Ekspresowa S5 natrafiła na przeszkodę

2024-10-01 08:33:58(ost. akt: 2024-10-17 08:13:00)
Odcinek S5 Ornowo – Wirwajdy

Odcinek S5 Ornowo – Wirwajdy

Autor zdjęcia: GDDKiA

Projektanci S5 natrafili na niespodziewaną przeszkodę. To działka w Sędzicach w gminie Biskupiec z którą koliduje jeden z trzech wariantów projektowanej drogi. Trzeba zrobić korektę wariantu, bo to teren zamknięty. Dlaczego?
O ile w przypadku budowy S16 nagle zwroty akcji to coś normalnego, tak do tej pory nic nie stawało na przeszkodzie w pracach nad nową S5 między Ostródą a Grudziądzem. Aż do teraz, bo nagle pojawił się problem. Chodzi o miejscowość Sędzice w gminie Biskupiec w powiecie nowomiejskim, a tam konkretnie o ponad 66-hektarową działkę. Ta decyzją szefa MON z 3 kwietnia tego roku znalazła się w najnowszym wykazie terenów zamkniętych w resorcie obrony narodowej. Drogowcy dowiedzieli się o tym w czerwcu.
— Jeden z wariantów, a konkretnie wariant trzeci koliduje z tym terenem zamkniętym — mówi Katarzyna Kozłowska, rzecznik olsztyńskiego oddziału GDDKiA. — Dlatego konieczna jest korekta przebiegu wariantu. Obecnie trwa projektowanie nowego przebiegu ok. 8-kilometrowego odcinka tego wariantu. To powoduje, że musimy przesunąć też termin wyboru najlepszego wariantu. Planujemy, że będzie to w II kwartale 2025 roku.
Wcześniej drogowcy zakładali, że wyboru wariantu rekomendowanego do wniosku o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dokonają w IV kwartale tego roku, zaś na koniec roku złożą wniosek do RDOŚ o wydanie decyzji środowiskowej.
Oko Saurona
Decyzją szefa MON nieco pokrzyżowała te plany. Ale jak mówią, nie szkoda róż, gdy płonie las. Bo tu idzie o nasze bezpieczeństwo. Co takiego jest w Sędzicach, a konkretnie na działce 176/53? Jeszcze nic, ale będzie aerostat, czyli mówiąc prosto: bezzałogowy sterowiec na uwięzi naszpikowany elektroniką. To takie „oko Saurona”, które widzi wszystko. Aerostaty wyniesione na 4-5 kilometrów nad ziemię pozwalają obserwować znaczne obszary, bo ukształtowanie terenu, górki nie są problemem.
Polska planuje kupić aerostaty w Stanach Zjednoczonych. W lutym tego roku amerykańska agencja ds. współpracy obronnej poinformowała, że Departament Stanu udzielił zgody na zakup przez Polskę systemu aerostatów rozpoznawczych i wczesnego ostrzegania wyposażonych w systemy radiolokacyjne oraz identyfikacji swój-obcy. Koszt zamówienia to maksymalnie 1,2 mld dolarów netto.
Mamy mieć aerostatowy batalion radiotechniczny z dowództwem w Czerwonym Borze koło Zambrowa na Podlasiu. W skład batalionu wchodzić będą cztery posterunki aerostatowe. Dwa z nich będą znajdować się na Warmii i Mazurach: w miejscowości Karbowskie koło Ełku i miejscowości Sędzice w gminie Biskupiec w powiecie nowomiejskim. I obie te miejscowości znalazły się w najnowszym wykazie szefa MON w sprawie ustalenia terenów zamkniętych.
Ponadto posterunki będą w Kurzynie Wielkiej na Podkarpaciu i Pobikrach w gminie Ciechanowiec na Podlasiu. Pierwszy ma powstać posterunek w Kurzynie Wielkiej. Będzie to w lipcu 2026 roku; a kolejne powstaną trzy miesiące później. Tak przynajmniej wcześniej zapowiadali wojskowi.
Co to areostat?
To statek powietrzny napełniony gazem lżejszym od powietrza (helem lub wodorem) ze stanowiskiem na ziemi wiążą go liny i kable, którymi płyną dane zbierane przez systemy sensorów (elektrooptycznych, termowizyjnych lub zestaw antenowy stacji radiolokacyjnej).
Dane z radaru pozwalają monitorować obszar w promieniu kilkuset kilometrów, w zależności od wersji.
Aerostat może pracować 24 godziny na dobę, a jego jedyną wadą jest to, że czasem może się urwać. Tak było w USA w 2015 roku, gdzie aerostat urwał się z uwięzi i narobił sporo szkód w sieci elektrycznej swoim olinowaniem. Jednak taki sprzęt to gwarancja, że żaden pocisk, jeśli już wleci na teren Polski, nie zniknie z radarów.
Okno na zachód
S5 do niedawna nie było jeszcze nawet na mapie drogowej regionu. Dopiero dziewięć lat temu rząd wpisał drogę S5 Ostróda (S7) – Nowe Marzy (A1) do wykazu autostrad i dróg ekspresowych i zapalił zielone światło dla jej budowy. S5 to ma być nasze okno drogowe na zachód, bo ekspresówka połączy drogę ekspresową S7 (Ostróda) z autostradą A1 (Grudziądz). Dzięki temu zyskamy dostęp do sieci autostrad.
W naszym regionie początkiem drogi ekspresowej S5 jest oddany do użytku dwa lata temu 5,3-kilometrowy odcinek S5 Ornowo – Wirwajdy. Teraz toczą się prace projektowe, a pod uwagę brane są trzy korytarze: dwa bliżej Iławy (W1 i W3) i jeden bliżej Lubawy (W2).
Według planów zakończenie budowy drogi S5 planowane jest w IV kw. 2032 roku. Koszt budowy ok. 90 kilometrów S5 pomiędzy Ostródą a Grudziądzem szacowany jest na ponad 5 mld zł. Teraz terminy mogę się nieco zmienić, ale nic nie zatrzyma budowy drogi. S5, jak też S16 są w rządowym programu budowy dróg krajowych do 2030 roku (z perspektywą do 2033 r.) Choć w przypadku S16 pewnie wielu z nas nie doczeka finału, bo planowane oddanie do użytku całej S16 to rok 2037.
Andrzej Mielnicki

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5