Jak kocha, to na zabój, a jak w coś wierzy to oddaje cała siebie
2017-03-05 12:48:22(ost. akt: 2017-03-05 17:52:51)
Jest wulkanem energii. Śpiewać uczyła się w Stanach Zjednoczonych. Mrągowo wspomina do dziś z sentymentem. O jej wielkich planach, dotychczasowych sukcesach i o tym, jaka jest prywatnie, rozmawiamy z wokalistką Iwoną Kompałą, czyli Ivs Alter.
— Co prawda urodziłaś się w Olsztynie, ale to właśnie Mrągowo możesz nazwać swoim pierwszym domem...
— Zdecydowanie. Urodziłam się w Olsztynie, ale od drugiego roku życia mieszkałam w Mrągowie. Dlatego to miasto uważam za mój rodzinny dom.
— Co się działo po twoim wyjeździe z Mrągowa? Opuściłaś je po liceum. To był początek budowy twojej muzycznej kariery?
— Na początku wyjechałam do Warszawy na studia. I już na pierwszym roku udało mi się dostać do ciekawego projektu „Poland why not”, w którym brało udział dużo znanych i utalentowanych artystów. Od Mietka Szcześniaka poprzez Nataszę Urbańską czy Sławka Uniatowskiego. Kolejnymi krokiem na tej muzycznej drodze był wyjazd do Nowego Jorku i szkoła Vocal Coaching Music prowadzona przez Justina Stone.
— Dzięki temu poznałaś kilka ciekawych osób.
— Wielu producentów. Również z Londynu. Tak zaczęła się moja przygoda z producentami Miley Cyrus czy Craiga Davida. Ostatnio ukazał się mój nowy utwór „My dream”, który nagrałam w Miami. Tak więc mam wrażenie, że moja muzyczna przygoda dopiero nabiera tempa.
— Nie udało ci się zaśpiewać na preselekcjach do Eurowizji. Możemy liczyć na próby dostania się tam w przyszłości?
— Eurowizja okazała się totalnie politycznym i układowym konkursem. Nie wiem, czy będę chciała jeszcze raz tam startować.
— W poprzedniej edycji Michał Szpak zajął ósme miejsce. Myślisz, że w tym roku możemy zajść równie wysoko?
— Trudno w tym momencie cokolwiek powiedzieć na ten temat. Uwielbiam barwę i wokal Kasi Moś, która wygrała eliminacje do Eurowizji, ale nie wiem, czy to jest piosenka na Eurowizję. Ten konkurs rządzi się swoimi prawami i o ile w tym roku widzowie będą szukali patosu, to może będziemy mieli jakieś szanse.
W moim odczuciu z tych propozycji, które pojawiły się w finale eliminacji, największe szanse na sukces miała Carmell.
W moim odczuciu z tych propozycji, które pojawiły się w finale eliminacji, największe szanse na sukces miała Carmell.
— Ten konkurs jest szansą na wybicie?
— Eurowizja to trudny temat. Z jednej strony szansa, a z drugiej jednak wielka odpowiedzialność.
— Nad czym teraz pracuje Ivs Alter? Kariera zagraniczna czy może najpierw podbój polskiego rynku? A może jedno i drugie?
— Zdecydowanie jedno i drugie. Moje ulubione powiedzenie to kawa nie wyklucza herbaty. Pracuję nad dwoma projektami i w zależności od tego, który okaże się strzałem w dziesiątkę, albo wyjadę do Londynu albo zostanę w Polsce. I jedno i drugie miejsce kocham, więc nie mam problemu z ewentualną przeprowadzką. Tym bardziej że w Londynie mam wielu znajomych, którzy już niejeden raz odwiedzili Polskę.
— I co o nas mówią?
— Są zakochani w naszej kulturze. Nawet nauczyłam ich jeść zupę (śmiech).
— Chciałbym podpytać o twój pseudonim. Konkretnie o „Alter”. Czy Ivs Alter, to alter ego Iwony Kompały, czy może cały czas jedna i ta sama osoba?
— Zdecydowanie jedna i ta sama osoba. Ivs dlatego, że nikt w Londynie czy Nowym Yorku nie mógł zrozumieć jak po „I” może być „w”, a „Alter” to trochę jak alter ego. Bo na scenie można mieć wiele twarzy. Co nie zmienia faktu, że nadal jest to spójne z moją osobowością.
— Czy mrągowianie będą mieli szansę posłuchać i zobaczyć Ivs Alter na żywo? Chciałabyś zaśpiewać w swoim „pierwszym domu”?
— Bardzo chciałabym zagrać koncert w Mrągowie, bo uważam, że jest to moje miasto. Zobaczymy, co się wydarzy, ale może usłyszycie mnie na Dniach Mrągowa...?
— Na koniec... jaka jest Iwona Kompała prywatnie? Cicha i spokojna, a żywiołowa tylko na scenie? Czy może twoje piosenki oddają twój energiczny charakter?
— Iwona Kompała to Ivs Alter, czyli bezkompromisowy wulkan energii. Nie ma pół środków. Jak kocha, to na zabój, jak cierpi to całym sercem, a jak w coś wierzy, to oddaje całą siebie!
Komentarze (6) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
nie zazdrosny do P. marcinka #2209321 | 5.172.*.* 25 mar 2017 21:20
marcinek to może biedaczek.? Marcinek to jakiś zakompleksiony chłopaczek. Marcinek pieje z zazdrości. W Marcinku tak dużo zawiści i złości. Marcinku weź się w garść i do roboty. Zazdrosne są tylko jełopy.
odpowiedz na ten komentarz
marcinek #2202363 | 5.226.*.* 15 mar 2017 09:30
Haha beka, pseudonim sceniczny z dupy, pieje jak mordowana kwoka, robi z siebie gwiazdę, a nigdzie jej nie ma. Żadna stacja radiowa nie puszcza jej utworów. To chyba o czymś znaczy, co nie? Jedynie jaszcząb post o niej pisze i teraz to coś. Utwór chwyć powietrze jest plagiatem ale o tym się nie mówi. Mówi się tylko, że zna się z krejgiem dejwidem chociaż większość ludzi nie wiem kim ten człowiek jest. Iwona, kiedy zrozumiesz, że czasem przydaje się talent by odnieść sukces?
Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz
Filip #2202159 | 89.64.*.* 14 mar 2017 20:47
Super laska, I Fajnie śpiewa życzę jej powodzenia a wszystkich zazdrosnym polecam wyluzować.
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz
Marek #2202155 | 89.64.*.* 14 mar 2017 20:45
Gratulacje Ivs tak trzymaj!!!
odpowiedz na ten komentarz
Michal #2202151 | 89.64.*.* 14 mar 2017 20:42
Podoba mi się Chwyć powietrze !!!
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)