Za nami II runda na Wrzosowej

//Trasa jest lubiana zarówno przez zawodników jak i kibiców. Tak o zawodach napisał na swoim profilu Facebook zawodnik, Oskar Kaczmarczyk:

Pierwsza wizyta w Lidzbarku Warmińskim zakończyła się dla mnie zwycięstwem w zawodach KTMSKLEP.PL ENDURO RACE. Do rywalizacji przystąpiłem w najsilniejszej klasie enduro, mianowicie S1. Zawody teoretycznie określane są mianem cross-country, choć mają w sobie naprawdę bardzo sporo z trudniejszego enduro.

Formuła w postaci 2 wyścigów po 60 minut na trasie zawierającej sekcję motocross, podjazdy, belki, opony nie należy z całą pewnością do codzienności, przez co bardzo się cieszę, że mogłem w takich zawodach wystartować. Sam start traktuję jako doskonały trening przed zbliżającym się Red Bull 111 Megawatt, a wszystko za sprawą piaszczystego podłoża, które dominowało na trasie. U siebie na południu nie mam zbyt wielu okazji do trenowania piaszczystych podjazdów, a zawody w Lidzbarku Warmińskim pozwoliły mi się sprawdzić w tym temacie.

W sumie wygrałem oba biegi, przy czym w pierwszym zaliczyłem fantastyczny start zakończony holeshotem. Po drodze - w pierwszej połowie wyścigu - popełniłem jeden poważniejszy błąd, który zakończył się katapultą z motocykla, ale na szczęście nic mi i motocyklowi się nie stało. Szybko się pozbierałem i kontynuowałem wyścig. W drugim biegu niestety nie udało mi się powtórzyć tak dobrego startu, jak w pierwszym. Na prowadzenie musiałem się przebijać z połowy stawki, ale po okrążeniu byłem już na czele.

Samą imprezę oceniam mega pozytywnie. Świetna, totalnie luźna atmosfera, miłe towarzystwo no i świetny teren, by się trochę powyżywać na moto. Przyznam szczerze, że trasa była ogólnie przyjemna, ale wymagająca i było kilka sekcji, które określiłbym mianem naprawdę trudnych. Przyczyniło się do tego dodatkowo błoto, szczególnie na zacienionych odcinkach leśnych.

Jeśli tylko mój kalendarz startów mi na to pozwoli, to chętnie pojawię się także na jesiennej rundzie finałowej.//

Czytaj e-wydanie ">kliknij