Sklep z trującymi używkami w Olsztynie wciąż ma się dobrze

2015-03-29 08:00:00(ost. akt: 2015-03-28 19:23:36)

Autor zdjęcia: Beata Szymańska

Za kilka dni przed elbląskim sądem staną handlarze dopalaczami. To pierwszy taki proces w Elblągu i jeden z pierwszych w Polsce. A w Olsztynie sklep z trującymi używkami wciąż ma się dobrze. I mało kto wierzy w jego szybkie zamknięcie. Dlaczego prawo sprzyja "pachnącym domkom"?
Rozprawa odbędzie się przed Sądem Okręgowym w Elblągu 1 kwietnia. I nie jest to primaaprilisowy żart. Dowód? Większość takich sklepów legalnie sprzedaje dopalacze. Ich skład jest różny. Przykłady: zioła namoczone w środkach chemicznych, rozpałka do grilla, a nawet... trutka na szczury.

Do tej pory w Elblągu odnotowano 29 przypadków, gdzie do szpitali trafiały młode osoby po zażyciu produktów kupionych w sklepie o wdzięcznej nazwie „Pachnący Domek”. Prokuratura zajęła się sprawą pod koniec 2013 roku na wniosek Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Elblągu.

— Pozwoliły nam na to badania toksykologiczne substancji — wyjaśnia Marek Jarosz, dyrektor elbląskiego sanepidu w Elblągu. I dodaje, że większość sanepidów w kraju ma związane ręce.

Powodem jest polskie prawo. — Nie ma jednego standardu prawnego, który równo traktowałby każdy przypadek. To działanie człowieka doprowadza do tego, że w większości przypadków takie sprawy nie znajdują finału w sądzie — uważa Jarosz. — Zeznanie na policji osoby, która powie kupiła substancję w konkretnym sklepie, to jedno. Trzeba jeszcze wykazać związek przyczynowo-skutkowy, a to dla sanepidów nie jest łatwe.

Do tego legalność sprzedaży dopalaczy polega na tym, że na opakowaniu znajduje się informacja o tym, że: produkt nie jest do spożycia, trzeba go chronić przed dziećmi, jest przeznaczony tylko dla osób pełnoletnich, należy go używać zgodnie z instrukcją obsługi (na niej jest zakaz spożycia), a w razie nieprawidłowego użycia natychmiast skontaktować się z lekarzem.

Oskarżeni handlarze dopalaczami Jakub G. i Szymon I. nie są mieszkańcami Elbląga. Grozi im kara do 8 lat więzienia. — Nie wiadomo, jaką decyzję podejmie sąd. Tak więc na wnioski trzeba jeszcze poczekać — zastrzega Marek Jarosz.


mp

Komentarze (25) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. bb #1701601 | 213.158.*.* 30 mar 2015 12:35

    Tam powinna stać codziennie policja i legitymować tych którzy wychodzą i do wyjaśnenia. Daję dwa tygodnie a klienci by się rozpierzchli. a swoją drogą chyba Grzymowicz coś z tego ma, bo nie wierzę w taką bezsilność władz.

    odpowiedz na ten komentarz

  2. olsztyniak #1701550 | 164.126.*.* 30 mar 2015 11:41

    Obok znajdują 2 sklepy z nalewkami,wódą,piwem nikomu nie przeszkadzają?.Jeden czynny 24h

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

  3. zauwazcie, #1701463 | 46.230.*.* 30 mar 2015 09:20

    ze najlepiej sprzedajace sie dopalacze, to te imitujace marihuane.

    odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. ja wiem jaaki #1701329 | 178.235.*.* 29 mar 2015 23:12

      nie palić a jeśli słysząc to wszystko dalej ktos to bierze to jego sprawa

      Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

    2. sposób na dopalacze jest jeden #1701252 | 217.99.*.* 29 mar 2015 20:23

      wiecie jaki?

      odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

      Pokaż wszystkie komentarze (25)
      2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5