I The Barbecue Festival obudził kreatywność grillujących
2015-07-12 10:21:56(ost. akt: 2015-07-13 10:49:02)
Jeśli lubisz grillować i dobrze się bawić - już dzisiaj wpisz sobie tę imprezę do przyszłorocznego kalendarza. Za rok nie może ciebie zabraknąć na II The Barbecue Festival'u. Pierwsza edycja konkursu zakończyła się sukcesem grupy Maki, której szefował Cezary Makiewicz.
W sobotę miasteczko Mrongoville stało się stolicą grillowanych potraw. Wszystko za sprawą I The Babecue Festival'u. — Imprezę skierowaliśmy do miłośników grillowania oraz tych osób, które chciały zaprezentować swoje kulinarne umiejętności, a jak okazało się w trakcie konkurencji poziom naszych drużyn był bardzo wysoki, a komisja sędziowska miała niełatwe zadanie w wytypowaniu zwycięzców — stwierdzają Aleksandra Ciszewska, Ksawery Dzitko organizatorzy I The Barbecue Festival'u.
W konkursie wzięło udział sześć drużyn, również my - "Chrupiące kiełbaski" - Kurier Mrągowski. Każda z drużyn startowała w trzech konkurencjach. Tuż przed rozpoczęciem poszczególnych etapów zawodnicy otrzymywali black box'y z tajemniczymi składnikami. Zadaniem uczestników było wyczarowanie smacznych ale i dobrze prezentujących się dań z grilla. Jednym słowem sprawa nie była łatwa. Należało pobudzić wyobraźnię, zapał twórczy, dobrą organizację i wspólne działanie. Zabawa była przednia, no może zabrakło ostatniej konkurencji, takiej specjalnej dla nas, zwierzątka bowiem ekologiczne, naturalne, warzywne wychodziły nam znakomicie. A pomysł i pierwszy ślimak to dzieło 7-letniej Karolinki, nie ma jak praca w zespole! Chcemy się także pochwalić, że ku naszemu wielkiemu zaskoczeniu stanęliśmy na drugim miejscu podium, przegrywając jednym punktem z drużyną Maki Cezarego Makiewicza. Trzecie miejsce wywalczył samotny Diablo. Tego dnia nie liczyła się rywalizacja tylko dobra zabawa i smak. A tych "przypraw" w sobotę podczas I The Barbecue Festival'u nie brakowało.
Zawody prowadził mistrz kulinarny Marcin Jabłoński. Tego dnia każdy miał okazję skosztować potraw przygotowanych przez mistrza Marcina, zawodników konkursu oraz zaproszonych kucharzy profesjonalnych. Dla smakoszy kawy też znalazł się kącik degustacyjny. W Miasteczku Mrongoville odbywały się także pokazy: indiańskiej tresury koni, poczty węgierskiej (jazda na dwóch koniach, red.) w wykonaniu Pauliny Osowskiej - kaskaderki filmowej. Była możliwość, by nauczyć się tańca country, czy wypróbować swoich sił na mechanicznym byku rodeo.
Ci, którzy nie byli niech żałują, bo my wybieramy się na pewno, za rok.
Czytaj e-wydanie">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Joanna Turowska
W konkursie wzięło udział sześć drużyn, również my - "Chrupiące kiełbaski" - Kurier Mrągowski. Każda z drużyn startowała w trzech konkurencjach. Tuż przed rozpoczęciem poszczególnych etapów zawodnicy otrzymywali black box'y z tajemniczymi składnikami. Zadaniem uczestników było wyczarowanie smacznych ale i dobrze prezentujących się dań z grilla. Jednym słowem sprawa nie była łatwa. Należało pobudzić wyobraźnię, zapał twórczy, dobrą organizację i wspólne działanie. Zabawa była przednia, no może zabrakło ostatniej konkurencji, takiej specjalnej dla nas, zwierzątka bowiem ekologiczne, naturalne, warzywne wychodziły nam znakomicie. A pomysł i pierwszy ślimak to dzieło 7-letniej Karolinki, nie ma jak praca w zespole! Chcemy się także pochwalić, że ku naszemu wielkiemu zaskoczeniu stanęliśmy na drugim miejscu podium, przegrywając jednym punktem z drużyną Maki Cezarego Makiewicza. Trzecie miejsce wywalczył samotny Diablo. Tego dnia nie liczyła się rywalizacja tylko dobra zabawa i smak. A tych "przypraw" w sobotę podczas I The Barbecue Festival'u nie brakowało.
Zawody prowadził mistrz kulinarny Marcin Jabłoński. Tego dnia każdy miał okazję skosztować potraw przygotowanych przez mistrza Marcina, zawodników konkursu oraz zaproszonych kucharzy profesjonalnych. Dla smakoszy kawy też znalazł się kącik degustacyjny. W Miasteczku Mrongoville odbywały się także pokazy: indiańskiej tresury koni, poczty węgierskiej (jazda na dwóch koniach, red.) w wykonaniu Pauliny Osowskiej - kaskaderki filmowej. Była możliwość, by nauczyć się tańca country, czy wypróbować swoich sił na mechanicznym byku rodeo.
Ci, którzy nie byli niech żałują, bo my wybieramy się na pewno, za rok.
Czytaj e-wydanie
Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz TUTAJ ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Joanna Turowska
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
qwerty #1775569 | 79.189.*.* 14 lip 2015 12:08
tragedia, kto nie był nic nie stracił
odpowiedz na ten komentarz