Dyrektor sportowy nie dał szans trenerowi Sokoła Ostróda
2020-06-05 08:35:59(ost. akt: 2020-06-05 09:00:05)
Czasami awans znaczy zwolnienia i tak to właśnie wygląda w ostródzkim Sokole, którego piłkarze pierwszy raz w swojej historii uzyskali awans do niby II ligi. Dlaczego niby, tylko dlatego, że na dobrą sprawę są to rozgrywki na trzecim poziomie.
Decyzją WMZPN Sokół awansował do II ligi. Wciąż nie godzą się z tym przedstawiciele Legii Warszawa. Jej działacze odwołali się od tej decyzji. Warszawianie cały czas chcą zagrać z ostródzianami zaległe spotkanie. Mimo że decyzja Warmińsko-Mazurskiego Związku Piłki Nożnej wydaje się być niepodważalna, to włodarze ostródzkiego Sokoła na razie dmuchają na zimne. Dlatego też sztab szkoleniowy póki co nie prowadzi żadnych treningów.
Piłkarze mają wolne i niektórzy już pewne szukają sobie innych klubów. Za to pełne ręce roboty mają, przedstawiciele zarządu ostródzkiego klubu. Właśnie nie przedłużyli kontraktu z dotychczasowym grającym trenerem Piotrem Kołcem. Zatem w sztabie szkoleniowym pozostał dyrektor sportowy Jarosław Kotas, który zamiast szukać nowych piłkarzy w ostatnich dniach zajął się poszukiwaniem następcy Kołca.
- Różniły się nasze wizje na prowadzenie Sokoła w drugiej lidze, Piotr nie chciał być grającym trenerem, natomiast ja cały czas widziałem jego jako zawodnika na boisku - powiedział Jarosław Kotas. - Jako trener niestety nie spisał się o czym świadczą porażka i remis z Morągiem oraz ostatnia nasza wpadka w Tomaszowie Mazowieckim, gdzie przegraliśmy, mimo że całą druga połowę mieliśmy jednego zawodnika więcej. Niektóre decyzje kadrowe też nie były spójne. Myślę, że w najbliższy poniedziałek 8 czerwca poznamy nowego trenera i zaczniemy już przygotowania do przyszłego sezonu.