JAK UPOLOWAĆ OBRAZY? [GALERIA ZDJĘĆ]

2019-10-04 12:00:00(ost. akt: 2019-10-04 12:41:22)

Autor zdjęcia: Wojciech

W Miejskiej Bibliotece Publicznej w Lidzbarku Warmińskim 19 września 2019 r. gościł Szymon Teluk — znany rysownik i ilustrator, który poprowadził warsztaty komiksu z elementami karykatury dla uczniów szkół podstawowych i średnich.
Uczestnicy zostali podzieleni na trzy grupy. Praca z każdą odbywała się z innym rozłożeniem akcentu na poszczególne elementy warsztatu, ale główny trzon spotkania pozostawał taki sam: pan Szymon rozmawiał z uczestnikami, rysował karykatury i udzielał wskazówek początkującym adeptom ilustracji.

Komiks ma 200 lat

Część pierwszą warsztatów wypełniło przybliżenie uczestnikom historii komiksu.
— Komiks powstał ponad dwieście lat temu — wyjaśniał prelegent. — Obok tekstu zaczęły się pojawiać ilustracje przeznaczone dla tych, którzy nie potrafili czytać. Zrodziło się zapotrzebowanie na tego typu rysunki. Ludzie chcieli więcej. Potem pojawiała się tęsknota za tym, by powstała jakaś narracja, jakaś opowieść.

— Z czasem zauważono, że ciąg obrazków może pokazywać przemiany bohaterów, ich rozwój, perypetie — mówił dalej gość biblioteki. — Podobnie jak w dzisiejszych serialach następowało urywanie historii w najbardziej emocjonującym momencie. Aby dowiedzieć się, co będzie dalej, trzeba kupić nowy numer gazety i zapłacić…

Pan Szymon zauważył, iż mało kto dziś zdaje sobie sprawę z tego, że język słowno — obrazkowy trafił z komiksów do filmów animowanych, a potem do Internetu.

Śmiech z karykatury

Następnie gość biblioteki przedstawił drogi rozwoju karykatury:
— Równolegle z rozwojem komiksu zaczęły powstawać portrety władców, wodzów i innych ważnych osobistości. W burzliwych czasach, gdy ludzie zaczynali się buntować przeciw zastanemu porządkowi, w ślad za nimi poszli też rysownicy. Powstawały komiczne portrety ówczesnych celebrytów, które nazywano karykaturami. I to właśnie karykatury uczyniły ilustratorów sławnymi.

Nie byłoby całego uroku warsztatów bez rysowanych przez prowadzącego warsztaty karykatur ich uczestników. Co pewien czas zapraszał on kogoś z zebranych na sali, by ten usiadł na specjalnie przygotowanym krześle i pozował do komicznego portretu. Odbywało się to wszystko wśród spontanicznych wybuchów śmiechu.

Musi działać wyobraźnia

W drugiej części spotkania grafik zaprosił przybyłych do spróbowania swoich sił w tworzeniu własnego komiksu.
— Trzeba rozpocząć od wymyślenia prostej historii — objaśniał technikę pracy. — Podczas snucia opowieści pojawią się w naszej głowie obrazy, gdyż tak działa nasza wyobraźnia. Tworząc trzeba te obrazy „upolować” i przenieść na papier.

Potem krok po kroku pan Szymon prowadził uczestników przez kolejne etapy tworzenia własnych ilustrowanych historii. Pochylał się nad nieśmiałymi, często pierwszymi próbami uczniów w tej dziedzinie. Podpowiadał, co należy najpierw narysować ołówkiem, co poprawić markerem i w jaki sposób wykończyć swoje dzieło tuszem.

Warsztaty zwieńczyła prezentacja prac uczestników w prowizorycznej galerii i wspólna rozmowa o ich tematyce. Na zakończenie spotkania grafik przywołał historię Charlesa Schulza — twórcy komiksu „Fistaszki”, który uczynił go nie tylko sławnym, ale też multimilionerem. Swego czasu 17 tys. gazet na całym świecie publikowało jego prace rysunkowe.

— Życzę wam, abyście rozwijali swoje umiejętności plastyczne — mówił pan Szymon i odnosząc się do powyższego przykładu dodał:
— Jeśli ktoś chce być sławnym i marzy, by zarobić kiedyś duże pieniądze to komiks może otworzyć mu drogę do sukcesów w życiu.
Wojciech Karolonek




Ten tekst napisał dziennikarz obywatelski. Więcej tekstów tego autora przeczytacie państwo na jego profilu: karo

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5