Lekkoatletyką zaraziła mnie siostra

2021-04-12 13:33:49(ost. akt: 2021-04-26 08:21:22)

Autor zdjęcia: archiwum Klaudii Kucińskiej

Klaudia Kucińska jest uczennicą SSP w Tylicach i utalentowaną zawodniczką LKS Lubawa. Pierwszy złoty medal otrzymała za rzut piłką lekarską, dziś jest mistrzynią w pchnięciu kulą. A wszystko zaczęło się od piłki nożnej.
Klaudia Kucińska, to ważne nazwisko już zapisane na kartach lokalnej historii lekkiej atletyki. Ta młoda zawodniczka z sukcesami mierzy się z królową sportu, zbierając laury w lekkoatletycznym świecie. Klaudia, w pewnym sensie, skazana jest na sport, który w jej życiu był obecny od najmłodszych lat.

— Mam starsze rodzeństwo, to oni grali ze mną w piłkę nożną lub siatkówkę. Mój tata zawsze brał mnie na mecze mojego kuzyna w piłkę nożną. Interesowałam się piłką nożną — wspomina Klaudia — Mój były nauczyciel wychowania fizycznego, pan Jarosław Roszkowski, którego bardzo serdecznie pozdrawiam, w szkole zawsze brał mnie na zawody w piłkę nożna. Zajmowaliśmy wtedy wysokie miejsca w województwie.

— Klaudia była bardzo obiecującą zawodniczką piłki nożnej, jako bramkarka wystąpiła w wielu kluczowych meczach na szczeblu gminnym, powiatowym i wojewódzkim — wspomina Jarosław Roszkowski, trener dziewczęcej drużyny piłki nożnej — Była w składzie drużyny w historycznym czasie, gdy drużyna z powiatu nowomiejskiego odnosiła sukcesu na turnieju "Z podwórka na stadion o puchar Tymbarku".

Klaudia w tamtym czasie myślała, że jej sportowa kariera pójdzie w kierunku piłki nożnej, przez myśl jej nie przeszło, aby trenować lekkoatletykę. Jednak u boku starszej siostry, która trenowała lekkoatletyką właśnie w Nowym Mieście Lubawskim, poznawała ten sport, który powoli kiełkował w jej sercu.

— Podglądałam ją jak biega, zaczęło mi się to podobać. Moja siostra zaczęła mnie tym inspirować, zaczęłam jeździć z nią na treningi. Był to rok 2016. Trenowałam wtedy z trenerem Leonem Prusakowskim, którego bardzo serdecznie pozdrawiam — wspomina Klaudia — Trener zabrał mnie na moje pierwsze zawody, były to Mistrzostwa Polski lekkiej atletyce "Lekkoatletyka dla każdego" odbywające się w Toruniu.

Na wspomnianych zawodach Klaudia rzucała piłką lekarską, odnosząc swój pierwszy, duży sukces w lekkiej atletyce. — Złoty medal zawisł na mojej szyji. Wspaniałe uczucie, gdy w wieku 10 lat ma się na swoim koncie już takie osiągnięcia.
W 2018 roku Klaudia brała udział w finałach lekkoatletycznych czwartków, w konkurencji pchnięcia kulą. Dużo pracy, wiele godzin treningów, ale też dojrzałość decyzji, że to jest właśnie to, co Klaudia chce trenować tak na serio

Ogromne wsparcie wtedy dali mi rodzice i mój trener. Nawet, gdy nie mogli być obok mnie to zawsze wiedziałam, że wierzą we mnie, że mi się uda. I się udało! Wygrałam i zostałam Mistrzynią Polski! — opowiada Klaudia — Uczucia jak na tak młody wiek, są nie do opisania. Wiedziałam że to jest to, co chcę dalej robić.

W 2019 roku, Klaudia Kucińska, rozpoczęła nowy etap w swoim sportowym życiu. Zaczęła trenować w LKS Lubawa pod opieką trenera Leszka Kołodziejskiego. Jak sama mówi, to był przełomowy rok w jej karierze.
— W lubawskim klubie trenuję do dziś pod bardzo dobrą opieką trenera Leszka Kołodziejskiego. Serdecznie pozdrawiam trenerze — uśmiecha się Klaudia. Jednak dopiero 2020 rok okazał się tym wymarzonym!

W sierpniu, Klaudia wygrywa Mistrzostwa Polski lekkiej atletyce we Włocławku w ramach programu "Lekkoatletyka dla każdego". Złoty medal dodaje skrzydeł.
— We wrześniu moje pierwsze Mistrzostwa Polski młodzików. Zdobywam 5 miejsce w Polsce, mierzę się z dziewczynami rok starszymi, to naprawdę cieszy.
Wyjazdy, zawody, treningi, trener Kołodziejski stwarza najlepsze warunki do startów. Jednak przychodzi koronawirus, wszystkim jest trudno, sportowcom także. Sporo ograniczeń wymaga od zawodników ogromnej determinacji. Często to trenowanie w samotności, codzienne dbanie o formę, która mimo pandemii, musi być dobra, aby móc marzyć o medalach. Aby stawiać sobie cele, piąć się do góry i spełniać marzenia.

— W 2020 na początku pandemii treningi odbywały się zdalnie, z trenerem, samemu w domu. Nie jest to samo jak z koleżankami i kolegami na stadionie czy też hali — opowiada Klaudia — Trenuję albo u siebie na podwórku albo idę na boisko szkolne czy też pobiegać do lasu. Oczywiście siłownię też w domu robię. Przez pandemie mogę bardzo dużo czasu spędzać z rodziną. Z tatą i siostrą biegamy, z mamą na spacerki chodzimy. Moim marzeniem sportowym jest oczywiście zdobyć medal na Igrzyskach Olimpijskich. Ale tak na ten rok to, chciałabym zdobyć medal Mistrzostw Polski które będą we wrześniu. Trzymajcie kciuki żeby się udało!
Poza sportem, Klaudia rozwija swoje inne pasje. Jedną z nich jest gotowanie.— Bardzo dużo teraz gotujemy z rodziną. Lubimy to!

Klaudia Kucińska uczy się ostatni rok w Społecznej Szkole Podstawowej im.Janusza Korczaka w Tylicach. Co po tej szkole?

— Sama zadaje sobie jeszcze to pytanie. Są jakieś małe plany, ale zobaczymy co z tego wyjdzie. Nauka w czasie pandemii jest na prawdę ciężka, szczególnie w ósmej klasie. Nauczyciele bardzo mili, przy okazji pozdrawiam całe grono pedagogiczne naszej szkoły — mówi Klaudia dziękuje — Pragnę podziękować moim rodzicom, za to, że znajdują czas i zawożą mnie do Lubawy na treningi. Ale przede wszystkim dziękuję za to, że mnie wspieracie, że jeździcie ze mną na zawody. Dziękuję mojej siostrze i bratu za to, że nieustannie wierzycie że mi się uda. Jesteście przy mnie i to wiele dla mnie znaczy. Bardzo chciałabym podziękować mojemu trenerowi Leszkowi Kołodziejskiemu, za to że jest bardzo wyrozumiały jak mu narzekam — uśmiecha się Klaudia, i dodaje — Ale przede wszystkim za tą ogromną pracę którą ze mną wykonuje, dziękuję za motywacje i za wiarę we mnie. Dziękuję także trenerowi Markowi Tykarskiemu za wsparcie i dobre słowo. Trenerowi Leonowi Pruskowskiemu za piękne rozpoczęcie mojej przygody ze sportem. Po stokroć dziękuję mojej rodzinie, za to że trzymacie kciuki za mnie i kibicujcie mi. Dziękuję bardzo moim przyjaciołom za to jak mnie wspierają, dodają otuchy i że po prostu są ze mną. Dziękuję wam wszystkim!

Gdy Klaudia osiągnie swoje sportowe szczyty, skończy szkołę, rozpocznie nowy etap swojego życia, nadejdzie z pewnością czas na realizację marzeń, tych które dziś są gdzieś w głębi jej serca. I tego z całego serca życzymy, aby wymarzony lot balonem i podróż do Stanów Zjednoczonych, spełniły się i dostarczyły wielu niezapomnianych wrażeń.

Alina Laskowska
a.laskowska@gazetaolsztynska.pl

2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B