KOBIECYM OKIEM: Satynowa sukienka i ex od kawy [FELIETON]
2021-04-18 09:30:00(ost. akt: 2021-04-18 10:10:00)
Zapytałam swojego byłego przed Sylwestrem czy dobrze wyglądam. Odpowiedział, że oczywiście cudnie, i że mam śliczną sukienkę, bo on lubi czarne i obcisłe. I że jego ex nie ubierała się dobrze. Wybierała jakieś kolorowe satynowe sukienki w kształcie bombki.
Te z kolei kojarzyły mu się z jego ciotką. Zadałam więc pytanie podchwytliwe czy sprawiał jej przykrość tym czy mówił, że pięknie wygląda. Odpowiedział, że to drugie.
Nie miałam pojęcia co odpowiedzieć. Jedyne co mnie zastanawiało to czy później będzie tak samo mówił o mnie... bo gdzieś z tyłu głowy miałam wrażenie, że to nasza ostatnia wspólna impreza - nie myliłam się. Chociaż muszę przyznać, że w komplementach był niezły.
Mój kolejny ex wszedł na wyższy poziom - w czasie związku mówił mi na każdym kroku, że jestem idealna i nie mam wad. Nie żebym mu wierzyła, było to całkiem przyjemne, ale ja zdjęłam różowe okulary kilka miesięcy przed nim. Wiecie co powiedział w trakcie rozstania? Że ta kawa o smaku orzechowym, którą robiłam mu przez dwa lata była ohydna. Kochani, ja nienawidziłam tej kawy! Kupowałam ją tylko dla niego, bo mówił mi zawsze, że jestem najlepszą baristką na świcie! Do dzisiaj ten smak nie przechodzi mi przez gardło... bo to orzechowy smak porażki - to była moja pierwsza (i ostatnia) wada.
Kiedyś pomalowałam jedno oko, a drugie zostawiłam saute i zapytałam Jona Snowa czy podoba mu się mój nowy tusz do rzęs? Spojrzał na mnie przerażony i powiedział, że śliczny, wskazując palcem na oko, które nie było pomalowane. Po uświadomieniu go, że popełnił faux pas, zaczął w obronie wykrzykiwać to, co każdy mężczyzna w jego położeniu "a skąd ja mam wiedzieć? Ja się nie znam! Zadajesz mi takie pytania jak jestem zajęty! Przestań mnie tutaj stresować! Dla mnie zawsze ładnie wyglądasz! Możesz się nie malować i będziesz śliczna!" - czy ja naprawdę przekroczyłam granicę przyzwoitości swoim pytaniem?
I jak się teraz zastanawiam - czy to miłość jest ślepa czy mężczyźni po prostu nauczyli się nas obsługiwać? Nie mam pojęcia, ale nauczyłam się trzech rzeczy:
1. krótkie i obcisłe sukienki są lepsze niż satynowe bombki
2. kawa jest smaczniejsza w dobrym towarzystwie
3. mądry mężczyzna przyzna ci zawsze rację.... dla świętego spokoju.
2. kawa jest smaczniejsza w dobrym towarzystwie
3. mądry mężczyzna przyzna ci zawsze rację.... dla świętego spokoju.
FatKeller
O AUTORCE:
Daria Keller (bo tak naprawdę się nazywa), chociaż większość osób mówi po prostu - FATKELLER - absolwentka AWFiS w Gdańsku, specjalizacja instruktor fitness, trener personalny oraz dietetyk. Po 9 latach w szkole sportowej w Mrągowie, pływając na żaglówkach i windsurfingu nauczyła się, że tylko ciężką pracą można osiągnąć sukces - co codziennie pokazuje swoim klientom w FatKeller - Studiu Fitness Online - ale podkreśla, że na treningu trzeba przede wszystkim czuć (oprócz mięśni) dobrą zabawę i przyjemność z tego co się robi, bo bez tego jest nudno... więc próbuje tą pasje przelać na swoje Fatkillerki! Trzy lata pracy w szkole rodzenia, pozwoliły na zdobycie praktyki z kobietami w ciąży na tyle potężnej, że nauczyła się tam trzech rzeczy:
1. Kobieta w ciąży powinna ćwiczyć, jeżeli chce łatwiej przejść samą ciążę i poród.
2. Kobieta w ciąży ma zawsze rację.
3. Kobieta w ciąży ćwiczy podwójnie...
Dzięki swojej pracy codziennie rozmawia z dziesiątkami kobiet, o których pisze miedzy innymi w swoich felietonach. Daria prywatnie mówi do siebie "Daria, ty super pogromco tłuszczu! Jaki dziś będzie piękny fit dzień, bo znów zabierzemy dziewczynom po parę centymetrów z obwodów i napiszemy o tym dniu KOBIECYM OKIEM"
Daria Keller (bo tak naprawdę się nazywa), chociaż większość osób mówi po prostu - FATKELLER - absolwentka AWFiS w Gdańsku, specjalizacja instruktor fitness, trener personalny oraz dietetyk. Po 9 latach w szkole sportowej w Mrągowie, pływając na żaglówkach i windsurfingu nauczyła się, że tylko ciężką pracą można osiągnąć sukces - co codziennie pokazuje swoim klientom w FatKeller - Studiu Fitness Online - ale podkreśla, że na treningu trzeba przede wszystkim czuć (oprócz mięśni) dobrą zabawę i przyjemność z tego co się robi, bo bez tego jest nudno... więc próbuje tą pasje przelać na swoje Fatkillerki! Trzy lata pracy w szkole rodzenia, pozwoliły na zdobycie praktyki z kobietami w ciąży na tyle potężnej, że nauczyła się tam trzech rzeczy:
1. Kobieta w ciąży powinna ćwiczyć, jeżeli chce łatwiej przejść samą ciążę i poród.
2. Kobieta w ciąży ma zawsze rację.
3. Kobieta w ciąży ćwiczy podwójnie...
Dzięki swojej pracy codziennie rozmawia z dziesiątkami kobiet, o których pisze miedzy innymi w swoich felietonach. Daria prywatnie mówi do siebie "Daria, ty super pogromco tłuszczu! Jaki dziś będzie piękny fit dzień, bo znów zabierzemy dziewczynom po parę centymetrów z obwodów i napiszemy o tym dniu KOBIECYM OKIEM"
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez