Nasze tradycje: Krzyż choleryczny w Bratianie

2010-04-07 08:12:22(ost. akt: 2011-01-14 23:09:30)

Autor zdjęcia: Krzysztof Kliniewski

Jadąc z Nowego Miasta w kierunku Bratiana, niedaleko zabudowań leżących nad Drwęcą, stoi krzyż. Jest on inny niż te, których dużo przy naszych drogach. Krzyż ten ma dwa równoległe ramiona. Większości ludzi kojarzy się on z wyznawcami prawosławia.
Z rozmów ze starszymi osobami można się dowiedzieć, że miejsc takich na naszym terenie było więcej. Stały one najczęściej poza wsią, na oddzielonym małym placu obsadzonym drzewami. Z czasem niszczały i rozpadały się, a w ich miejsce okoliczni mieszkańcy stawiali nowe zwykłe krzyże lub kapliczki. Niektóre zapomniane z czasem zniknęły “zjedzone” przez mijający czas. Tylko kępa starych drzew za wsią i lokalne opowieści świadczą, że były one miejscem tragicznej historii wsi przy której się znajdują.

- Według tradycji przekazywanej z ojca na syna nie należy tych miejsc zagospodarować. Sam pamiętam takie miejsce w okolicach Jakubkowa, gdzie w otoczeniu starych drzew znalazłem taki zniszczony krzyż leżący w zaroślach. Niestety gdy po kilkunastu latach wróciłem w to miejsce po krzyżu nie było śladu. Miejsce w Bratianie jest jedynym mi znanym w naszym powiecie – mówi Krzysztof Kliniewski z Nowego Miasta.

Jest to krzyż choleryczny, hiszpański, morowy czyli karawaka. Nazwa pochodzi od nazwy miejscowości Caravaca w południowo-wschodniej Hiszpanii. Tam właśnie w XVI wieku pierwszy raz ustawiono krzyż o dwóch poprzecznych belkach. Mówiono, że po ustawieniu krzyża zaraza ustała. Wieść szybko się rozeszła co spowodowało rozprzestrzenienie się karawak po całej Europie. Krzyż ten ustawiano na granicach miast, wsi i na cmentarzach epidemicznych. Oznaczały zakaz wjazdu i wyjazdu z takich miejscowości w czasie panowania zarazy. Karawaki stawiano także na polach jako ochronę przed klęskami. W Polsce krzyże choleryczne pojawiły się za sprawą pielgrzymów wracających z Włoch.

Liczne w XVIII i XIX wieku epidemie takich chorób jak tyfus, cholera powodowały wyludnianie się całych wsi. Choroby te nie były w tych czasach uleczalne i zachorowanie kończyło się zazwyczaj śmiercią.

Ostatnie epidemie nawiedziły nasz powiat w drugiej połowie XIX wieku. Po przejściu zarazy wsie trzeba było często zasiedlać na nowo. Sprowadzano często osadników z odległych terenów, a nawet z innych krajów.

Krzyż w Bratianie jest bardzo dobrze utrzymany, odnawiany. Otoczenie jest zawsze zadbane. Opiekun dba by latem kwitły pod nim kolorowe kwiaty. Jest to bardzo dobry przykład jak można pielęgnować pozostałe w naszym otoczeniu ślady naszej przeszłości. Przykład ten jest godny naśladowania. Za opiekę nad tą unikalną pamiątką tragicznej historii naszego regionu należą się podziękowania właścicielowi posesji przy której stoi.

W Bratianie krzyż ten nie jest ściśle związany z miejscem pochówku zmarłych na cholerę, lecz z kultem świętych od zaraz: św. Rochem i św. Rozalią. Krzyż został postawiony w centrum wsi przy drodze( przed wojną most na Drwęcy był przesunięty w stosunku do obecnego o ok. 30m w stronę Nowego Miasta). Przy krzyżu odprawiano codziennie różaniec od św. Rocha (16.08) do św. Rozalii (4.09) i zaprzestano tych modłów dopiero po powstaniu parafii w Bratianie. Obecny nowy krzyż na miejscu starego jest z 1986 roku.

Drugi taki krzyż stał właśnie na miejscu pochówku chorych na cholerę w Kaczku. Gdy uległ zniszczeniu, uczynił to czas, nikt już nie odbudował krzyża. Ten krzyż ograniczał wejście i wyjście ludzi ze wsi podczas zarazy, był swego rodzaju ostrzeżeniem o epidemii.

Artykuł przygotowali: Krzysztof Kliniewski, Janusz Laskowski i Roman Biegajski


Komentarze (7) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Michał #2271020 | 83.26.*.* 22 cze 2017 17:20

    Historia takich krzyży http://kapliczki.org/karawaka.html

    odpowiedz na ten komentarz

  2. Strasburger #5440 | 178.182.*.* 15 kwi 2010 10:54

    W Słupie za wsią jest taki cmentarz byli tam chowani zmarli na "zaraze" z parafii Boleszyn .W XVII i XVIII wieku.

    odpowiedz na ten komentarz

  3. Gość II #4233 | 94.42.*.* 8 kwi 2010 07:18

    Taki cmentarz jest też w lesie w Bratianie, przez miejscowych zwany "cmentarkiem"

    odpowiedz na ten komentarz

  4. levy #4210 | 83.9.*.* 7 kwi 2010 21:52

    Lub też o podobno istniejącym wieki temu kościele w miejscu obecnego cmentarza parafialnego...

    odpowiedz na ten komentarz

  5. levy #4208 | 83.9.*.* 7 kwi 2010 21:49

    To ja proponuję może jakiś artykuł o cegielni w Jakubkowie lub o tamtejszym dworku...

    odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (7)
2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5