Adrian Zandberg w Kętrzynie

W trakcie wiecu wyborczego w Kętrzynie Zandberg ostro skrytykował wpływ wielkiego kapitału na politykę. Jak podkreślił, sytuacja, w której najbogatsi obywatele mają nieproporcjonalny wpływ na życie publiczne poprzez ogromne darowizny na kampanie wyborcze, zagraża demokracji.

– Czas porozmawiać o obniżeniu maksymalnego dopuszczalnego limitu prywatnych wpłat na kampanie wyborcze do racjonalnego poziomu, np. 5 tysięcy złotych. Sytuacja, w której bogaci biznesmeni, ich rodziny i kluby biznesowe wpłacają politykom po kilkaset tysięcy złotych na kampanię, nie jest zdrowa i szkodzi polskiej demokracji – mówił Zandberg.

Kandydat Razem odniósł się również do sytuacji młodych ludzi z mniejszych miejscowości, wskazując na potrzebę inwestycji w edukację, a konkretnie w rozbudowę infrastruktury akademickiej.

– Chciałbym, abyśmy większe pieniądze zainwestowali w sieć akademików i stołówek studenckich. Ludzie z mniejszych miejscowości muszą mieć realne szanse na studiowanie w dużych miastach, bez konieczności wydawania ostatniego grosza na wynajem pokoju – podkreślił.

Zandberg mówił także o konieczności inwestycji w obronność i energetykę, w kontekście zmieniającej się sytuacji geopolitycznej. Według niego Polska powinna wzmacniać regionalne sojusze w Europie, szczególnie z państwami skandynawskimi.

– Amerykanie coraz bardziej koncentrują się na Pacyfiku i odwracają się plecami do Europy. Nie ma sensu się obrażać – trzeba to zaakceptować. Musimy wspólnie z krajami, które mają podobne interesy, budować nową architekturę bezpieczeństwa – mówił kandydat.

Wskazał również na konieczność unowocześnienia polskiej armii, podkreślając, że żołnierze często sami kupują podstawowe wyposażenie, jak buty czy kompasy.

Adrian Zandberg zakończył swoje wystąpienie apelem o racjonalną politykę zorientowaną na równość, bezpieczeństwo i sprawiedliwość społeczną – hasła, które od lat stanowią fundament programu partii Razem.

red