Fiasko polityki imigracyjnej Brukseli
2025-10-12 09:27:33(ost. akt: 2025-10-12 09:30:28)
Dziś o największym wyzwaniu dla 27 państw tworzących UE. Oczywiście chodzi o politykę imigracyjną. Otóż kraje członkowskie Unii Europejskiej mające granicę zewnętrzną UE, jak np. Polska (ale też choćby kraje bałtyckie czy Bułgaria), muszą liczyć na daleko idące wsparcie finansowe i logistyczne ze strony Brukseli. Rzecz w tym, że owa poważna, systematyczna pomoc UE może być tylko efektem poważnej strategii w obszarze polityki imigracyjnej. Problem polega na tym, że Unia tej strategii nie ma. Co więcej, nie ma też woli powstrzymania nielegalnej imigracji. Unijni urzędnicy i politycy, którzy uważają, że imigracja nie stanowi wielkiego problemu, podkreślają często, że napływ imigrantów spada. Owszem, bywają dni, kiedy do Europy przybywa drogą morską nie tysiąc osób, ale „tylko” kilkaset. Jednak cały czas liczba nielegalnych imigrantów na Starym Kontynencie rośnie, nawet jeśli czasami napływ ten jest mniejszy niż zwykle.
UE w ogóle nie korzysta z doświadczeń Australii, która na początku tego wieku wygrała wojnę z nielegalną imigracją. Australia nie wahała się blokować licznych łodzi z imigrantami. Australia nie uległa naciskom mediów i międzynarodowej opinii publicznej, które atakowały ją za rzekomo niehumanitarne działania. Na kilku wyspach poza swoim terytorium przeprowadzała bardzo ostrą selekcję pod kątem udzielania azylu. W ten sposób miała pełną kontrolę nad imigracyjnym napływem. Można po tych ponad dwóch dekadach powiedzieć, że Australia miała skuteczną politykę imigracyjną, a UE jej nie posiada.
To paradoks, że UE może w jakiejś mierze uczyć się, na czym polega polityka imigracyjna, od... islamskich republik Iranu i Pakistanu.
Teheran w obliczu gospodarczego kryzysu oraz problemów z uchodźcami z Afganistanu postanowił po prostu deportować Afgańczyków. Ustalono plan na 2025 rok: deportacja ma objąć milion (!) imigrantów z Afganistanu. Realizacja tego planu jest bardzo prawdopodobna, bo od stycznia do czerwca 2025 roku deportowano z Iranu prawie 700 tysięcy obywateli Afganistanu. Tylko w czerwcu 2025 roku zmuszono do wyjazdu ćwierć miliona Afgańczyków, przy czym ponad połowa tej liczby przypadła na tylko jeden tydzień tamtego miesiąca. W dniach maksymalnego natężenia władze Iranu deportowały nawet 30 tysięcy Afgańczyków dziennie!
Teheran w obliczu gospodarczego kryzysu oraz problemów z uchodźcami z Afganistanu postanowił po prostu deportować Afgańczyków. Ustalono plan na 2025 rok: deportacja ma objąć milion (!) imigrantów z Afganistanu. Realizacja tego planu jest bardzo prawdopodobna, bo od stycznia do czerwca 2025 roku deportowano z Iranu prawie 700 tysięcy obywateli Afganistanu. Tylko w czerwcu 2025 roku zmuszono do wyjazdu ćwierć miliona Afgańczyków, przy czym ponad połowa tej liczby przypadła na tylko jeden tydzień tamtego miesiąca. W dniach maksymalnego natężenia władze Iranu deportowały nawet 30 tysięcy Afgańczyków dziennie!
Charakterystyczne jest to, że deportacje objęły także tych Afgańczyków, którzy urodzili się już w Iranie, ale nie mieli obywatelstwa tego kraju!
Podobną akcję deportacyjną, choć na mniejszą skalę, przeprowadził Pakistan i też oczywiście chodziło o sąsiada, czyli Afganistan.
Podobną akcję deportacyjną, choć na mniejszą skalę, przeprowadził Pakistan i też oczywiście chodziło o sąsiada, czyli Afganistan.
UE nie ma realnej długoterminowej strategii imigracyjnej. Co więcej, nie chce jej mieć. I zupełnie nie korzysta z doświadczeń krajów mających podobne wyzwania związane z imigracją, jak wspomniane tutaj Australia, Iran i Pakistan. Nie korzysta, bo nie ma odwagi skorzystać z tych doświadczeń, które mogłyby się nie spodobać liberalno-lewicowym mediom. To objaw tchórzostwa Brukseli.
Ryszard Czarnecki
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez