Bazar na Pieczewie niszczeje. Nie ma pieniędzy na rewitalizację
2015-07-05 10:00:00(ost. akt: 2015-07-05 09:30:28)
Targowisko przy ul. Żurawskiego jest w opłakanym stanie, co przyznają nie tylko sprzedawcy i klienci, ale też sami urzędnicy. Niestety, remontu z prawdziwego zdarzenia prędko tam nie będzie. Chociaż planów i marzeń nie brakowało.
Rynek na Pieczewie to jedno z trzech olsztyńskich targowisk, którymi zarządza Zakład Targowisk Miejskich. Handel odbywa się tam od poniedziałku do soboty. Położony w sercu osiedla teren jest ogrodzony, ale stan budek i wiat bardziej odstrasza, niż zachęca do kupna owoców, ubrań, chemii czy drobnych narzędzi.
— To miejsce powoli wymiera — uważa Regina Kosman, która na targowisko przyjeżdża dwa razy w tygodniu. — Budki wyglądają, jak wyglądają. Remont na pewno by się przydał, chociaż z miejsca wzrosłyby pewnie opłaty. A z czego tu płacić, jak czasami sprzeda się tylko figi za 5 zł?
— Pamiętam, że kilka temu były plany, aby targowisko zadaszyć — przyznaje Halina Mikulska, szefowa rady osiedle Pieczewo. — Ale nie było pieniędzy — dodaje.
ZTM uczciwie przyznaje, że nie ma na to pieniędzy. — Jesteśmy zdani na Urząd Miasta. Co ratusz zaplanuje, my musimy się temu podporządkować — mówi Paweł Palczewski, kierownik targowisk.
Marta Bartoszewicz, rzeczniczka ratusza, potwierdza, że miasto na razie nie ma pieniędzy na rewitalizację targowiska. — Ale nasi pracownicy sprawdzają, jakie są możliwości pozyskania zewnętrznych środków na tego typu przedsięwzięcia — dodaje.
ZTM skupia się więc na bieżącym utrzymaniu terenu: sprzątaniu, wywożeniu śmieci, odśnieżaniu. — Tyle możemy zrobić. Bardziej skupiamy się na molochu przy ul. Grunwaldzkiej, bo to miejsce cieszy się większym zainteresowaniem — dodaje Palczewski.
erbe
Komentarze (18) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
pieczewianka #1769076 | 88.156.*.* 6 lip 2015 08:27
Fakt, jeden z handlujących papierochami ma obrzydliwe słownictwo,że nie da się tam przejść nie słysząc jednego ze słów paskudnych, a świętoszką to ja nie jestem, ale tak wulgarny język ma ten jeden,że fuj! Ryneczek natomiast jest tutaj bardzo potrzebny bo w żadnym supermarkecie nie będzie tyle owoców i dobrego mięsa. Żałuję,że niektóre budki zamknięto. Pewnie miasto przyczyniło się też do ich zamknięcia. Ratujcie ryneczek na Pieczewie, błagam.
Ocena komentarza: warty uwagi (11) odpowiedz na ten komentarz
olsztyniak #1768766 | 94.254.*.* 5 lip 2015 17:32
Kiedyś robiłem tam zakupy codziennie, było kilka budek spożywczych, mięsnych, słodycze. Aż się chciało zakupy robić, kupcy bardzo mili,życzliwi. Przyjeżdżali działkowcy z owocami, warzywami. Teraz zostało kilka budek na krzyż, ledwo człowiek wejdzie to od razu słyszy, papierosy. Szkoda!
Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz
mieszkaniec pieczewa #1768736 | 94.254.*.* 5 lip 2015 16:21
Na ryneczku ceny są wysokie, panowie sprzedający swoje towary przy wejściu trochę odstraszają swoim wyglądem i słownictwem. Zamiast ryneczku można zbudować jakiś market, bo niestety po zakupy trzeba chodzić na jaroty.
Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz
Korybut #1768644 | 146.90.*.* 5 lip 2015 13:24
Żadnych portugalskich Biedronek czy niemieckich Lidlów! Zostawić polski handel w spokoju. Ja wolę dopłacić bo przynajmniej wiem co jem i od kogo!
Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)
observer #1768595 | 88.156.*.* 5 lip 2015 11:57
Ceny 20% wyższe od marketowych a towar brany z tej samej giełdy owocowo-warzywnej. Schowajcie się handlarze do budy a w tym miejscu niech wybudują Biedronkę. Będzie bliżej i taniej.
Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz