Mistrzowskie łowy na jeziorze Orzysz. 568 wymiarowych okazów!
2023-05-29 10:13:24(ost. akt: 2023-05-29 13:04:11)
Łącznie złowiono aż 568 wymiarowych ryb (276 szczupaków i 292 okonie). Największy? 101,1 cm!
WĘDKARSTWO/// Blisko 100 załóg wzięło udział 27-28 maja w VI Mazurskich Zawodach w Wędkarstwie Spinningowym rozgrywanych na jeziorze Orzysz. Złoto złowili Adam Doba i Dominik Tarasiuk. Zwycięstwa nie mogli być jednak pewni dosłownie do samego końca.
Pierwsze miejsce wywalczyli dzięki 10 pięknym szczupakom i jednemu okoniowi, co przełożyło się na 40007 pkt. Po piętach w klasyfikacji generalnej nieustannie deptał im Team Westin 2 – Aleksandra Frankowska oraz Damian Doda, którzy zatrzymali się ostatecznie na 39258 pkt. Zabrakło naprawdę niewiele. W praktyce – niemal cokolwiek wymiarowego. Niedosyt mogli odczuwać tym większy, że na koncie mieli m.in. „zębatego” mierzącego 97,5 cm.
Brąz zawodów przypadł w udziale Pasłek Team (Arkadiusz Bruliński i Przemysław Koszła, 34284 pkt). Tuż za prestiżowym „pudłem” uplasowali się Ewita Fishing Team (Dawid Karbowski i Artur Cybulski), Team Dragon (Sławomir Kubasiewicz i Łukasz Zardzewiały) oraz Mikado Fishing Team (Rafał Światłoń i Michał Załucki), który zgarnął ponadto nagrodę za największego okonia (41,5 cm).
Wędkarzom z Orzysza, choć nie zdołali wskoczyć do pierwszej szóstki w ogólnopolskiej stawce, i tak nie brak było powodów do dumy. Najlepsza z załóg gospodarzy – Przemysław Szymanowski oraz Arkadiusz Siemieniuk (Decima X, 8. OPEN) – udowodniła to zdobywając m.in. trofeum za największą rybę zawodów. Ich szczupak mierzył 101,1 cm!
Wszystkie teamy złowiły razem 568 punktowanych ryb: 276 szczupaków (średnia 58,27 cm) i 292 okonie (średnia 29,47 cm). Gdyby doliczyć te, którym do wymiaru zabrakło ledwie centymetra, wynik byłby jeszcze bardziej okazały. Co więcej, orzyscy organizatorzy postanowili podnieść w tej kwestii poprzeczkę wyżej i wymiar „pasiaków” wynosił nie zwyczajowe 20 cm, a 25 cm.
– Myślę, że ryby naprawdę dopisały. Jest to już kolejna z rzędu impreza na tym akwenie, która udowadnia, że wieloletnia praca na rzecz tego, by jezioro Orzysz miało charakter typowo wędkarski, a nie rybacki, przynosi efekt – mówi Łukasz Nikołajuk, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.
– Osobiście bardzo cieszyło mnie to, że choć rywalizacja była zacięta, to żaden z teamów nie miał niezdrowego parcia na zwycięstwo. Wokół imprezy wytworzyła się świetna, pozytywna atmosfera. Co roku mamy mnóstwo zawodników, których doskonale znamy z poprzednich edycji. By stawić się na Mazurach, „stali bywalcy” często muszą przejechać praktycznie całą Polskę. Nie mają z tym problemu. Pojawiają się tu, po prostu, by spędzić fajnie i aktywnie czas – dodaje.
Zdrowa, dwudniowa rywalizacja była zacięta tym bardziej, że i… było o co walczyć. Łączna wartość nagród, które czekały na zawodników, przekroczyła 40 tys. zł. Nie było łatwo opuścić Orzysz z pustymi rękami, bo organizatorzy – już tradycyjnie – przygotowali szereg fantów, które trafiły dodatkowo do przeszło setki wędkarzy.
– Bardzo dziękuję, że byliście u nas. Że swą obecnością, piękną rywalizacją, rozsławiacie to jezioro jako Wędkarskie Serce Mazur. Życzę, by wasze pobyty u nas zawsze były zakończone takimi i jeszcze większymi sukcesami – podsumował burmistrz Zbigniew Włodkowski, dokonując oficjalnego zakończenia imprezy.
Kamil Kierzkowski
Organizatorami imprezy byli: Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Orzyszu, Koło Polskiego Związku Wędkarskiego nr 73 w Orzyszu, Sklep Wędkarski Pike w Piszu, Społeczna Straż Rybacka w Orzyszu, Warmińsko-Mazurskie Zrzeszenie LZS w Olsztynie.
Głównym celem zawodów była zbiórka pieniędzy na działalność posterunku Społecznej Straży Rybackiej na jeziorze Orzysz. Uzyskane środki z opłaty wpisowej, po odjęciu niezbędnych kosztów organizacji, zostały przeznaczone na zakup sprzętu oraz bieżącą działalność Straży.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez