Spokojniej się żyje
2016-08-20 10:00:00(ost. akt: 2016-08-17 13:45:13)
Pani Kasia wraz z mężem Andrzejem wychowują 7 synów i córkę. Nie jest to łatwe. — Ale dzięki 500+ nie musimy się martwić o to, co włożyć do garnka i za co kupić dzieciom ubrania — mówi pani Katarzyna. Życie jest spokojniejsze. - Nie ma finansowej nerwówki — dodaje mąż.
Najstarszy syn Sebastian ma 19 lat, najmłodsza córka 3 latka, pani Kasia nie pracuje zawodowo, mąż jest na rencie. Mieszkają w starej kamienicy w 3-pokojowym mieszkaniu.
Cieszą się, że mają tak liczną rodzinę. Pani Kasia pochodzi z wielodzietnej rodziny, ma 8 rodzeństwa. Gdy podrosła,opiekowała się dziećmi swoich braci i sióstr.
— I tak mi to zostało. Nie wyobrażam sobie małej rodziny — mówi. Pan Andrzej ma 3 siostry. — Byłem rodzynkiem. Siostry nauczyły mnie gotować, sprzątać, zajmować się dziećmi. Do dzisiaj nie mam z tym problemu — mówi. 3 lata temu pisaliśmy o tej rodzinie. Wtedy nie było jeszcze na świecie Zosi. Więcej dzieci już nie planują. — Mamy już w domu wszystkich. Czekaliśmy bardzo na dziewczynkę i udało się. To taka nasza mała księżniczka. Teraz to ona jest "rodzynkiem" w naszej rodzinie — mówi pan Andrzej. — Ciekawe czego nauczy się od swoich braci — zastanawia się tata.
Wakacje na podwórku
Kiedy rozmawiałam z panią Kasia 3 lata temu, ich sytuacja finansowa nie była zbyt dobra. Radzili sobie, ale ciągle brakowało pieniędzy. Żyli od pierwszego do pierwszego. Nie mogli pozwolić sobie na wakacyjne wyjazdy. Dzieci całe dwa miesiące spędzały w domu, na podwórku. Miały czas na realizację swoich zainteresowań. Kuba i Sebastian interesują się sportem, Mateusz lubi grać w gry komputerowe, Łukasz to mały konstruktor i rysownik, Klaudiusz śpiewa i tańczy, a Oskar lubi łakocie.
— Mama czyta książki, szyje na maszynie, a tata interesuje się informatyką — mówi Klaudiusz.
- Często brakowało pieniędzy na opłacenie wycieczek szkolnych. Nie stać ich było na kupowanie nowych ubrań, na luksusy, zbytek. Dużo pieniędzy wydawali na rehabilitację niepełnosprawnego Oskara. Mimo to nie narzekali. Żyli skromnie i jakoś im starczało. Kupowali tylko najpotrzebniejsze i najtańsze rzeczy. W domu nic się nie marnowało. . Dzieci przyzwyczaiły się, że nie mogą mieć wszystkiego.
Oryginalne adidasy
Kiedy wprowadzono program 500+ pani Kasia od razu 1 kwietnia złożyła wniosek. I zaczęła dostawać pierwsze dodatkowe pieniądze na sześcioro dzieci. Ich tryb życia się nie zmienił. Nie są rozrzutni, wszystkie wydatki planują, ale teraz żyją spokojnie. Nie obawiają się, że nie starczy do kolejnej wypłaty. Ich standard życia znacznie się podniósł. Najpierw kupili dzieciom potrzebne ubrania. — Teraz mogliśmy sobie pozwolić na wybór rzeczy dobrych gatunkowo —mówi pani Kasia.
— Oryginalne adidasy, o których marzyłem — dodaje Klaudiusz. W następnym miesiącu kupili 3-osobowe łóżko piętrowe dla dzieci, żeby wygodniej im się spało. Powoli zaczęli remontować mieszkanie. — Wymieniliśmy okna, kupiliśmy stół i krzesła do kuchni. Teraz wszyscy razem możemy zjeść obiad - dopowiada pan Andrzej. W tym roku pani Kasia z Zosią, Oskarem i Łukaszem była na wczasach w górach, a Jakub i Klaudiusz na koloniach też w górach. — Jest fajniej, rodzice są weselsi i spokojniejsi — mówi Klaudiusz.
Dziecięce potrzeby
stały się ważne
stały się ważne
Teraz mogą sobie pozwolić na kupienie droższej lepszej wędliny, kupują więcej owoców, słodyczy. Przedtem patrzyli przede wszystkim na ceny, teraz zwracają uwagę na jakość. — Nie żałujemy pieniędzy na dziecięce potrzeby. Zosia dostała klocki lego, którymi bawi się bardzo chętnie. Kupujemy jej książeczki, kolorowanki. Więcej jest w domu zabawek edukacyjnych dla synów — mówi pan Andrzej.
Starsze dzieci dostają kieszonkowe. — Uczą się w ten sposób gospodarować pieniędzmi i mądrze je wydawać — dodaje pani Kasia. Nie ma teraz problemów z daniem dziecku kilku złotych na lody, bułkę, czy jakiś drobiazg. — Czasami, jak nie chcę dać pieniędzy, bo czegoś nie zrobili, to żartują, ze skoro dostaję na nich 500 zł, to muszę im dać — śmieje się tata. Zbliża się wrzesień i wkrótce dzieci pójdą do szkoły. Po raz pierwszy rodzice nie martwią się, że nie będzie pieniędzy na kupienie potrzebnych podręczników, zeszytów, piórników, długopisów. — Nareszcie nasze dzieci będą miały wyprawki szkolne bez opóźnień — cieszy się pani Katarzyna. — I na wycieczki będziemy jeździć — dorzuca Klaudiusz.
— Najważniejsze, żeby te pieniądze, które są dla dzieci, wydawać mądrze i z głową. Nie jestem rozrzutna. Nadal kupuję tylko to, co jest potrzebne, przede wszystkim dzieciom, bo są to pieniądze dla nich- mówi pani Kasia. — Jak zaspokoimy wszystkie braki, zaczniemy odkładać część pieniędzy na kontach dla dzieci, żeby miały gdy podrosną i ich potrzeby będą większe — zapewnia pan Andrzej.
Trzeba mieć komputer w głowie
Program 500+ rozwiązał ich problemy finansowe, ale problemy wychowawcze zostały takie same. Synowie nie zmienili się. Nadal są skromni, cieszą się z każdej nowej rzeczy. Nie mają wygórowanych oczekiwań, ale i oni odczuli poprawę życia. — Nie muszę teraz długo prosić mamy czy taty, żeby dali mi kilka złotych, gdy idę z kolegami np. na lody — mówią.
— Ja nie potrzebuję dużo — dodaje Klaudiusz. Jak radzą sobie rodzice z wychowywaniem synów i córki? Każde dziecko jest inne, każde wymaga innego podejścia. — Jednemu trzeba poświęcić więcej uwagi, drugiemu nieco mniej — mówi pani Kasia. Najważniejsze to zapamiętanie wszystkich informacji o synach i córce. — Muszę pamiętać kiedy z którym mam iść np. do lekarza, jaki mają plan lekcji, o której wracają do domu, któremu trzeba kupić buty, koszulkę, kurtkę — śmieje się pani Kasia. — Trzeba mieć w głowie komputer — dodaje. — I to z niezłym dyskiem — dopowiada jej mąż. Dlatego w rodzinie obowiązuje stały rozkład dnia. Wszyscy go znają i stosują się do niego. — Inaczej zapanowałby totalny chaos — mówi pani Kasia.
Wszyscy mi pomagają
— Trzeba sprzątnąć, ugotować, uprać, uprasować, pomóc w odrabianiu lekcji, porozmawiać z synami, pobawić się z Zosia, poczytać jej książeczkę. Sama nie sprostałabym wszystkiemu — mówi pani Kasia. Dlatego każdy ma swoje obowiązki. Synowie sprzątają w swoich pokojach, wychodzą z psem na spacery, starsi przygotowują śniadania. Pan Andrzej pomaga żonie w sprzątaniu, gotowaniu, praniu, opiece nad najmłodszą Zosią i niepełnosprawnym Oskarem, któremu trzeba poświęcić bardzo dużo czasu.
— Czasami synowie kręcą nosem, ale my jesteśmy konsekwentni — mówi pani Kasia. Każdy musi zrobić to, co do niego należy. Mimo tej pomocy, pani Kasia bywa zmęczona, ale nigdy nie tęskniła za czasem bez dzieci. — Jak wyjechały na wakacje to dom był taki pusty, cichy, inny. Bardzo tęskniliśmy za nimi — opowiada pani Kasia. — Nie wyobrażam sobie życia bez moich dzieci — zapewnia. Wychowanie nie jest proste, ale jeśli kocha się dzieci, to wszystko jest możliwe. Chcemy przede wszystkim nauczyć ich samodzielności i odpowiedzialności — mówi pani Kasia.
— Program Rodzina 500+ jest dobrym programem, bo pomaga rodzicom wychować dzieci, zaspokoić ich podstawowe potrzeby. Trzeba jednak pamiętać, że to są pieniądze dla dzieci, a nie dla rodziców. Nie można ich przede wszystkim przepić, czy wydać na zachcianki rodziców. Dlatego uważamy, że powinny być przeprowadzane kontrole w jaki sposób są one wydawane. Rodzice, którzy wydają je niezgodnie z przeznaczeniem powinni być karani. Nie powinni ich dostawać. Można realizować je za pomocą bonów lub zakupionych rzeczy. Jedno nam się nie podoba. 500 zł powinno dostać każde dziecko. Dzieci, które są jedynakami są pokrzywdzone, a to przecież takie same dzieci jak nasze. Nie powinno się również drugiego dziecka liczyć jako pierwszego, gdy ma brata lub siostrę, którzy ukończyli 18 lat. Słyszy się często, że matka rzuciła pracę, gdy zaczęła dostawać 500+. To największa głupota, jaką można zrobić. Te pieniądze na wychowanie dziecka mają polepszyć jego życie, a nie pogorszyć lub pozostawić na tym samym poziomie — mówią rodzice.
Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna
Komentarze (9) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
kazio #2073204 | 81.190.*.* 26 wrz 2016 04:54
Nie wiem co o tych 500+ myśleć. Piszę bezstronnie bo nie płacę podatków w Polsce. Z jednej strony wiele państw daje takie wsparcie, z drugiej to jawna kiełbasa wyborcza i zachęta do rzucania pracy. Ludzie 500+ pokończą kiedyś 18lat i nadal nie będzie gdzie pracować. Lepiej by podnieśli kwotę wolną i płacę minimalną.
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
spokojnie #2053343 | 88.156.*.* 26 sie 2016 06:17
spokojnie się zyje za czyjeś pieniądze prawda a dupe do roboty nie chciało sie podniesc
Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz
500+ #2051352 | 87.205.*.* 23 sie 2016 11:33
Co za naród ? Jak 500 zł na dziecko to krzyczą że z ich podatków wspiera się leserów,a jak w ratuszu wydatki na urzędników wzrosły o pół miliona rocznie to siedzą cicho. To kochani też z waszych podatków!
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
sio #2050503 | 31.0.*.* 22 sie 2016 07:49
spokojnie sie zyje czyim kosztem leserzy.
Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz
pes #2050501 | 22 sie 2016 07:47
za podatnikow pieniądze pis zbudowal sobie elektorat
Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz