Co dalej z budową szesnastki od Mrągowa do Ełku?

2024-11-23 20:00:11(ost. akt: 2024-11-23 07:50:05)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: GDDKiA

Kiedy ruszy budowa S16 od Mrągowa do Ełku? Konia z rzędem temu, kto odpowie na to pytanie, skoro nawet ministrowie chyba nie bardzo orientują się, co w sprawie szesnastki piszczy. A droga jest nam potrzebna, także ze względów militarnych.
Posłanka PO Katarzyna Królak z Morąga wystąpiła z interpelacją do ministra infrastruktury w sprawie budowy S16 od Mrągowa do Ełku. Tak naprawdę to w ostatnim czasie chyba pierwszy głos parlamentarzystów tej kadencji z naszego regionu w sprawie budowy drogi, która nie tylko poprawi komunikację w regionie, ale w związku z wojną na Ukrainie ma też ogromne znacznie dla naszego bezpieczeństwa militarnego.

Co zresztą podnosi w swojej interpelacji posłanka.

„Jest głównym szlakiem komunikacyjnym oraz trasą najczęściej uczęszczaną, której znaczenia strategicznego dodaje również oddziaływanie militarne — niezmiernie istotne w kontekście aktualnej sytuacji międzynarodowej” — czytamy w interpelacji, która została złożona 16 października.

Posłanka zadała trzy konkretne pytania:

1. W jakim terminie przewidziano do realizacji DK16 na odcinku Mrągowo — Ełk?
2. Czy obecny wariant przebiegu DK16 jest optymalnym przebiegiem pod względem bezpieczeństwa militarnego kraju?
3. Czy można przyspieszyć powyższą realizację DK16, etapując inwestycję?

Co na to minister?

Odpowiedzi na interpelację z upoważnienia ministra infrastruktury udzielił wiceminister infrastruktury Stanisław Bukowiec. Data odpowiedzi to 5 listopada.
W niej wiceminister Bukowiec przypomina, że drogowcy złożyli do RDOŚ w Olsztynie wniosek o wydanie decyzji środowiskowej dla rekomendowanego wariantu B, czyli biegnącego bliżej Mikołajek. Tu dodajmy, że było to w grudniu 2020 roku.

Przypominał, że w grudniu 2023 roku RDOŚ w Olsztynie wskazał, że ze względów środowiskowych nie może wydać decyzji administracyjnej ustalającej przebieg drogi zgodnie z wariantem rekomendowanym przez GDDKiA we wniosku, czyli wariantem B. Chodzi o znaczące negatywne oddziaływanie drogi na środowisko naturalne, w tym w szczególności na siedliska żółwia błotnego (okolice Baranowa) objętego ochroną poprzez ustanowienie w tym rejonie obszaru Natura 2000. Jednocześnie jako wariant przebiegu drogi możliwy do realizacji w ocenie RDOŚ zaproponował wariant C (biegnący bliżej Rynu). W sierpniu tego roku drogowcy zgodzili się na budowę drogi w alternatywnym wariancie.

„Uprzejmie informuję, że przewidywany obecnie termin uzyskania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach to koniec br.” — napisał wiceminister Bukowiec, zaznaczając, że obecnie realizacja zadania planowana jest z podziałem na dwa odcinki realizacyjne: Mrągowo — Orzysz i Orzysz — Ełk.

„W tym miejscu pragnę wskazać, że mając na uwadze obecną sytuację geopolityczną, jak również znaczenie korytarza drogi ekspresowej S16, kwestia określenia możliwych przebiegów przedmiotowej drogi,stanowiła przedmiot dodatkowych, pogłębionych analiz pod kątem bezpieczeństwa narodowego, jak również uwarunkowań wskazywanych i określanych przez podmioty resortu obrony narodowej” — czytamy w odpowiedzi na interpelację.

Zmiana terminu

Wiceminister infrastruktury zapewnił, że inwestycja traktowana jest przez ministerstwo priorytetowo, a jej realizacja nastąpi niezwłocznie po zakończeniu procesu przygotowawczego, którego ważnym elementem jest uzyskanie ostatecznej decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach realizacji przedsięwzięcia.

Najwyraźniej resort infrastruktury nie wiedział, że kilka dni wcześniej, bo 31 października, RDOŚ w Olsztynie wezwał drogowców do weryfikacji i zaktualizowania danych zawartych w raporcie w zakresie m.in. obecnego zagospodarowania terenu, oddziaływania akustycznego i na środowisko przyrodnicze.

GDDKiA ma czas do 31 lipca 2025 roku na przedłożenie zaktualizowanego dokumentu w ujednoliconej wersji raportu o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko.

Bo dokumenty są stare

Dlaczego RDOŚ chce zweryfikowania i aktualizacji danych zawartych w raporcie o oddziaływaniu na środowisko? Tu, jak słyszymy, dokumenty, które przekazała GDDKiA, pochodzą z 2020 roku.

— Nie można wykluczyć, że od czasu sporządzenia tego raportu doszło do zmian w środowisku w zakresie różnych elementów, które podlegają ocenie w procedurze oddziaływania na środowisko i są podstawą do sformułowania warunków realizacji i eksploatacji inwestycji w decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach — wyjaśnia Justyna Januszewicz, rzecznik RDOŚ w Olsztynie. — Chodzi tu przede wszystkim o aktualne zagospodarowanie terenu, uwzględniające nowo powstałe tereny objęte ochroną przed hałasem, np. nowe domy.

Jak dodała rzecznik RDOŚ, przed wydaniem decyzji muszą się jeszcze odbyć konsultacje społeczne, bo tych nie było w przypadku wariantu C.

Co na to drogowcy? GDDKiA raczej nie ma wyjścia i musi zweryfikować i zaktualizować dane dotyczące oddziaływania planowanej drogi na środowisko.
— Przygotowywana jest odpowiedź na pismo RDOŚ — mówi Katarzyna Kozłowska, rzecznik olsztyńskiego oddziału GDDKiA.

Jeśli trzymać się wskazanych terminów, to decyzji środowiskowej w sprawie wariantu C można się spodziewać najszybciej pod koniec przyszłego roku. Tyle że ta na pewno zostanie zaskarżona najpierw do GIOŚ, a w razie jej podtrzymania do sądu. Na nowy wariant szesnastki nie godzą się władze gminy Ryn, widząc w inwestycji zagrożenie nie tylko dla środowiska, ale też dla rozwoju gminy.

Także społecznicy z Komitetu Ochrony Krajobrazu Ziemi Mrągowskiej i Komitetu Ochrony Ziemi Ryńskiej stanowczo odrzucają wariant C, popierając wariant B jako — ich zdaniem — najmniej szkodliwy dla środowiska i dla mieszkańców. Według nich nowa droga powinna biec w pobliżu starej, czyli bliżej Mikołajek.

Dlatego z góry można przewidzieć, że decyzja RDOŚ zostanie zaskarżona, tym bardziej że nie brakuje też przeciwników w ogóle budowy S16 przez Mazury. A to silne lobby. Dlatego kwestia, kiedy mogłaby ruszyć budowa S16 od Mrągowa do Ełku, może stać się przedmiotem zakładów bukmacherskich. Choć zdaniem Ministerstwa Infrastruktury S16 na całej swej długości ma być gotowa w 2037 roku.

Co jest pewne?

Co do S16, to można być tylko pewnym tego, że za cztery lata cała szesnastka od Olsztyna do Mrągowa będzie już miała standard drogi ekspresowej dwujezdniowej. Drogowcy podpisali bowiem w czerwcu umowę z firmą PORR na rozbudowę do dwóch jezdni ponad 18-kilometrowego odcinka szesnastki od Barczewa do Biskupca, natomiast we wrześniu z firmą Budimex na rozbudowę do dwóch jezdni nieco ponad 11-kilometrowego odcinku od Olsztyna do Barczewa.
Inwestycje dotyczą jednej z najbardziej ruchliwych dróg i co istotne, jednej z najbardziej zatłoczonych wylotówek z Olsztyna.

To oznacza spore utrudnienia dla kierowców. Będą objazdy, wahadła, ale nie od razu, bo pierwsze 17 miesięcy od podpisania umów zajmie wykonawcom opracowanie dokumentacji i uzyskanie zezwolenia na budowę. A kolejne 22 miesiące potrwa sama budowa. W obu przypadkach kierowcy z nowej trasy powinni skorzystać w 2028 roku. Przypomnijmy, że od sierpnia kierowcy mogą już korzystać z 13 kilometrów drogi ekspresowej S16 na odcinku Borki Wielkie — Mrągowo.

Andrzej Mielnicki


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5