J.D. VANCE – NASZ OBROŃCA

2024-07-21 11:44:55(ost. akt: 2024-07-21 11:45:59)

Autor zdjęcia: Wikipedia

A więc jednak! Słowo ciałem się stało! Pisałem przed tygodniem, jeszcze przed zamachem na Donalda Trumpa, że były prezydent USA wybierze jako swojego wiceprezydenta (zakładając, że wygra) albo Jamesa D. Vance’a, albo Marco Rubio. I właśnie tak się stało. Na konwencji Republikanów w Milwaukee D.J. Trump wskazał J.D. Vance’a. Jest więc możliwe, a nawet prawdopodobne – choć przecież wcale nie oczywiste ani pewne - że ów 39-letni senator będzie numerem 2 w Białym Domu. W Polsce senator jest atakowany przede wszystkim przez zwolenników obecnego rządu w Warszawie. Chyba nie mogą mu wybaczyć słów, którymi krytykował obecne władze w Polsce, nazywając rząd Tuska „globalistyczno-liberalną władzą aresztującą politycznych oponentów” i „tłumiącą publiczną debatę”. Pisząc to, senator Vance czynił bardzo czytelne aluzje do sytuacji w USA, gdzie – zdaniem Republikanów – rządzący Demokraci również wprowadzają nieformalną cenzurę i tłumią krytykę władzy. James David Vance mówił też, że gabinet Josepha Robinette’a Bidena używał pieniędzy amerykańskich podatników, aby atakować rząd kraju – chodziło o Polskę – który jest „wielkim sojusznikiem” Stanów Zjednoczonych Ameryki. Wręcz oskarżył władze w Waszyngtonie o „używanie dyplomatycznej presji do atakowania konserwatywnych wartości i władz” (polskich). W tej wypowiedzi senator Vance nawiązał do swojego stanu – Ohio – dowodząc, że większość jego mieszkańców ma podobne poglądy na świat, co ówczesny polski rząd (to akurat było „oczywistą oczywistością”).

D.J. Vance to pisarz, a więc człowiek o artystycznej duszy, ale przede wszystkim polityk, który w bardzo szybkim tempie zrobił błyskotliwą karierę. Ma sporą szansę, aby za równo pół roku zasiąść w Białym Domu jako „wice-Trump”. To funkcja nie tylko prestiżowa, ale też realna władza, skoro w amerykańskim systemie politycznym to wiceprezydent jest „szefem” Senatu USA. Jednak w amerykańskiej polityce nie ma niczego, co jest oczywiste i przesądzone. Tandem Trump-Vance ma duże szanse wygrać wybory, ale najpierw musi przez najbliższe trzy i pół miesiąca doprawdy bardzo ciężko pracować. Ich wyborcza wiktoria jest możliwa, a nawet prawdopodobna – ale na pewno nie jest jeszcze przesądzona.

Ryszard Czarnecki

Źródło: Gazeta Olsztyńska

2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B