Tajemniczy plac przy drodze do Nawry

Kilka tygodni temu przy drodze wiodącej przez las pomiędzy Nowym Miastem, a Nawrą przygotowano plac. Wycięto drzewa i zrównano teren w miejscu, gdzie niegdyś nielegalnie wyrzucano śmieci, tuż obok leśnej drogi w kierunku ul. Kolejowej. Wielu mieszkańców Nowego Miasta w okresie wakacyjnym jeździ tą drogą nad Jezioro Skarlińskie. Czytelnicy zaczęli snuć domysły o przeznaczenie tego terenu.

— To dobre miejsce na mały zajazd czy parking. W końcu dookoła jest bardzo urokliwy, pagórkowaty las — mówiła mieszkanka Nowego Miasta.

Obszar spekulacji zawęził się po umieszczeniu tabliczki Nadleśnictwa Jamy, na którego terenie mieści się plac. O temat zapytaliśmy Janusza Rudewicza, leśniczego leśnictwa Skarlin, na terenie którego znajdują się wzmiankowane lasy.

— Nic z tych rzeczy. Plac jest przygotowany pod zwózkę i składowanie drewna. Mieliśmy zaplanowane trzebież drzewostanu (wycinkę drzew niepożądanych, przyp. red.), ale z powodu sezonu wakacyjnego i znacznego ruchu na tej drodze i w samym lesie poczekamy do jesieni. W samym lesie wciąż dosadzamy buka — wyjaśnia Rudewicz.

Plac będzie więc pełnił element gospodarki leśnej. Okazuje się jednak, że istnieje potrzeba miejsca do parkowania i spacerów po największym i najciekawszym krajobrazowo lesie graniczącym bezpośrednio z Nowym Miastem. Kiedyś taką rolę pełnił plac przy pomniku ofiar hitleryzmu. Na jego temat napiszemy na naszych łamach w najbliższym czasie.

mzal

Czytaj e-wydanie ">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor HrywnaCzytaj e-wydanie