Podtrzymana passa Płomienia, miłe złego początki Grunwaldu

Wyżej notowany zespół Polonii Pasłęk od początku próbował zdominować drużynę Płomienia. Goście nie mieli jednak łatwego zadania i z trudem pokonywali defensywne zasieki zastawione przez gospodarzy. Zgromadzeni za boiskowym ogrodzeniem kibice obejrzeli sporo pojedynków w środkowej strefie boiska. Jednak częściej w okolicach pola karnego rywali gościli piłkarze z Pasłęka. Jednak Piotr Sikora, który nie narzekał na brak zajęcia, przed przerwą zachował czyste konto, mimo że raz uratowała go poprzeczka.

Fani zza płotu na gole doczekali się dopiero w drugiej połowie. Najpierw ucieszyli się nieliczni sympatycy Polonii, ale radowali się krótko. Za kilka minut uciszył ich rezerwowy Bartłomiej Kiljański, który strzałem z rzutu wolnego pokonał bramkarza z Pasłęka. Ten wynik utrzymał się do końca meczu i zespół z Turznicy zaliczył dziewiąte z kolei spotkanie bez porażki.

* Płomień Turznica - Polonia Pasłęk 1:1 (0:0)
0:1 - (68), 1:1 - Kiljański (71)

We Frygnowie już w 5. min od sensacyjnego prowadzenia Grunwaldu Gierzwałd zaczął się pojedynek z Unią Susz. Gola liderowi strzelił Patryk Komorowski. Liderzy długo męczy się by zdobyć wyrównującą bramkę i dokonali tego dopiero w 45. min. Jednak po przerwie Unia uzyskała kontrolę nad meczem, dołożyła jeszcze dwa gole i wyjechała spod Grunwaldu z kompletem punktów.

* Grunwald Gierzwałd - Unia Susz 1:3 (1:1)
1:0 - P. Komorowski (5), 1:1 - (45), 1:2 - (61), 1:3 - (90+3)