Sukces Polaków na Wileńszczyźnie!
2024-11-02 09:22:02(ost. akt: 2024-11-02 09:27:23)
Z powodu wyborów w Gruzji, a nawet kolejnych już, siódmych w ciągu ostatnich trzech lat wyborów w Bułgarii (uwaga: wiosną, pod koniec marca albo w maju będą tam wybory numer osiem!) przeszła niepostrzeżenie elekcja u naszego północno-wschodniego sąsiada – na Litwie.
Litwini są jeszcze bardziej niecierpliwi niż Polacy i władza zmienia się tam regularnie co cztery lata. Tym razem konserwatystów, którzy w Parlamencie Europejskim są w tej samej grupie politycznej co PO i PSL, zastąpiła lewica. Ja tam się nawet z tego cieszę, bo polityka, proszę zawsze pamiętać, ma wymiar personalny. Oto nowym premierem Litwy zostanie moja dobra i sympatyczna koleżanka z europarlamentu Vilija Blinkieviciute. Byliśmy razem w parlamencie w Brukseli i Strasburgu przez dwadzieścia lat!
Jednak najważniejsi w tych wyborach byli dla mnie nasi rodacy, którzy stanowią na Litwie największą mniejszość narodową, podobnie jak w trzech innych krajach Europy: Wielkiej Brytanii, Irlandii i Islandii. Jednak o ile w tych trzech państwach Polacy są przybyszami i na taką skalę pojawili się dopiero w XXI wieku, o tyle na dawnych Kresach Wschodnich, czy ściślej: Kresach Północno-Wschodnich, Polacy są u siebie i mieszkają tam od wieków. Skądinąd w niektórych regionach Litwy stanowią nie tyle mniejszość narodową, co... większość! Tak jest na przykład w regionie solecznickim ze stolicą w Solecznikach, gdzie Polacy stanowią cztery piąte mieszkańców. W regionie wileńskim, czyli wokół Wilna, co drugi mieszkaniec to Polak. W samej stolicy kraju jeszcze do niedawna co piąty tam mieszkający był Polakiem. W skali kraju stanowimy jednak tylko siedem procent ludności, ale i tak jest tam więcej naszych niż Rosjan i Białorusinów.
Wybory dla Polaków zakończyły się dużym sukcesem. Pod koniec tej kadencji Sejmasu (tak nieprzypadkowo nazywa się tamtejszy sejm...) mieliśmy dwóch polskich posłów, a teraz udało się poszerzyć stan polskiego posiadania, bo wybrano z polskiej listy trzech Polaków. Mimo że litewska administracja zlikwidowała, co jest skądinąd skandalem, okręg z polską większością w Miednikach, to Polacy wywalczyli trzeci mandat, i to symbolicznie, bo jest to okręg Wilno Południe!
W wyborach wystartowało około stu Polaków. Nasi rodacy kandydowali nie tylko z polskiej listy o nazwie Akcja Wyborcza Polaków – Związek Chrześcijańskich Rodzin, ale też z list litewskich partii politycznych. Dwóch z nich dostało się do jednoizbowego parlamentu. W nowym Sejmasie jest więc pięciu naszych rodaków! Skądinąd obaj Polacy wybrani z litewskich list są reprezentantami partii, które prawdopodobnie razem z lewicą utworzą nowy rząd w Wilnie. A to w oczywisty sposób może przełożyć się na pozytywne decyzje dotyczące polskiej mniejszości na Litwie.
Brawo nasi na Wileńszczyźnie!
Ryszard Czarnecki
Źródło: Gazeta Olsztyńska
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez