Włamywacz został zatrzymany. Grozi mu 10 lat więzienia

— W październiku ubiegłego roku na osiedlowym parkingu w Orzyszu ktoś włamał się nocą do zaparkowanych tam dwóch aut. Sprawca dostał się do środka pojazdu marki VW Polo skąd zabrał kable rozruchowe, linkę holowniczą oraz lornetkę. Właścicielka samochodu wyceniła wartość strat na kwotę 95 zł — informuje podkom. Anna Szypczyńska, rzecznik prasowy KPP w Piszu.

— Prawdopodobnie ta sama osoba włamała się do stojącego obok pojazdu marki VW Golf, z którego także zginęły pozostawione tam rzeczy: scyzoryk, nóż myśliwski, lornetka, bluza oraz inne przedmioty, w tym pozostawiony w aucie... napój pomarańczowy. Właściciel golfa oszacował straty na kwotę 650 złotych. Z powodu niewykrycia sprawcy postępowanie prowadzone w tej sprawie zostało umorzone — dodaje Anna Szypczyńska.

Po upływie kilku miesięcy, w czerwcu br. orzyscy policjanci ustalili i dotarli do sprawcy obydwu jesiennych włamań. Okazał się nim 39-letni mieszkaniec Orzysza.

— Mężczyzna przyznał się do przedstawionych mu zarzutów. Powiedział policjantom, że przechodząc parkingiem w jednym z aut zauważył fajną bluzę leżącą na siedzeniu, którą chciał sobie wziąć. Dostał się do środka, zabrał bluzę oraz inne pozostawione w samochodzie przedmioty. 39-latek tłumaczył policjantom, że skoro tak łatwo mu poszło z VW Polo, to postanowił włamać się jeszcze do stojącego obok golfa. Z tego pojazdu również zabrał pozostawione tam rzeczy. Przedmioty te sprzedał za drobne sumy pieniędzy oraz rozdał przypadkowym osobom — relacjonuje pani rzecznik.

Czytaj e-wydanie ">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. [url=mailto:i.hrywna@gazetaolsztynska.pl] Pomogę: Igor Hrywna/url]