„Jestem dyrektorem mojego życia”
2017-02-09 09:00:00(ost. akt: 2017-02-09 09:04:38)
Nazywam się Sylvia Gapińska-Python, jestem Polką mieszkającą w malowniczo położonym, tuż przy francuskiej granicy, miasteczku Le Locle w Szwajcarii. Mimo, że wyjechałam z okolic Lidzbarka Warmińskiego już około 15 lat temu i mam swoje obowiązki w domu, a także zajęcia w szkole, to zawsze w wolnym czasie, niekoniecznie w ciszy, bo na przykład latem, w moim ogrodzie rozbrzmiewają trele ptaków, czytam książki polskich autorów.
W moim kantonie rozmawia się po francusku, zajęcia zaś w szkole prowadzę w języku angielskim, dlatego też tęsknotę do mojego kraju „zabijam z premedytacją” czytając literaturę w języku polskim. Ponieważ w Le Locle istnieją polskie kluby i biblioteki, nie trudno jest o zdobycie książki w moim ojczystym języku.
Będąc rok temu u swojej przyjaciółki w Lidzbarku Warmińskim otrzymałam od niej najcudowniejszy prezent w postaci dwóch książek, a mianowicie „Dekalog szczęścia” Beaty Pawłowicz oraz „Księga kodów podświadomości” autorstwa uwielbianej przeze mnie Beaty Pawlikowskiej.
Te książki uczą mnie przekazując życiowe mądrości, patrzenia na zwariowany świat i doświadczania szczęścia. Na przykład bohaterowie Beaty Pawłowicz tak naprawdę są wybitnymi specjalistami i wyjątkowymi ludźmi. Rozmowy z nimi pomagają odnaleźć radość życia. Każdy z rozmówców wnosi swoje doświadczenie — opowiada o radości życia, nawet, gdy dokucza samotność. Inny z kolei pokazuje, jak cieszyć się z upływającego czasu, jak poszukać szczęścia w godzinach pracy, czy też w przyjaźni.
Z kolei Beata Pawlikowska opowiada o podświadomości, która kieruje naszym zachowaniem, uczuciami i myślami. Uważa, że jeżeli kody w podświadomości zostały prawidłowo zapisane, to należymy do szczęściarzy, jesteśmy zdrowi, zadowoleni, mamy poczucie sensu i spełnienia.
Zdaniem autorki aż 99% ludzi nosi w sobie fałszywe kody podświadomości, ale kiedy się je pozna i zrozumie, to można je będzie zapisać na nowo. Uwielbiam czytać jej „zapiski” typu: „...tylko stuprocentowa prawda i uczciwość daje poczucie wolności, radości i szczęścia”, albo „zacznij zwracać świadomie uwagę na to, co cię otacza”, „wyłączaj dźwięki i obrazy, które mają negatywne przesłanie”.
Jeden z zapisków Pawlikowskiej szczególnie utkwił mi w pamięci: „..Jestem ważny ani mniej, ani bardziej ważny od innych. Jestem ważny dla siebie, jestem dyrektorem mojego życia”. I tego się trzymam.
Sylvia Gapińska-Python
Czytaj e-wydanie
">kliknij

Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez