Jaka przyszłość czeka nasze szkoły?

2024-03-18 22:34:42(ost. akt: 2024-04-04 12:31:12)
Prace domowe, jakie znali uczniowie, przechodzą do lamusa

Prace domowe, jakie znali uczniowie, przechodzą do lamusa

Autor zdjęcia: pressfoto/Freepik

W tym wydaniu kończymy cykl pytań do kandydatów na urząd burmistrza Olecka. Przypomnijmy, w minionych tygodniach pytaliśmy kandydatów o dostęp do służby zdrowia i przyszłość gospodarczą Olecka.

Tym razem pytamy o oświatę: Jednym z najważniejszych, ale i najdroższych zadań samorządu jest edukacja. Jaka przyszłość czeka olecką oświatę? Czy będzie konieczna likwidacji tych najmniejszych szkół? Czy czekają nas zwolnienia nauczycieli i pracowników oświaty? Jak znaleźć najlepsze rozwiązanie na najbliższe lata?

Paweł Giełazis
Temat oświaty jest bardzo obszerny, bo z jednej strony należy postawić na jakość kształcenia dzieci i młodzież w placówkach, z drugiej na ogólnie rozumianą cyfryzację systemu i nowoczesne materiały dydaktyczne, a z trzeciej na finansowanie tych potrzeb.
Szkoła powinna być miejscem przyjaznym dla ucznia oferując im szeroki wachlarz wyboru i wsparcia poprzez odpowiednio wykwalifikowaną kadrę i wyposażona w nowoczesny sprzęt do nauki w poszczególnych specjalizacjach, powinna być miejscem bezpiecznym i otaczającym opieką dzieci od najmłodszych lat.
Jako Burmistrz będę starał się by te najważniejsze potrzeby dzieci i młodzieży nie były przykrywane potrzebami finansowymi, by te kwestie ich nie dotykały. Likwidacja małych szkół odgrywających ważna rolę społeczną nie jest właściwym rozwiązaniem. Będę szukał rozwiązań organizacyjnych i systemowych oraz innych źródeł wsparcia.

Przemysław Nowoć
Słusznie podniesiono, że edukacja jest jedną z najistotniejszych kwestii w ramach polityki gminy, jest również jednym z najdroższych zadań publicznych. Gmina nie może patrzeć na to zagadnienie wyłącznie z perspektywy rachunku ekonomicznego. Szczególnie niedopuszczalne jest, aby ze względów finansowych zwalniać pracowników czy zamykać szkoły na wsiach, które i tak są mocno poszkodowane dostępnością do usług publicznych. Wydawanie pieniędzy na edukację musi być gospodarne. Kluczowe jest wykonanie rzetelnej i szczegółowej analizy wydatków. Trzeba powołać zespół specjalistów i ekspertów, który na podstawie dokonanej analizy wydatków merytorycznych opracuje program racjonalnych kosztów, możliwości dokonywania oszczędności, pozyskiwania dodatkowych środków z usług komercyjnych (np. wynajem pomieszczeń czy organizacja szkoleń, kursów). Analizy należy dokonać tak, aby głos swój mogli zabrać rodzice, nauczyciele, a także uczniowie w ramach rady młodzieżowej. Innym zagadnieniem będzie oszacowanie bieżących kosztów utrzymania budynków szkolnych i ich modernizacja ze środków zewnętrznych np. KPO aby zminimalizować wydatki w tym zakresie.

Aneta Milczarek
Kampania wyborcza to nie jest dobry czas na składanie deklaracji i obietnic dotyczących przyszłości oleckiej oświaty. Funkcjonowanie szkół, finansowanie oraz realizacja zadań gminy jako organu prowadzącego wymaga głębokiej analizy oraz wyznaczenia kierunków działania na kolejne lata. Uważam, że nasze szkoły należy wspierać w sprawiedliwy i mądry sposób. Każdego dnia z infrastruktury oświatowej korzysta kilkuset uczniów, dlatego chciałabym stworzyć nowoczesne, dostępne i bezpieczne warunki kształcenia oraz zapewnić godne miejsce pracy kadrze pedagogicznej i administracyjnej szkół i przedszkola. To rodzice decydują o wyborze miejsca nauki dziecka i wprowadzając jakiekolwiek zmiany w organizacji oświaty należy wziąć pod uwagę przede wszystkim ich punkt widzenia. Jako samorząd powinniśmy wspierać zarówno dzieci z potrzebami edukacyjnymi, jak i szczególnie uzdolnione np. w zakresie nauk ścisłych. Szkoła to miejsce, gdzie rozwija się nie tylko wiedza, ale również relacje międzyludzkie, postawa etyczna i patriotyzm lokalny naszych dzieci. Inwestując w szkoły inwestujemy w naszą przyszłość.

Wioletta Dorota Żukowska
Widzę potrzebę podjęcia działań w zakresie oświaty- bardzo ważnej dziedziny życia społecznego.
Nauczyciele nie mogą stracić pracy, gdyż obecnie jest to zawód deficytowy. Już brakuje nauczycieli, a problem pogłębi się w najbliższych latach, gdy wielu z nich przejdzie na emeryturę. Trzeba wyższych zarobków, by przyciągnąć młodą kadrę do tego zawodu.
Konieczne jest zwiększenie ilości etatów dla psychologów i pedagogów szkolnych. Ta potrzeba wynikła po covidzie: wiele dzieci cierpi na problemy psychiczne, a wizyty prywatne u psychologa są drogie. Dzieci z niezamożnych rodzin są wykluczone z tej pomocy, a szkoła mogłaby być dużym wsparciem w radzeniu sobie z tymi problemami.
Należy zmienić podejście do nauczania: badania wskazują, że 80% dzieci ma problem z kreatywnością. Musimy aktywizować je do samodzielnego myślenia i własnego poszukiwania rozwiązań.
Moim zdaniem odpowiedzią na problemy mniejszych, wiejskich szkół, nie jest ich likwidacja. Właśnie niż demograficzny może być dobrą okazją do tworzenia oddziałów z mniejszą liczbą dzieci. Placówki te nie tylko zajmują się kształceniem i wychowywaniem dzieci, integrują też społeczność wiejską, często pełnią rolę domów kultury dla wszystkich mieszkańców, nie tylko dzieci.

Karol Sobczak
Dziś system edukacji nie spełnia aktualnych potrzeb i wymagań. Wszyscy zastanawiamy się nad tym, jak sprostać dzisiejszym problemom, jak zachęcić młodzież do nauki i ogólnej aktywności. Do tego demografia jest niestety nieubłagana, dzieci będzie coraz mniej. Oprócz finansów jest to główny powód, by zastanawiać się co z jednostkami oświatowymi. Małe szkoły wiejskie mogą mieć problem z utrzymaniem, jednak w moim przekonaniu likwidacja jest ostatecznym krokiem. Moim celem jest zachować charakter placówek i stworzyć w nich miejsca dla dzieci i młodzieży zaspakajające aktualne ich potrzeby, czyli wsparcie psychologiczne oraz kształtowanie kompetencji kluczowych, tj. niezbędnych dla rozwoju osobistego, aktywnego obywatelstwa, integracji społecznej czy uzyskania zatrudnienia. Chcę wyjść poza schemat, korzystać z niestandardowych metod dotarcia do młodych mieszkańców, stwarzać im przyjazne warunki do rozwoju. Mamy doskonałe warunki, by na przykład wzorem skandynawskim uczyć dzieci przez doświadczanie, czy kontakt z naturą. W perspektywie finansowej2021-2027 środki unijne są przeznaczone między innymi na tego rodzaju działania. Zamierzam to wykorzystać. Z naszych szacunków wynika, że nie będzie problemem konieczność zwalniania nauczycieli, już dziś brakuje przedmiotowców. W najbliższej przyszłości sukcesywnie wielu nauczycieli odchodzić będzie na emeryturę i raczej problemem będzie, kto będzie uczył nasze dzieci.

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5