Drogowy Mad Max, czyli agresja na drodze
2015-01-29 10:00:00(ost. akt: 2015-01-29 13:02:38)
Agresja, wulgarne gesty, utarczki słowne czy nawet fizyczna przemoc wobec innych uczestników ruchu to objawy syndromu wściekłego kierowcy, zwanego przez psychologów także Mad Maxem.
Agresja, wulgarne gesty, utarczki słowne czy nawet fizyczna przemoc wobec innych uczestników ruchu to objawy syndromu wściekłego kierowcy, zwanego przez psychologów także Mad Maxem. Złość i agresja przenosi się bezpośrednio na styl jazdy, dlatego tacy kierowcy są wyjątkowo niebezpieczni na drodze. Czy ten problem dotyczy także nas? Jak zachować się w obecności takiego kierowcy?
Objawy
Objawy
Kierowcy z syndromem Mad Maxa charakteryzują się nie tylko agresywnym usposobieniem wobec innych uczestników ruchu, ale przede wszystkim bardzo niebezpieczną jazdą. Nadpobudliwi i agresywni kierowcy bardzo często wykonują szereg niebezpiecznych manewrów na drodze, narażając nie tylko siebie samych, ale także innych uczestników ruchu.
"Podjeżdżanie bardzo blisko innych samochodów, ruszanie spod świateł z piskiem opon, brak sygnalizacji manewrów, oślepianie pozostałych kierowców długimi światłami, chcąc wymusić usunięcie się z jego drogi, a przy tym wulgarne gesty i okrzyki pod adresem innych – to zachowania agresywnych i nerwowych kierowców. Są one nie tylko stresujące i nieprzyjemne dla innych uczestników ruchu, ale przede wszystkim niebezpieczne. Dlatego nie dajmy się sprowokować, zachowajmy opanowanie i skupmy się na jeździe - radzi Zbigniew Weseli, dyrektor Szkoły Jazdy Renault.
Jak reagować?
Przede wszystkim powinniśmy ignorować agresywne zachowania takiego kierowcy i wykazać się dużą dozą cierpliwości. Starajmy się nie podsycać atmosfery i nie zaostrzać sytuacji, ponieważ może to skutkować jeszcze większą agresją ze strony „wściekłego” kierowcy. Najlepiej reagować na takie zachowania uprzejmie, załagodzić sytuację i zachować bezpieczeństwo.
"Jeśli ktoś za wszelką cenę chce wyprzedzić, podjeżdżając bardzo blisko tylnego zderzaka, oślepia nas długimi światłami i trąbi próbując wymusić usunięcie się z pasa ruchu, zróbmy to, uśmiechnijmy się i powstrzymajmy dalszą agresję z jego strony - radzą trenerzy Szkoły Jazdy Renault.
Jak poradzić sobie z agresją
Co w przypadku, kiedy ten problem dotyczy nas samych? Przede wszystkim powinniśmy ćwiczyć cierpliwość i tolerancję wobec innych kierowców.
"Postawy nie uda się zmienić natychmiast, jest to raczej proces długotrwały, w którym powinniśmy stale wyrabiać w sobie tolerancję na zachowania, które budzą naszą złość i postarać się do nich zdystansować. Kiedy uda się to osiągnąć, można przekonać się jak dużą satysfakcję daje opanowanie i uniknąć sytuacji, które dotychczas sprawiały problem i zagrożenie - dodają trenerzy.
Źródło: Gazeta Olsztyńska
Komentarze (1)
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
pogo #1649664 | 77.253.*.* 29 sty 2015 11:05
bo jezdzi wiecej zakompleksionych burakow,prostakow i fizoli,ktorzy chca sie dowartosciowac chociaz za kolkiem!
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz