Trafiam do wrażliwości pokrewnych dusz

2021-03-08 14:50:53(ost. akt: 2021-03-15 09:30:19)

Autor zdjęcia: archiwum Izy Tkaczyk

Florystyka kiełkowała w jej sercu od dzieciństwa, dojrzewała i rosła tak jak kwiaty, którymi dziś się otacza. Iza Tkaczyk mieszka w miejscowości Otręba w gminie Kurzętnik. Tworzy prawdziwe dzieła sztuki. I nie ma w tym ani odrobiny przesady.
Patrząc na dzieła Izy Tkaczyk aż trudno uwierzyć, że powstały z kwiatów. Wydaje się, że kwiaty czy rośliny to piękna ozdoba na łące czy w bukiecie, czasami w jakimś wianku czy stroiku. Pani Iza pokazuje, że florystyka to sztuka, przestrzeń nieskończenie szeroka i zaskakująca jak wszystko, czym obdarza nas natura.
Kobieta, w rękach której kwiaty cudownie się układają, mieszka w Otrębie od 8 lat. Ukończyła Akademię Sztuk Pięknych w Gdańsku.
— Jestem architektem wnętrz. Z tym zawodem wiązałam swoją przyszłość i to było moje marzenie od dzieciństwa. Pamiętam, jak przechodziłam obok Wielkiej Zbrojowni i patrzyłam na studentów marząc, by być jednym z nich — wspomina Iza Tkaczyk. — Marzenie spełniłam, ale okazało się, że wciągnęło mnie całkiem coś innego.
Florystyka to nie był przypadek. Można uznać, że przeznaczenie. Już w dzieciństwie, wraz z siostrą, mała Iza lubiła wałęsać się po polach i zbierać ciekawe rośliny, z których potem powstawały kompozycje na stolik w pokoju, który dzieliła z siostrą.
— Niektóre potem suszyłam i z wyników tych eksperymentów korzystam do dzisiaj. Wiele lat później w poszukiwaniu nowych pasji, a może z kobiecej niespokojnej natury, podjęłam studia podyplomowe w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie i była to florystyka - sztuka układania kwiatów. I popłynęłam — opowiada utalentowana florystka.
Kolejnym etapem była Akademia Marioli Miklaszewskiej, którą Iza Tkaczyk ukończyła w 2015 roku, otrzymując tytuł mistrza florystyki.
— To był wspaniały czas. Ogrom wiedzy, ale też twórczej swobody zbudowały solidny fundament do własnego podążania florystyczną ścieżką. Równocześnie – nie mając pojęcia, że będzie to dla mnie tak przydatne w przyszłości – ukończyłam Podyplomowe Studia Pedagogiczne w Ateneum w Gdańsku. Po prostu już tak mam, że wierzę w solidne wykształcenie — mówi pani Iza.
Florystyka opiera się na wiedzy i doświadczeniu. Materiał roślinny jest wymagający. Tego mieszkanka Otręby uczy się cały czas. Poza tym, podróżując po świecie ma styczność z roślinami, których nigdy nie widziała albo widziała w książce czy na ekranie monitora.
— Lubię też momenty, gdy spacerując gdzieś na tzw. końcu świata widzę na poboczu rośliny, które rosną też w mojej Otrębie — uśmiecha się pani Iza. A zapytana, co najbardziej urzeka ją we florystyce, zdecydowanie odpowiada, że nieskończoność połączeń roślinnych i kolorystycznych. — Tu nie można się nudzić. Taki „artystyczny raj”. Kwiatami wyrażamy emocje, ale też je wywołujemy. Mam to ogromne szczęście, że to co robię, trafia do wrażliwości pokrewnych mi dusz na całym świecie.
Iza Tkaczyk z małej Otręby w kurzętnickiej gminie w powiecie nowomiejskim, podbija świat i bez wątpienia robi to w najlepszym stylu. Przed pandemią miała zaszczyt prezentować swoje prace na pokazach florystycznych m. in. w Niemczech, Finlandii, Rosji, Hiszpanii, Korei, Japonii, Wietnamie czy Meksyku.
— Poznałam wielu wspaniałych florystów, prowadząc warsztaty m.in. w Stanach Zjednoczonych, Wietnamie, Korei, Rosji, Finlandii, Wielkiej Brytanii, Danii, Litwie czy we Włoszech. Jestem jednym z nauczycieli w prestiżowej szkole Sikastone w Pekinie w Chinach i w Escuela Iberoamericana de Arte Floral EIAF z licznymi oddziałami w Ameryce Łacińskiej. Ogromną przyjemność sprawia mi udział w wystawach florystycznych, gdzie robi się duże formy, a także wydarzenia, podczas których tworzymy tzw. body decoration i to są na naprawdę fantastyczne kreacje — opowiada Iza Tkaczyk.
To wszystko brzmi jak bajka, w połączeniu z fotografiami kompozycji stworzonych przez panią Izę, wszystko jest wyjątkowo intrygujące. I z pewnością podróż po świecie florystyki trwałaby i dostarczała kolejnych niesamowitych wrażeń, ale niestety nadeszła pandemia. Problemem stało się swobodne podróżowanie, ale czy to zabija pasje? Zdecydowanie nie! Mało tego jest zima, a Iza Tkaczyk organizuje warsztaty florystyczne z kwiatów i roślin o jakich nam się nie śniło. A jak się okazuje, są często obok nas...
— Obecnie prowadzę warsztaty na „swoim terenie”, czyli na Pojezierzu Brodnickim niedaleko miejsca zamieszkania, czyli mojej ukochanej Otręby. To fantastyczne miejsce, by oderwać się od codzienności, od wszystkich trosk związanych z pandemią. W otoczeniu przyrody floryści ładują akumulatory. Dzielę się swoją wiedzą i doświadczeniem i ogromnie się cieszę z wszystkich spotkań i rozmów — zaznacza Iza Tkaczyk.
Trudno nie zadać pytania, skąd inspiracje do tych spektakularnych i wyjątkowych prac?
— Kilka lat temu ktoś mnie określił „florystycznym impresjonistą” i myślę, ze trafnie. Moje prace są odzwierciedleniem wrażeń, emocji i tego wszystkiego, czego doświadczamy zmysłami. Dodatkowo jestem kobietą, więc jest tu też element dodatkowy, charakterystyczny dla płci — opowiada pani Iza. — Robię też prace do wnętrz z wykorzystaniem głównie suszonego materiału. Są to obiekty wolnostojące lub do powieszenia na ścianie. Maluję, fotografuję, dużo czytam. Mieszkam na wsi i nie mam kwiaciarni. Z tego względu nie przyjmuję zamówień na bukiety i to wszystko, co w kwiaciarni zakupić można. Od czterech lat piszę artykuły do magazynu florystycznego Fusion Flowers Magazine. I powoli uczę się nowych technologii, bo mam mnóstwo pytań o lekcje online.
Kompozycje w wykonaniu pani Izy to wyjątkowe kreacje, kwiatowe nakrycia głowy, naszyjniki, torebki. Można w nich dostrzec niesamowitą różnorodność materiału roślinnego, świeżość, lekkość i perfekcyjną dbałość o detale. Każda praca to prawdziwa uczta dająca moc wrażeń, zaskakująca i wprawiająca w zachwyt nad doskonałym wykorzystaniem roślin, pokazująca ich piękno w stylu nietuzinkowym, delikatnym, lekkim i niezwykle bajkowym. Prace Izy Tkaczyk to prawdziwe dzieła sztuki. Sama ich autorka to niesamowicie otwarta osoba, szalona z burzą loków, których zapomnieć się nie da. To co robi i jaką jest osobą, stanowi spójną całość. Iza Tkaczyk to piękny kwiat, który kwitnie nieustannie wraz z roślinami, które trafią do jej rąk.
— Każdego dnia jak wstaję i spoglądam przez okno, cieszę się, że mieszkam w Otrębie, że jestem zdrowa i że w głowie wciąż mam pełno pomysłów — podsumowuje Iza Tkaczyk, utalentowana florystka, i nietuzinkowa osoba.
Alina Laskowska


OSIĄGNIĘCIA IZY TKACZYK
2016 – I miejsce we Florystycznych Mistrzostwach Polski organizowanych przez Stowarzyszenie Florystów Polskich
2016 – I miejsce Barcelona World Flower Cup
2016 – III miejsce Fusion Flowers International Designer of the Year Competition
2017 – udział w International Flower Festival, St.Petersburg, Russsia
2017 – srebrny medal International Flower Contest Huis Ten Bosch, Japan
2018 – I miejsce Fusion Flowers International Designer of the Year Competition
2018 – udział w Flower Fashion Festival Imagination, Seul, Korea
2018 – udział w International Flower Festival, St. Petersburg, Russia
2018 – udział w XXXV Floral Training Iberiada, Mexico
2018 – udział w International Flower Contest Huis Ten Bosch, Japan
2019 – udział w Vietnam International Flora Expo,
2019 – udział w Flower Fashion Festival Imagination, Seul, Korea
2019 - udział w Guangzhou International Flower Art Exhibition, China
2019 – udział w wystawie w Huis Ten Bosch, Japan


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5