Weekend wielkanocny można uznać za bezpieczny, jednak nie brakowało nieodpowiedzialnych kierowców którzy, mimo iż spożywali alkohol, wsiedli za kierownicę
2025-04-23 09:21:14(ost. akt: 2025-04-23 09:25:51)
Mrągowscy policjanci w Wielkanocy Weekend pracowali na miejscu 6 niegroźnych kolizji drogowych. Podczas świąt nie doszło do żadnego wypadku drogowego, co jest bardzo dobrą wiadomością. Niestety nie obyło się bez nieodpowiedzialnych kierowców, którzy mimo spożytego wcześniej alkoholu zdecydowali się wsiąść „za kółko”.
W sobotnie (19.04.2025 r.) popołudnie mrągowscy policjanci otrzymali zgłoszenie, z którego wynikało, że mężczyzna wsiadł do pojazdu zgłaszającego i po przejechaniu kilku metrów wjechał w hałdę piasku, którą strażacy wykorzystują do akcji ratowniczych.
Na miejscu funkcjonariusze zastali opisany pojazd wraz z mężczyzną, który twierdził, że nie wie, kto kierował autem, bo on był jedynie pasażerem. Policjanci przystąpili do wyjaśniania niecodziennej sytuacji. Okazało się, że jeden ze strażaków OSP przyjechał do remizy wezwany do akcji gaśniczej. Mężczyzna w pośpiechu zaparkował swoje auto, zostawił w nim kluczyki, a sam ruszył na akcję. Jak się okazało, niedługo potem obok jego auta przechodził 56-letni mężczyzna, który zamiast iść do domu, widząc w pojeździe kluczyki, postanowił się przejechać. Jego jazda jednak nie trwała długo, bo po przejechaniu kilku metrów wjechał w hałdę piasku, którą strażacy używają do akcji gaśniczych. Z relacji świadków wynikało, że mężczyzna wysiadł z auta i ledwo trzymał się na nogach, a następnie zasnął w samochodzie na miejscu pasażera. Gdy na miejsce dotarli, funkcjonariusze zbadali trzeźwość 56-latka. Okazało się, że miał prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna został zatrzymany i doprowadzony do pomieszczenia dla osób zatrzymanych, gdzie po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz zaboru w celu krótkotrwałego użycia cudzego pojazdu. 56-latek przyznał się do zarzucanych czynów, tłumacząc się nadmiarem wypitego alkoholu. Zaznaczył, że nie chciał ukraść samochodu, a jedynie podjechać do domu. W najbliższym czasie mężczyzna stanie przed sądem i odpowie za swoją nieodpowiedzialność.
Tego samego dnia po godz. 12:00 mrągowscy policjanci ruchu drogowego patrolując rejon służbowy, zwrócili uwagę na niepewny sposób jazdy rowerzysty, który jechał przez miejscowość Prawdowo. Funkcjonariusze zatrzymali miłośnika jednośladów do kontroli drogowej. Okazało się, że 56-latek zdecydował się na przejażdżkę rowerem, mając ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Policjanci przerwali mu dalszą podróż, przekazując rower osobie przez niego wskazanej. 56-latek skorzystał z prawa do odmowy przyjęcia mandatu karnego w wysokości 2500 zł, wobec czego funkcjonariusze sporządzili dokumentację, która zostanie przekazana do sądu wraz z wnioskiem o ukaranie.
Przypominamy!
Jazda rowerem po alkoholu to nie tylko łamanie prawa, ale przede wszystkim igranie z własnym zdrowiem i życiem. Alkohol zaburza równowagę, opóźnia reakcje i sprawia, że łatwo o wypadek. Nie warto ryzykować dla chwili lekkomyślności.
Jazda rowerem po alkoholu to nie tylko łamanie prawa, ale przede wszystkim igranie z własnym zdrowiem i życiem. Alkohol zaburza równowagę, opóźnia reakcje i sprawia, że łatwo o wypadek. Nie warto ryzykować dla chwili lekkomyślności.
W Niedzielę Wielkanocną po godz. 23:00 na stanowisko dowodzenia oficera dyżurnego mrągowskiej Policji wpłynęło zgłoszenie o obywatelskim ujęciu nietrzeźwego kierującego. Policjanci po dotarciu na miejsce zastali grupę osób. Szybko ustalili osoby, które zgłaszały interwencję, od których dowiedzieli się, że jadąc ul. Olsztyńską w Mrągowie, zwrócili uwagę na pojazd marki Opel, który jechał slalomem, zjeżdżając na lewy pas ruchu. Zgłaszający obserwowali poczynania kierowcy i gdy ten zjechał do jednej z restauracji przy stacji paliw, pojechali za nim. Zauważyli, że z pojazdu wysiadł mężczyzna, który chwiał się na nogach, co utwierdziło ich w przekonaniu, że może być pijany. Mężczyźni podeszli do kierującego i zaczęli z nim rozmawiać. W międzyczasie kierowca wsiadł do swojego auta, jednak zgłaszający skutecznie uniemożliwili mu oddalenie się z miejsca, zabierając kluczyki od pojazdu. Następnie do czasu przybycia policjantów pilnowali kierowcy. Funkcjonariusze sprawdzili trzeźwość 46-latka, potwierdzając przypuszczenia świadków. Okazało się, że miał prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie. Oprócz konsekwencji prawnych związanych z kierowaniem pojazdem w stanie nietrzeźwości, za co grozi kara nawet 3 lat pozbawienia wolności, policjanci na poczet kary zgodnie z obowiązującymi przepisami skonfiskowali jego auto.
Wyrazy bardzo dużego uznania za postawę obywatelską osób zgłaszających, dzięki którym nieodpowiedzialny kierowca poniesie konsekwencje swojej lekkomyślności. Ich skuteczne i zdecydowane działania być może uchroniły czyjeś zdrowie, a nawet życie.
(pk)
(pk)
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez