Piłkarze ostródzkiego Sokoła przerwali serię porażek

Gospodarze chcieli przerwać złą serię czterech kolejnych przegranych meczów ligowych. A goście po dwóch porażkach w poprzednim sezonie przyjechali z zamiarem zdobycia pierwszych punktów w konfrontacji z ostródzianami.

Przed pierwszym gwizdkiem w Ostródzie oba Sokoły dzieliło 15 miejsc w tabeli i różnica aż 18 punktów. I po 90 minutach rywalizacji przy ul. 3 Maja nic w tej materii się nie zmieniło.

Faworytem byli zajmujący 1. miejsce goście z Aleksandrowa Łódzkiego. Ale na murawie ostródzkiego stadionu nie było widać, że obie ekipy dzieli przepaść punktowa. Piłkarze z Ostródy odważnie grali z liderem. Gospodarze bokami starali się przedostać pod bramkę aleksandrowian, jednak nie byli w stanie wypracować klarownej sytuacji strzeleckiej. Pierwszy raz gorąco pod bramką gości zrobiło się dopiero w 42. min. Wtedy podopieczni Sławomira Majaka wykonywali rzut wolny. Łukasz Buczkowski strzelił z 23 metrów, piłka odbiła się od muru, trafiła pod nogi jednego z ostródzian, jednak w gąszczu nóg nie udało się oddał strzału i futbolówkę wybił bramkarz gości.

Po przerwie zespół z Ostródy przetrwał napór lidera. A w 65. min bliski zdobycia gola był Arkadiusz Gajewski, ale piłka po jego główce trafiła w boczną siatkę. Na 11 minut przed upływem regulaminowego czasu gry goście przeprowadzili akcję bramkową, dośrodkowanie z prawej strony dotarło do Patryka Żylskiego, ten raz zamarkował strzał, ze zwodem zszedł do środka, strzelił po długim rogu i było 0:1.

Ostródzianie rzucili się do odrabiania strat i udało się. W 85. min Michał Jankowski dostał podanie na prawe skrzydło, wygrał pojedynek jeden na jeden, dośrodkował na długi słupek, a tam Gajewski z blisko głową wpakował piłkę do siatki i uratował gospodarzom punkt.

Sokół Ostróda - Sokół Aleksandrów Łódzki 1:1 (0:0)
0:1 - Żylski (79), 1:1 - Gajewski (85)

Kolejny mecz przed własną publicznością ostródzki Sokół rozegra w niedzielę (12 listopada). O godz. 16 zmierzy się z Wartą Sieradz.