Co nam się w Nidzicy podoba, a co nie?

— Drogi prowadzące od rynku do ul. Wyborskiej są nieprzemyślane. Słabe warunki pogodowe skutkują tym, że na ulicach i poboczach pojawiają się wielkie kałuże i jadące samochody oblewają spacerowiczów — mówił pierwszy z napotkanych mężczyzn. Trochę inne spojrzenie na sprawę miał Czarek, któremu z odnowionych rzeczy i ostatnich inwestycji najbardziej podobają się nowe jezdnie i drogi rowerowe. Zapytany o to, czego najbardziej mu w Nidzicy brakuje, bez zastanowienia wskazał małą ilość parkingów w mieście.
Zdaniem Wiesława skrzyżowanie koło poczty i jego oznakowanie jest mocno nieintuicyjne, nieprzemyślane i trudno dokładnie zrozumieć w jaki sposób poruszać się samochodem. Wspomniał też Aleję Wojska Polskiego, po której wieczorami bardzo szybko i nieodpowiedzialnie jeżdżą kierowcy oraz nocami jest tam bardzo głośno. Wiesław skrytykował też nowe parkingi, nad którymi rosną suche i stare gałęzie drzew, które w każdej chwili mogą spaść na samochód.

Ania zapytana o rzeczy, które w Nidzicy jej się podobają wskazała wyremontowane drogi oraz ronda, ale zwróciła też uwagę na brak miejsc, w których ludzie mogliby się bawić i spędzać swój wolny czas.

Julicie w Nidzicy najbardziej brakuje dobrego oświetlenia i koszy na śmieci. Zauważa też, że w centrum jest za mało zieleni. Zdaniem Julity w centrum przydałyby się ozdobne krzewy w skrzyniach, docenia jednak ładnie zrobione jeziorko, fontannę i dobrze oznakowane przejścia dla pieszych.

Karolowi podoba się przejście dla pieszych z progiem zwalniającym przy ul. Olsztyńskiej, chętnie widziałby takich przejść więcej. Jako plus uważa też ograniczenie ruchu w okolicach ratusza, ale jego zdaniem w centrum miasta ruch powinien być zupełnie wyłączony dla samochodów osobowych, a teren przerobiony na strefę dla pieszych z większą ilością zieleni.

Jakub Jankowski