Kamień Tatarski- historia, legendy i najprawdziwsze aspekty jego dewastacji
2021-04-19 16:00:00(ost. akt: 2021-04-19 14:22:06)
Zagadnieniem dewastacji Kamienia Tatarskiego zająłem się m. in. dlatego gdyż zajmuje on poczesne miejsce nie tylko w historii Mazur, b. Prus Wschodnich, ale również w historii Polski XVII w.
W okresie międzywojennym, określany był on mianem jednego z największych głazów narzutowych między Łabą a Niemnem.
Kilkanaście lat temu dokonałem jego opisu pod względem przyrodniczym, historycznym, jak również od strony legendy.
Tablica z opisem znajduje się przy boisku szkolnym w Tatarach. Pierwszą tablicę, która znajdowała tuż przy Kamieniu Tatarskim...skradziono. Poprosiłem o ulokowanie jej w tym miejscu, pomimo protestów Zygmunta Szatkowskiego, ówczesnego prezesa Lokalnej Organizacji Turystycznej powiatu nidzickiego. No i miał kol. Zygmunt rację.
Już w informatorach z końca XVIII w.,można znaleźć informacje o „Wielkim Głazie”, „Wielkim Kamieniu”, stanowiącym jedną z osobliwości wyróżniających Nidzicę.
Uwagę poświęca mu również Julius Gregorovius w swojej monografii Nidzicy wydanej w Kwidzyniu w 1883r. Jaki jest zatem akcent dotyczący historii Polski, a nawet polskiej racji stanu.
W czasie potopu szwedzkiego, w latach 1655-1660, lennik króla polskiego, elektor Prus Książęcych Fryderyk Wilhelm, w celu pozbycia się podległości lennej przeszedł na stronę Szwedów.
Król Jan Kazimierz w celu ukarania niesfornego lennika, wysłał hetmana polnego litewskiego Wincentego Gosiewskiego z wyprawą odwetową do Prus. W dniu 08 października 1656r. doszło do bitwy pod Prostkami w dolinie rzeki Ełk. Gosiewski rozbił połączone siły szwedzko- brandenburskie, które wsparł chorąży wielki litewski Bogusław Radziwiłł.
Sukces militarny nie zaowocował jednak sukcesem dyplomatycznym i w efekcie Prusy Książęce pozostały przy Szwecji, a renegat Bogusław Radziwiłł, w nagrodę otrzymał tytuł feldmarszałka szwedzkiego i tytuł namiestnika Prus Książęcych [1656-1659]. Według legendy, czy tylko legendy?..., jeden z czambułów tatarskich[ Tatarzy krymscy wcześniej i wówczas byli na żołdzie i usługach Rzeczypospolitej], dotarł pod Nidzicę.
Jest to zagadnienie na odrębną pasjonującą rozprawkę, bynajmniej nie tanią, celebrycką. Wróćmy do spraw dewastacji Kamienia Tatarskiego. W ostatnim czwartkowym wydaniu Naszej Gazety Nidzickiej [ z dnia 15.04. 2021r] znajduje się artykuł o jego bulwersującej dewastacji przez jakichś małolatów. Tymczasem dewastacja „Wielkiego Kamienia” ma „długą brodę”.
W latach trzydziestych ubiegłego wieku, odłupywano fragmenty głazu z przeznaczeniem na koła młyńskie. Jest to szczególnie widoczne po jego stronie wschodniej. Należy podkreślić, że jest o wiele więcej zagrożeń związanych z tym miejscem.
Zagrożenie dla zwiedzających stanowią uschnięte, spróchniałe, zwisające konary stojącego obok drzewa. Kilka metrów przed Kamieniem [ patrząc od strony miasta], znajduje się metalowy występ po usuniętej ławce, stanowiący zagrożenie, szczególnie dla małych dzieci, które potykając się o nierówności terenowe, mogą na niego wpaść twarzą.
Ponadto kamień posiada znaczące spękania, które można by zaspoinować przy okazji wykonywania innych prac porządkowo- naprawczych, oczywiście w uzgodnieniu z Wojewódzkim Konserwatorem Przyrody.
Znaczącemu zniszczeniu uległa tablica z opisem Kamienia. Kilka lat temu, jeszcze przed objęciem funkcji sołtysa sołectwa Tatary, przez Panią Iwannę Paszkowską, robiono jakiś wykop.
Tablica stała na linii prowadzonego wykopu, no i buch, tablicę wyrzucono kilka metrów obok. I tak przez kilka miesięcy przeleżała ona sobie na boisku pod gołym niebem. Ponadto część treści na niej uległa dezaktualizacji – w odniesieniu do opisu istniejących aktualnie obiektów np. gospodarczych.
Nie miał szczęścia również teren przyległy do Kamienia Tatarskiego. Po jego stronie zachodniej znajdują się źródliska dopływu nr 1 Nidy, przez geodetów zaznaczonego na mapach jako rów.
W źródlisku tym znajdują nieczynne [ na szczęście] dawne doły spustowe oczyszczalni ścieków zlokalizowanej przy ul. Wyborskiej. Dla porządku wyjaśnijmy, że dopływ Nidy nr2 znajduję się w rejonie Lasu Zagrzewskiego, a dopływ nr 3 w Lesie Miejskim. Lista zaniedbań, zaniechań jest zatem długa.
Czy warto i czy można w obecnym pandemicznym czasie coś zrobić. A może warto byłoby tak spotkać się przy „Wielkim Głazie”, chlubie dawnej i obecnej Nidzicy w gronie osób decyzyjnych i merytorycznych oraz ustalić plan działania.
Z uwagi na wymieniony powyżej przeze mnie kontekst państwowej, polskiej racji stanu, można by do wskazanego przedsięwzięcia zaprosić Starostwo Powiatowe w Nidzicy. O ile udałoby się Policji ustalić, które to małolaty dewastowały Kamień, ich prace porządkowe w jego rejonie miałyby bezcenny wymiar wychowawczy.
Ważniejsza literatura:
1. Julius Gregorovius, „Die Ordenstadt Neidenburg Ospr.Marienwerder”. 1883r[ Krzyżackie Miasto Nidzica w Prusach Wschodnich. Kwidzyń. 1883r.,]
2.’Kamienie w historii, kulturze i religii” , pod redakcją Roberta Klimka i Seweryna Szczepańskiego. Olsztyn. 2010.,
3. „Ilustrowany przewodnik turystyczny po Mazurach Pruskich i Warmii Mieczysława Orłowicza w ujęciu współczesnym”. Reprint i nowe opisy wybranych miejscowości. Powiat Braniewski. 2011.,
4. Sławomir Augusiewicz: „Najazdy tatarskie na Prusy Książęce[ 1656-1657] Legendy i fakty. Komunikaty Mazursko- Warmińskie, nr 3. 1995.,
5.Sławomir Augusiewicz: „Działania militarne w Prusach Książęcych w latach 1656-1657”. Olsztyn. 1999.
1. Julius Gregorovius, „Die Ordenstadt Neidenburg Ospr.Marienwerder”. 1883r[ Krzyżackie Miasto Nidzica w Prusach Wschodnich. Kwidzyń. 1883r.,]
2.’Kamienie w historii, kulturze i religii” , pod redakcją Roberta Klimka i Seweryna Szczepańskiego. Olsztyn. 2010.,
3. „Ilustrowany przewodnik turystyczny po Mazurach Pruskich i Warmii Mieczysława Orłowicza w ujęciu współczesnym”. Reprint i nowe opisy wybranych miejscowości. Powiat Braniewski. 2011.,
4. Sławomir Augusiewicz: „Najazdy tatarskie na Prusy Książęce[ 1656-1657] Legendy i fakty. Komunikaty Mazursko- Warmińskie, nr 3. 1995.,
5.Sławomir Augusiewicz: „Działania militarne w Prusach Książęcych w latach 1656-1657”. Olsztyn. 1999.
Hubert Domański
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez