Piotr Ikonowicz walczy o prawa pracowników Intermarche w Olsztynie [VIDEO]

2021-07-14 18:36:45(ost. akt: 2021-07-15 09:43:00)

Autor zdjęcia: Karol Grosz

Piotr Ikonowicz i Łukasz Michnik przeprowadzili interwencję społecznego rzecznika praw obywatelskich w olsztyńskim Intermarche. Według relacji byłych pracowników w sklepie dochodziło do mobbingu ze strony kierowniczki oraz łamania podstawowych praw pracowniczych.
Były Lider Polskiej Partii Socjalistycznej przeprowadził interwencję w Olsztynie. Piotr Ikonowicz chciał zwrócić uwagę na łamanie przez kierowniczkę marketu praw pracowniczych poprzez kłótnie na temat urlopów, przymuszanie pracowników do zostawania po godzinach pracy i niepłacenia za nadgodziny.

Według relacji byłych pracowników, kierowniczka kazała nazywać siebie "królową". W sklepie dochodziło do sytuacji, w których pracownicy za wszelką cenę starali się nie wchodzić przełożonej w drogę.

Piotr Ikonowicz i Łukasz Michnik zorganizowali konferencję prasową, na której przedstawili problemy, z którymi borykali się pracownicy Intermarche w Olsztynie. Na spotkaniu było obecnych czworo byłych pracowników, z których każdy opowiedział swoją historię.

Pani kierownik ubliżała nam. Nasze godziny pracy były dziwnie ewidencjonowane, a wynagrodzenia nie były do końca wypłacane. W momencie, w którym wypłata wpływała na konto, okazywało się, że nie dostawaliśmy pełnego wynagrodzenia — opowiada jedna z byłych pracownic.

W pracy trzeba było być przed 6. rano, najlepiej o 5:30. Powinniśmy wychodzić o 13:30 ale musieliśmy zostawać nawet do 16. Dodatkowe godziny nie były traktowane jako nadgodziny, musieliśmy pracować tak długo, aż nie skończymy robić tego, co powinna zrobić pierwsza zmiana. Wszyscy bali przychodzić się do pracy. Moim zdaniem kierowniczka nie jest świadoma tego, że ona krzywdziła tych ludzi. Każdy z nas swoje zadania wykonywał tak, aby jej nie spotkać. Praktycznie chowaliśmy się po sklepie — zauważa inna była pracownica.

Na konferencji prasowej była obecna prawniczka Martyna Morawska, która wyjaśniła, jakie procedury zamierzają podjąć w tej sprawie, oraz z jakimi konsekwencjami może się liczyć nieuczciwy pracodawca...

— ...korzystając z uprawnień organizacji pozarządowej do złożenia skargi do Państwowej Inspekcji Pracy. W związku z licznymi naruszeniami ze strony pracodawcy Intermarche Olsztyn, inspektor pracy zbada m.in., czy nie dochodziło do potrąceń niezgodnych z Kodeksem pracy, czy zachowana była stawka minimalna, czy w przypadku zgłaszania przez pracowników mobbingu pracodawca wdrożył procedurę antymobbingową, a także czy na terenie zakładu pracy były zawierane umowy cywilno-prawne zamiast umowy o pracę. W przypadku, gdy inspektor stwierdzi wskazane przeze mnie naruszenia, wówczas inspekcja pracy może narzucić na pracodawcę mandat karny w wysokości 2000 zł. W przypadku zawierania umów cywilno-prawnych zamiast umów o pracę do sądu zostanie skierowany wniosek o stwierdzenie stosunku pracy. W przypadku poważniejszych naruszeń, inspektor pracy może włączyć się do postępowania przed sądem jako oskarżyciel posiłkowy. Jeśli sąd stwierdzi poważne naruszenia, wówczas sąd może nałożyć na pracodawcę karę od 1000 zł do 30 tys. zł — mówi prawniczka Martyna Morawska.

Fot. Karol Grosz

Piotr Ikonowicz zwrócił uwagę, że są to symboliczne kary, których pracodawca poważnie nie odczuje. Na wysokość mandatu były przewodniczący PPS zareagował śmiechem. Celem społecznego rzecznika praw obywatelskich jest wywarcie nacisku na kierownictwo sklepu po to, żeby lepiej zaczęto traktować pracowników.

— Trochę się czuje jak w czasach Solidarności po stanie wojennym. Wtedy tworzyliśmy tajne komisje zakładowe. Wówczas groziły nam represje polityczne, natomiast teraz grozi zwolnienie z pracy za działalność związkową. Będziemy inicjować powstanie komisji zakładowej. Musiałoby wiele się zmienić na scenie politycznej, aby ludzie pracy byli szanowani, a ich interesy uwzględniane — zauważył Piotr Ikonowicz.

Fot. Karol Grosz

Piotr Ikonowicz i Łukasz Michnik wraz z byłymi pracownikami Intermarche Olsztyn postanowili wejść do sklepu i zapytać pracowników o warunki ich pracy. Możecie zobaczyć przebieg interwencji poniżej.


Kierownik sklepu w rozmowie z Piotrem Ikonowiczem stwierdził, że oskarżenia są nieprawdziwe. — Osoby oskarżające nas o mobbing kłamią. Jeśli byłaby sytuacja, że komuś byśmy nie zapłacili za nadgodziny i miałby na to dowody, to byśmy się spotkali w sądzie, a ja tę sprawę bym przegrał — powiedział kierownik sklepu.

Społeczny rzecznik praw obywatelskich zapewnia, że będzie dbał o interesy pracowników. W Polsce mamy około 16 mln ludzi wykonujących pracę najemną. Lider PPS zapewnił, że wspólnie z Łukaszem Michnikiem będą przeprowadzać interwencję w Olsztynie. — My jesteśmy jak straż pożarna. Jak się pali, to jesteśmy na gwizdek. Proszę na nas liczyć — zapewnił Piotr Ikonowicz.

Karol Grosz

Komentarze (6) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. AtoJa #3071020 15 lip 2021 13:47

    Jeśli tam naprawdę jest mobbing to brzydka sprawa. Czesto jednak jest tak że jak kierownik zwróci uwagę pracownikowi że sie opieprza lub robi coś nie tak, to zaraz jest oskarżany o mobbing i ściąga takich obrońców uciśnionych jak Ikonowicz i robi aferę na kraj. Nie podoba sie praca to ją zmień ,pracy w handlu jest w bród, a na prawdziwy mobbing trzeba mieć niezbite dowody. Słowa nie wystarczą. A z tym handlem w niedziele to niech władze w końcu przestaną sie wygłupiać , raz w miesiącu można sklepy otworzyć, żeby umożliwić zakupy tym co w tygodniu nie mają na to czasu.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Tutejszy2 #3071013 15 lip 2021 11:27

      Kiedyś szanowałem Piotra Ikonowicza za jego działania prospołeczne ale jak doprowadził do kuriozalnej sytuacji kiedy właściciel nieruchomości (mieszkanie czy domu) nie może się pozbyć dzikich lokatorów, którzy demolują cudzą własność "w majestacie prawa" strarcił całkowicie moje uznanie.

      Ocena komentarza: warty uwagi (12) odpowiedz na ten komentarz

    2. dis #3070982 15 lip 2021 08:16

      "Musiałoby wiele się zmienić na scenie politycznej, aby ludzie pracy byli szanowani, a ich interesy uwzględniane — zauważył Piotr Ikonowicz." To prawda. Obecnie PISS faworyzuje swój elektorat w postaci patologii, nierobów i 500-plusiarzy.

      Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

    3. olsztyniak #3070968 15 lip 2021 07:34

      Zapomnieliście dodać że właściciel zrobił myjnie nie zważając na protesty sąsiadów; zrobił płatny parking wzorem Biedronek obsługiwany przez ta samą firmę i zrobił ze sklepu placówkę pocztową aby móc handlować w niedziele.

      Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

    4. ChuckNorris #3070963 14 lip 2021 23:11

      A co sie dIeje w Spolemach czemu tymi pracownikami sie nikt nie zajmie?wszyscy sie boja pracuja po dwadziescia pare lat zarabiaja dalej najnizsza krajowa w wielu sklepach tej sieci a i w wielu sklepach kierownictwo woła o pomstę do nieba. Sama osovisvie z kolezanką zlozylysmy skarge o mobing. Wszystko zostalo zamiecione pod dywan co nawet kadrowe sie dziwiły. Odeszłam bo nie miałam zamiaru dalej się męczyć a mobbing na porządku dziennym

      Ocena komentarza: warty uwagi (11) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (6)
    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5