Aleksandra Radomska-Budnik: Każdy może zostać superbohaterem
2025-01-23 19:00:00(ost. akt: 2025-01-23 10:15:44)
Być może łatwiej byłoby nam zaakceptować życie takim, jakim jest, gdybyśmy spojrzeli na nie z perspektywy ulubionego superbohatera? Nawiązania do popkultury mogą w terapii pomóc nazwać emocje i zmierzyć się z trudnościami, czyli z naszymi „potworami” — mówi Aleksandra Radomska-Budnik, psycholożka, psychoterapeutka, twórczyni „Fantastycznej Kozetki”.
— Na stronie Fantastycznej Kozetki można znaleźć taki opis: jestem psycholożką i psychoterapeutką poznawczo – behawioralną. Jestem również mistrzynią gry (RPG) oraz psychofanką fantastyki. Ciekawi mnie to połączenie psychologii i fantastyki.
— Jeszcze przed podjęciem studiów psychologicznych byłam wielką fanką fantastyki. Czytałam dużo książek tego gatunku, oglądałam filmy. Potem to zmieniło się, bo podążyłam ścieżką naukową, studiowałam psychologię, psychoterapię. Po wielu latach odkryłam badania, które przeprowadzono w Stanach Zjednoczonych. Tam zauważono, że pewne elementy popkultury mogą być pomocne w psychoterapii. Na nich opiera się właśnie metoda Superhero Therapy.
— Jeszcze przed podjęciem studiów psychologicznych byłam wielką fanką fantastyki. Czytałam dużo książek tego gatunku, oglądałam filmy. Potem to zmieniło się, bo podążyłam ścieżką naukową, studiowałam psychologię, psychoterapię. Po wielu latach odkryłam badania, które przeprowadzono w Stanach Zjednoczonych. Tam zauważono, że pewne elementy popkultury mogą być pomocne w psychoterapii. Na nich opiera się właśnie metoda Superhero Therapy.
— Na czym polega?
— To metoda, którą opracowała dr Janina Scarlet, a opiera się na terapii akceptacji i zaangażowania, jednej z odnóg terapii poznawczo-behawioralnej. Pomaga osobom, które zmagają się z lękiem, depresją czy PTSD, czyli zespołem stresu pourazowego. Nawiązania do popkultury pomagają pacjentom zobrazować swoje emocje, nazwać przeżycia i trudności. Ta metoda umożliwia np. nieśmiałemu nastolatkowi opowiedzenie o sobie przez pryzmat ulubionej postaci z japońskich animacji, a osoba będąca w spektrum autyzmu, może określić swoje potrzeby w zakresie stawiania granic, wskazując na postać Spike’a z „Buffy. Postrach Wampirów”. Miałam wyjątkową przyjemność wziąć udział w anglojęzycznym szkoleniu prowadzonym przez dr Janinę Scarlet, autorkę Superhero Therapy. Wykorzystanie metafor, analogii jest w terapii nieocenione.
— To metoda, którą opracowała dr Janina Scarlet, a opiera się na terapii akceptacji i zaangażowania, jednej z odnóg terapii poznawczo-behawioralnej. Pomaga osobom, które zmagają się z lękiem, depresją czy PTSD, czyli zespołem stresu pourazowego. Nawiązania do popkultury pomagają pacjentom zobrazować swoje emocje, nazwać przeżycia i trudności. Ta metoda umożliwia np. nieśmiałemu nastolatkowi opowiedzenie o sobie przez pryzmat ulubionej postaci z japońskich animacji, a osoba będąca w spektrum autyzmu, może określić swoje potrzeby w zakresie stawiania granic, wskazując na postać Spike’a z „Buffy. Postrach Wampirów”. Miałam wyjątkową przyjemność wziąć udział w anglojęzycznym szkoleniu prowadzonym przez dr Janinę Scarlet, autorkę Superhero Therapy. Wykorzystanie metafor, analogii jest w terapii nieocenione.
— Przyznaję, że to dość nietypowe. Te badania były dla pani dużym odkryciem?
— Tak, natychmiast też zapisałam się do niej na szkolenie i uczestniczyłam w nim dwukrotnie.
— Tak, natychmiast też zapisałam się do niej na szkolenie i uczestniczyłam w nim dwukrotnie.
— Dlaczego ta metoda jest tak wyjątkowa?
— Jest niezwykle inspirująca i pokazała mi, że wybierając drogę zawodową psycholożki i psychoterapeutki wcale nie muszę podążać utartymi ścieżkami. Mogę generować nawiązania w oparciu o ulubionych bohaterów z książek czy filmów, a także gier moich pacjentów. Superhero Therapy to jednak nie tylko różne nawiązania, metody czy techniki, ale także psychoterapia. Patrząc na superbohaterów możemy zauważyć ich moce i umiejętności, które pomagają im osiągać zamierzone cele. Dzięki nim możemy spojrzeć na naszą sytuację w nowy sposób. Może pokazać, jak radzić sobie z trudnościami, czyli tymi potworami, które stają na naszej drodze. Można zauważyć, że elementy trudne są nieodłącznym elementem naszego życia i można z nimi dać sobie radę. Każdy może zostać superbohaterem we własnym życiu.
— Jest niezwykle inspirująca i pokazała mi, że wybierając drogę zawodową psycholożki i psychoterapeutki wcale nie muszę podążać utartymi ścieżkami. Mogę generować nawiązania w oparciu o ulubionych bohaterów z książek czy filmów, a także gier moich pacjentów. Superhero Therapy to jednak nie tylko różne nawiązania, metody czy techniki, ale także psychoterapia. Patrząc na superbohaterów możemy zauważyć ich moce i umiejętności, które pomagają im osiągać zamierzone cele. Dzięki nim możemy spojrzeć na naszą sytuację w nowy sposób. Może pokazać, jak radzić sobie z trudnościami, czyli tymi potworami, które stają na naszej drodze. Można zauważyć, że elementy trudne są nieodłącznym elementem naszego życia i można z nimi dać sobie radę. Każdy może zostać superbohaterem we własnym życiu.
— Gra w psychoterapii? Przyznaję, że nie spotkałam się z tym wcześniej.
—Gry fabularne (RPG) są popularną formą spędzania czasu, a najczęściej postrzega się je jako rozrywkę. Niektórzy eksperci zaczęli zauważać ich aspekty terapeutyczne. Podczas takiej rozgrywki można trenować umiejętności interpersonalne, rozwiązywanie problemów, budować empatię, a także komfortowy sposób na mierzenie się z trudnymi, budzącymi lęk, tematami. Środowiska naukowe zaczynają zauważać, że gry komputerowe nie zawsze muszą wyzwalać agresję czy powodować uzależnienia. Oczywiście jest to problem bardzo złożony, sytuacje poszczególnych pacjentów są bardzo indywidualne, zależą od wielu czynników, także od rodzaju zaburzeń czy środowiska rodzinnego, ale dziś mamy wiedzę, że gry RPG i gry komputerowe mogą być jednym z narzędzi terapeutycznych. Dr Janina Scarlet podała przykład osoby, z którą pracowała nad lękiem wykorzystując grę „Wiedźmin”.
—Gry fabularne (RPG) są popularną formą spędzania czasu, a najczęściej postrzega się je jako rozrywkę. Niektórzy eksperci zaczęli zauważać ich aspekty terapeutyczne. Podczas takiej rozgrywki można trenować umiejętności interpersonalne, rozwiązywanie problemów, budować empatię, a także komfortowy sposób na mierzenie się z trudnymi, budzącymi lęk, tematami. Środowiska naukowe zaczynają zauważać, że gry komputerowe nie zawsze muszą wyzwalać agresję czy powodować uzależnienia. Oczywiście jest to problem bardzo złożony, sytuacje poszczególnych pacjentów są bardzo indywidualne, zależą od wielu czynników, także od rodzaju zaburzeń czy środowiska rodzinnego, ale dziś mamy wiedzę, że gry RPG i gry komputerowe mogą być jednym z narzędzi terapeutycznych. Dr Janina Scarlet podała przykład osoby, z którą pracowała nad lękiem wykorzystując grę „Wiedźmin”.
— Z pewnością nie jest to metoda, która cieszy się dużą popularnością.
— To prawda. I odbiór jest bardzo różny. Są osoby bardzo sceptyczne, krytyczne, ale też wiele osób postrzega ją bardzo pozytywnie lub z życzliwością. Na ten moment nie było w Polsce całościowego szkolenia, temat pojawiał się np. w formie krótkich wystąpień na konferencjach. Dziś, za zgodą autorki, będę miała ogromną przyjemność poprowadzić pierwsze szkolenie z Superhero Therapy po polsku, w którym wezmą udział profesjonaliści z całego kraju.
— To prawda. I odbiór jest bardzo różny. Są osoby bardzo sceptyczne, krytyczne, ale też wiele osób postrzega ją bardzo pozytywnie lub z życzliwością. Na ten moment nie było w Polsce całościowego szkolenia, temat pojawiał się np. w formie krótkich wystąpień na konferencjach. Dziś, za zgodą autorki, będę miała ogromną przyjemność poprowadzić pierwsze szkolenie z Superhero Therapy po polsku, w którym wezmą udział profesjonaliści z całego kraju.
— Wiele ciekawych inspiracji można znaleźć na pani stronie fantastycznakozetka.pl
— Fantastyczna Kozetka powstała w trudnym momencie mojej drogi zawodowej. Byłam wówczas w zawodzie zaledwie dwa lata, a byłam wykończona fizycznie i psychicznie. Pracowałam na dwóch etatach, nie potrafiłam odmawiać, nie wiedziałam jak odpoczywać i nie dbałam o siebie fizycznie, czułam, że potrzebuję grupy, z którą mogę podzielić się moimi pasjami, a nie tylko pracą. Zaczęłam szukać rozwiązań. Ograniczyłam liczbę godzin pracy, poszłam na terapię, kurs mindfulness. To nie pomagało, bo samo chodzenie na terapię, bez wdrażania zmian w życiu, nie daje efektów. W końcu wróciłam do czytania fantastyki, odkryłam gry RPG, w końcu Superhero Therapy. Ta metoda otworzyła mi oczy, że fantastyczne światy mogą towarzyszyć mi również w pracy.
— Fantastyczna Kozetka powstała w trudnym momencie mojej drogi zawodowej. Byłam wówczas w zawodzie zaledwie dwa lata, a byłam wykończona fizycznie i psychicznie. Pracowałam na dwóch etatach, nie potrafiłam odmawiać, nie wiedziałam jak odpoczywać i nie dbałam o siebie fizycznie, czułam, że potrzebuję grupy, z którą mogę podzielić się moimi pasjami, a nie tylko pracą. Zaczęłam szukać rozwiązań. Ograniczyłam liczbę godzin pracy, poszłam na terapię, kurs mindfulness. To nie pomagało, bo samo chodzenie na terapię, bez wdrażania zmian w życiu, nie daje efektów. W końcu wróciłam do czytania fantastyki, odkryłam gry RPG, w końcu Superhero Therapy. Ta metoda otworzyła mi oczy, że fantastyczne światy mogą towarzyszyć mi również w pracy.
— Już wkrótce, bo 1 lutego, w sobotę, poprowadzi pani w Planecie warsztaty z bajki terapeutycznej. Towarzyszą one wydarzeniu „Fantastyczna ewakuacja”. Każdy może stworzyć bajkę, która będzie pomocna w jego przypadku?
— To jest celem tego warsztatu, by każdy mógł stworzyć bajkę dla swojego wewnętrznego dziecka. Tak naprawdę każdy z nas jesteśmy istotami narracyjnymi, lubimy tworzyć historie. Dodatkowo proces pisania bajki może działać terapeutycznie. Umożliwia autorowi przetworzenie emocji, doświadczeń czy wyzwań w formie opowieści, co sprzyja samopoznaniu i radzeniu sobie ze stresem.
— To jest celem tego warsztatu, by każdy mógł stworzyć bajkę dla swojego wewnętrznego dziecka. Tak naprawdę każdy z nas jesteśmy istotami narracyjnymi, lubimy tworzyć historie. Dodatkowo proces pisania bajki może działać terapeutycznie. Umożliwia autorowi przetworzenie emocji, doświadczeń czy wyzwań w formie opowieści, co sprzyja samopoznaniu i radzeniu sobie ze stresem.
— Pani stworzyła też scenariusz rozgrywki dla czterech osób - „Smoczy Towarzysze i magia kryształów”, który ma elementy treningu samowspółczucia.
— Może być wykorzystany w rodzinie, ale też na przykład w szkole. To nie jest jeszcze element terapeutyczny, a raczej rodzaj treningu, który pozwoli nam przyjrzeć się i nazwać nasze emocje.
— Może być wykorzystany w rodzinie, ale też na przykład w szkole. To nie jest jeszcze element terapeutyczny, a raczej rodzaj treningu, który pozwoli nam przyjrzeć się i nazwać nasze emocje.
— To kolejna pani pasja? Pisanie?
— Tak, dziś jestem w trakcie studiów podyplomowych o kierunku literacko-artystycznym na Uniwersytecie Jagiellońskim. Poznajemy różne formy literackie, teraz akurat reportaż. Moim zadaniem domowym jest przeprowadzenie wywiadu, więc ciekawie się to złożyło (śmiech). Tak, pisanie jest również moją pasją. Powstała już nawet książka, ale na razie czeka na wydanie.
— Tak, dziś jestem w trakcie studiów podyplomowych o kierunku literacko-artystycznym na Uniwersytecie Jagiellońskim. Poznajemy różne formy literackie, teraz akurat reportaż. Moim zadaniem domowym jest przeprowadzenie wywiadu, więc ciekawie się to złożyło (śmiech). Tak, pisanie jest również moją pasją. Powstała już nawet książka, ale na razie czeka na wydanie.
Katarzyna Janków-Mazurkiewicz
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez