskiego. Dopóki nie zapadnie oficjalna, wiążąca decyzja PZTS, to zawodnicy i trener Krzeszewski uznają, że na koncie mają tylko trzy punkty, zdobyte w ostatnim meczu z ASTS Olimpią-Unią Grudziądz.

Bohaterem tego pojedynku był Łukasz Sokołowski, a Morliny po raz pierwszy w tym sezonie sięgnęły po komplet punktów w LOTTO Superlidze. Ostródzianie pokonali we własnej hali zespół z Grudziądza 3:1, a dwa dni wcześniej podopieczni trenera Tomasza Krzeszewskiego przegrali z Baltą AZS AWFiS Gdańsk (dokładne wyniki i tabela poniżej).

— Dwa indywidualne zwycięstwa "Sokoła" i jedno Przemysława Walaszka pozwoliło Morlinom wygrać w niedzielne popołudnie za trzy punkty z drużyną z Grudziądza. Patrząc po dotychczasowych wynikach i pozycjach w tabeli Superligi można to uznać za sporą niespodziankę. Vasily Lakeev i spółka zwyciężali z Dojlidami Białystok i Akademią Zamojską Zamość, a do tego urywali punkty tak uznanym markom jak Balta AZS AWFiS, Polonia Bytom czy Energa Manekin Toruń — relacjonuje Wojciech Chrząszcz, odpowiadający w Morlinach za kontakt z mediami.

Zespół z Ostródy od początku bardzo walecznie i odważnie podszedł do niedzielnej rywalizacji. Cała trójka desygnowana na to starcie: Łukasz Sokołowski, Kacper Petaś, Przemysław Walaszek zagrała solidnie, ale co najważniejsze bardzo skutecznie.

— Pierwsze prowadzenie Morliny objęły za sprawą Sokołowskiego, który wygrał z Janem Zandeckim po tie-breaku. Kilkanaście minut później był remis. Najskuteczniejszy gracz Olimpii-Unii Lakeev wygrał z będącym tego dnia w bardzo dobrej dyspozycji Kacprem Petasiem. W trzeciej grze znów mieliśmy pełen wymiar setów, a Przemysław Walaszek zwyciężył Marco Gollę — mówi Chrząszcz.

Morliny prowadziły 2:1 i było już pewne, że przynajmniej jeden punkt zostanie w Ostródzie. Aby zgarnąć pełną pulę, Łukasz Sokołowski musiał wygrać z Vasilym Lakeevem. — I tak zrobił! Niesiony dopingiem miejscowych kibiców "Sokół" zagrał jak natchniony, w dwóch setach rozprawił się z Rosjaninem i zapewnił ekipie z Ostródy pierwsze zwycięstwo po powrocie do LOTTO Superligi! — dodaje reprezentant ostródzkiego klubu tenisa stołowego.

Przypomnijmy, że w piątek 15 października, czyli dwa dni przed meczem z ekipą z Grudziądza, podopieczni trenera Tomasza Krzeszewskiego przegrali z Baltą AZS AWFiS Gdańsk. Jedyny punkt dla Morlin zdobył na Wybrzeżu Walaszek, po zwycięstwie nad byłym zawodnikiem ostródzkiego klubu Tomaszem Tomaszukiem.

Wygrana z Grudziądzem pozwoliła Morlinom opuścić ostatnie miejsce w tabeli Superligi i wyprzedzić Pogoń Lębork.


— Kolejne spotkanie Morliny Ostróda zagrają w piątek, 29 października o 18:00 na wyjeździe z Dojlidami Białystok. Dwa dni później do Ostródy przyjedzie zespół z Lęborka — Wojciech Chrząszcz przybliża najbliższe plany Morlin.

Wyniki ostatnich meczów:

Balta AZS AWFiS Gdańsk — Morliny Ostróda 3:1
Wang Zeng Yi - Łukasz Sokołowski 3:0 (11:6, 11:5, 11:5)
Szymon Malicki - Kacper Petaś 3:1 (11:9, 11:5, 4:11, 11:1)
Tomasz Tomaszuk - Przemysłąw Walaszek 1:3 (11:7, 6:11, 11:13, 12:14)
Wang Zeng Yi - Kacper Petaś 2:0 (11:7, 11:8)

Morliny Ostróda — ASTS Olimpia-Unia Grudziądz 3:1
Łukasz Sokołowski - Jan Zandecki 3:2 (11:9, 11:6, 4:11, 9:11, 11:9)
Kacper Petaś - Vasily Lakeev 1:3 (12:10, 2:11, 9:11, 5:11)
Przemysław Walaszek - Marco Golla 3:2 (4:11, 11:7, 11:6, 9:11, 11:4)
Łukasz Sokołowski - Vasily Lakeev 2:0 (11:9, 11:8)

TABELA
1. BOGORIA 20 pkt.
2. GWIAZDA 20
3. AZS AWFIS 17
4. MANEKIN 17
5. JAROSŁAW 16
6. AZS POLITECHNIKA 15
7. DEKORGLASS 15
8. DOJLIDY 12
9. POLONIA 11
10. ORLICZ 1924 10
11. AKADEMIA ZAMOJSKA 9
12. OLIMPIA-UNIA 8
13. MORLINY 6
14. POGOŃ 1

zico, dryh,
m.partyga@gazetaolsztynska.pl

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5