Pięć porażek, remis i zwycięstwo. Podsumowujemy piłkarski weekend

Niestety nie udało się wywieźć trzech punktów z Elbląga. Gospodarze, ZKS Olimpia II Elbląg już w 5. minucie wyszli na prowadzenie, jednak dzięki bramce wyrównującej Dariusza Gołębiowskiego w 37. minucie, do szatni piłkarze schodzili przy stanie 1:1.

Po przerwie to ponownie gospodarze pierwsi objęli prowadzenie w 57. minucie. Osiem minut później do remisu doprowadził Piotr Wypniewski. Niestety nadzieje na zdobycz punktową nie trwały długo. Gospodarze rozwiali je w 76. minucie, a wynik 4:2 przypieczętowali w doliczonym czasie gry.

Warto jednak odnotować fakt, że w elbląskiej drużynie wystąpiło aż dziewięciu zawodników, którzy dzień wcześniej byli w kadrze pierwszego zespołu (II liga) na mecz z Hutnikiem Kraków.

Mrągowia zajmuje obecnie czwarte miejsce w tabeli z ilością 22 punktów.

Zaledwie jeden punkt zdobyły dwie drużyny reprezentujące nasz powiat na szczeblu klasy okręgowej.

Udało się to Kłobukowi Mikołajki, który zremisował na własnym stadionie z Wilczkiem Wilkowo 1:1 (0:1). Drużyna z Mikołajek jest aktualnie 12. w tabeli ze zdobytymi jedenastoma punktami.

Żagiel Piecki poległ w Barcianach. Miejscowy Jurand okazał się lepszy zaledwie o jedną bramkę, wygrywając spotkanie 1:0 (0:0). Żagiel zajmuje obecnie przedostatnie, 15. miejsce z siedmioma punktami.

Jedyny nasz reprezentant na tym szczeblu wrócił z Miłek na tarczy. Miejscowa Olimpia wygrała 3:1 (1:0). Honorową bramkę dla Fali przy stanie 3:0 zdobył w 65. minucie Marceli Graczyk.

Fala zajmuje obecnie 10. miejsce w tabeli z ilością 7 punktów

Na tym szczeblu rozgrywek występują aż trzy drużyny z powiatu mrągowskiego.

Najwięcej emocji wzbudzało derby UKS Mini Soccer Academy Mrągowo - Salęt Boże. Gospodarze prowadzili do przerwy 1:0 po celnym strzale Pawła Korotki w 18. minucie. Jednak już sześć minut po przerwie wyrównał Dominik Rogowski. I już wydawało się, że w derbach nastąpi podział punktów. Szalę zwycięstwa na stronę mrągowskiej drużyny przeważyli w końcówce meczu Andrzej Kitor i Radosław Rogowski.

Szansa Reszel nie dała żadnych szans Jukstom z Muntowa. Chociaż, kto wie. Może gdyby mecz potrwał jeszcze kilka minut? Bo to właśnie w końcówce spotkania rozstrzelał się Artur Worobij (88. i 91. minuta). Dzięki temu gospodarze z Reszla wygrali "jedynie" 3:2 (2:0). - Wyszliśmy mocno zmotywowani na boisko i jak zwykle mocna motywacja nie wystarczyła na umiejętności drużyny przeciwnej. Trzeba jednak przyznać, że trochę napędziliśmy stracha naszym końcowym zrywem - komentują zawodnicy z Muntowa.

Mini Soccer zajmuje obecnie 4. miejsce (13 punktów), Salęt jest szósty (9 punktów), a Juksty siódme (7 punktów).