Gra dla Mateusza. Memoriał w Jamielniku połączył boisko, pamięć i sąsiedzką solidarność

2025-07-28 08:01:33(ost. akt: 2025-07-28 08:04:14)

Autor zdjęcia: UKS Jamielnik

W Jamielniku rozegrano Memoriał im. Mateusza Kaczerzewskiego – turniej piłkarski, który jest czymś więcej niż sportową rywalizacją. To dzień spotkania ludzi, których połączyła pamięć o osiemnastoletnim piłkarzu miejscowego klubu i uczniu iławskiej „budowlanki”, tragicznie zmarłym w wypadku drogowym. Na boisku najlepsi okazali się gracze PLK Iława przed Tom‑Bud Transport i Logistyka oraz Kotłem Chaosu, a atmosfera przez cały dzień łączyła sportowe emocje z ciszą wspomnienia.
Organizator – UKS Żak Jamielnik – podkreśla, że memoriał jest hołdem dla Mateusza: uśmiechniętego, życzliwego i pełnego pasji chłopaka, który kochał futbol i ludzi. Tę intencję było widać nie tylko w grze, lecz także w gestach uczestników i kibiców. Zwyciężyła drużyna PLK Iława, drugie miejsce zajął zespół Tom‑Bud Transport i Logistyka, a trzecie Kocioł Chaosu. Po ostatnim gwizdku gratulacje przyjmowały wszystkie ekipy – za zaangażowanie, ducha walki i tworzenie dobrej, sportowej atmosfery.

10 czerwca 2014 roku na drodze między Iławą a Radomnem, w okolicach miejscowości Katarzynki, wydarzył się wypadek. Kierowca – 18‑letni Mateusz Kaczerzewski z Jamielnika, piłkarz miejscowego klubu i uczeń iławskiej szkoły budowlanej – zginął na miejscu. Nieoficjalnie ustalono, że wracał wtedy sam z Iławy do domu, niedługo po uzyskaniu prawa jazdy. To wspomnienie do dziś wyznacza sens memoriału: grać fair, być razem i dbać o bezpieczeństwo – na boisku i poza nim.

Turniej nie odbyłby się bez ludzi i instytucji gotowych pomóc. UKS Żak Jamielnik dziękuje wszystkim zaangażowanym, w tym firmie Tom‑Bud Transport i Logistyka, rodzinie Marka i Katarzyny Kaczerzewskich, Kołu Gospodyń Wiejskich Bagno, ośrodkowi Kurza Góra, Sylwii Reich‑Arentewicz, Monice Mazurowskiej, Edycie Gorzce, Annie Licznerskiej, Katarzynie Otrembie, Renacie Wojciechowskiej, Michałowi Wojciechowskiemu, Ochotniczej Straży Pożarnej w Jamielniku, klubowi KS Radomniak, ekipie Dmuchaniec Skakaniec, Przemysławowi Domżalskiemu oraz Oskarowi Górtatowskiemu z Prix Studio, a także wszystkim pozostałym, którzy dołożyli cegiełkę do organizacji wydarzenia.

Memoriał im. Mateusza Kaczerzewskiego znów pokazał, że lokalny sport potrafi jednoczyć. Wyniki cieszą, ale najważniejsze jest to, co zostaje po odgwizdaniu ostatniej akcji: wdzięczność, solidarność i obietnica, że pamięć o Mateuszu będzie żywa. Organizatorzy zapowiadają kolejne spotkanie – do zobaczenia za rok.

red.
a.laskowska@gazetaolsztynska.pl

2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B