Marzenie Pana Jana zostało spełnione
2015-10-08 15:12:38(ost. akt: 2015-10-08 15:46:52)
W zeszłym tygodniu mieliśmy przyjemność poznać Jana Stempkę. Pan Jan jest niezwykłym człowiekiem, jego historię przybliżyliśmy w najnowszym wydaniu Kuriera. W trakcie swoich 90-tych urodzin zdradził nam swoje marzenie, które już dziś, 8 października udało się spełnić.
Podczas swoich urodzin Jan Stempka zdradził nam swoje marzenie. Bardzo chciał dostać wózek inwalidzki, który w znacznym stopniu ułatwiłby mu życie. Marzenie Pana Jana nie należało do najbardziej wygórowanych, ale dla niego było naprawdę ważne.
Dziś, 8 października odwiedziliśmy Jana Stempkę z Julianem Osieckim, dyrektorem Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, który spełnił marzenie mężczyzny i przekazał mu wózek inwalidzki. Nie obyło się bez łez wzruszenia i radości.
— Nigdy tego nie zapomnę — mówił Pan Jan. — Dziękuję, bardzo dziękuję, że o mnie pamiętaliście.
— Nigdy tego nie zapomnę — mówił Pan Jan. — Dziękuję, bardzo dziękuję, że o mnie pamiętaliście.
Pan Jan w trakcie wojny był spadochroniarzem. Wykonał 8 skoków z balonu, 2 skoki bojowe. Jeden wykonał w Holandii, gdzie walczył pod Arnhem, niechętnie jednak do tego wraca.
— Niemcy strzelali do nas jak do kaczek. Zginęło nas tam tysiące, nie tylko Polaków. Byli tez Francuzi, Anglicy — mówi.
— Niemcy strzelali do nas jak do kaczek. Zginęło nas tam tysiące, nie tylko Polaków. Byli tez Francuzi, Anglicy — mówi.
Do Mrągowa przeprowadził się w 1948 roku. Przez pewien czas pracował w TOR-ze, BUMAR-ze, ale swoje życie zawodowe związał z PKS-em. Przepracował tam 32 lata jako kierowca, 2 lata był jeszcze instruktorem, łącznie 34 lata w jednym zakładzie. Praca była bardzo wymagająca. Pan Jan często przez kilka dni nie widział najbliższych, żony i dzieci. Noclegi organizowano na trasie. Dziś śmieje się, że dzieci na szczęście nie mówiły do niego wujku. Małżonkowie mieli czwórkę dzieci. Dziś Jan Stempka może się pochwalić jeszcze 7 wnukami, 11 prawnukami oraz praprawnukiem.
Żona Pana Jana zmarła 2 lata temu, ale mąż bardzo ją kochał. Opiekował się nią do końca i zapewnia, że nigdy by jej nie opuścił.
— Żona przez ostatnie 2 lata już nie wstawała, ale opiekowałem się nią. Nigdy bym jej nie oddał. Nie rozumiem jak można coś takiego zrobić — mówi pan Stempka.
— Żona przez ostatnie 2 lata już nie wstawała, ale opiekowałem się nią. Nigdy bym jej nie oddał. Nie rozumiem jak można coś takiego zrobić — mówi pan Stempka.
Jeszcze raz składamy Panu Janowi najserdeczniejsze życzenia i cieszymy się, że jego marzenie się spełniło.
Czytaj e-wydanie
">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Joanna Turowska
Czytaj e-wydanie
![](https://m.wm.pl/gofiles/TKMR_01.jpg)
Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz TUTAJ ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Joanna Turowska
Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez![FB](/i/icons/fb.png)
piecek #1832561 | 89.231.*.* 10 paź 2015 00:40
wielki szacunek dla Pana Jana
odpowiedz na ten komentarz
Z gminy #1832490 | 217.99.*.* 9 paź 2015 21:49
200 lat dla prawdziwego człowieka , bohatera! Pozdrawiam Pana Jana
odpowiedz na ten komentarz