Olsztynek ma najdłuższe mury średniowieczne
2014-07-09 17:07:10(ost. akt: 2014-07-09 16:38:50)
Średniowieczne mury miejskie Olsztynka są najdłuższe z istniejących w województwie. Jednak ich stan wciąż się pogarsza. Gminy nie stać na tak kosztowną inwestycję.
Mury miejskie Olsztynka nie tworzą całości. Ich fragmenty, lepiej lub gorzej zachowane, można obejrzeć w rożnych miejscach. W sąsiedztwie zamku, w którym mieści się Zespół Szkół, przy ul. Wąskiej i przy skwerze przy ulicy Chopina. Cześć murów przylega do zabytkowych kamienic.
Prawa miejskie nadał Olsztynkowi w 1359 roku wielki mistrz Winrich von Kniprode, budując zamek z polecenia komtura ostródzkiego Güntera von Hohenstein (stąd pierwotna nazwa miasta Hohenstein). Krzyżacy otoczyli go potem systemem fortyfikacyjnym — murami obronnymi z basztami i bramami. Długość muru sięgała kilometra, wysokość 9 metrów. W najszerszym miejscu budowla miała 2 m grubości, a na zwieńczeniu z cegieł — 1,5 m. Fundament stanowił kamień łączony zaprawą wapienną. Jak wieść głosi, dodawano do niej... jajek.
Południowo-wschodni ciąg miał basztę narożną. Razem było ich dziewięć. Wybudowano też w tym systemie obronnym dwie bramy główne: Nidzicką i Wysoką (ta miała 20 metrów wysokości). Z czasem, w miarę jak udoskonalono sztukę oblężniczą, mury miejskie straciły swoją funkcję obronną. Cześć z nich spłonęła podczas pożarów miasta. W czasie I wojny światowej stacjonowali tu Rosjanie. Wtedy mury zostały ostrzelane z dział przez Niemców i na znacznej długości zburzone. W 1917 roku zaczęto je remontować. Prace, które toczyły się z przerwami, zahamowała dopiero II wojna światowa.
— Podczas wejścia Rosjan do Olsztynka w styczniu 1945 roku mury nie ucierpiały — mówi Bogumił Kuźniewski, prezes Towarzystwa Przyjaciół Olsztynka, autor historycznych książek.
— Podczas wejścia Rosjan do Olsztynka w styczniu 1945 roku mury nie ucierpiały — mówi Bogumił Kuźniewski, prezes Towarzystwa Przyjaciół Olsztynka, autor historycznych książek.
Po wojnie los murów wydawał się być jednak przesądzony. Wśród mieszkańców miasta i gminy znaleźli się tacy, którzy je rozbierali w celach prywatnych. Materiał w postaci kamieni i cegieł służył do budowy domów, ogrodzeń i bieżących napraw, a na konserwację zabytku brakowało władzom pieniędzy. W 1957 roku kondycją murów w Olsztynku zainteresował się ówczesny zastępca wojewódzkiego konserwatora zabytków Lucjan Czubiel. Zaczęto je naprawiać.
Z pierwotnych murów zachowała się do dzisiaj może jedna trzecia i dwie baszty. W ostatnim czasie wyremontowano i zrekonstruowano z różnych środków mur przylegający do zamku, jednak koszty kontynuowania takich prac są zbyt wysokie jak na budżet gminy. Stąd pomysł władz miasta, żeby w części remontem obarczyć nabywców działek sąsiadujących z murami Olsztynka przy ul. Wąskiej.
Komentarze (6) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Pan #1434992 | 178.180.*.* 9 lip 2014 18:34
W Olsztynku większą atrakcją jest Gizy :)
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
andza #1453041 | 5.184.*.* 3 sie 2014 18:29
pierwsza fajka miłość randki w podstawówce
odpowiedz na ten komentarz
gastrofaza #1435231 | 81.190.*.* 10 lip 2014 05:53
Ehhh te ryby skrobane i jabole obciagane ;) pierwsze fajki i bójki, pzdr
odpowiedz na ten komentarz
Mieszkaniec #1435030 | 83.12.*.* 9 lip 2014 19:40
Robicie artykuł a nie potraficie zrobić aktualnych zdjęć! Dlaczego nie pokażecie jak teraz wygląda odnowiony fragment tego muru a jest na co popatrzeć a nie starą fotę wrzucacie
odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
Sindbad - o mały włos bandyta by z osobówki p #1435143 | 46.113.*.* 9 lip 2014 22:26
http://www.youtube.com/watch?v=YtUtBrTWf Tk&list=PL2pzgHdrZzwY_UkORbQqcrO1eyi4T-d sZ
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz