Jadwiga Błażewicz-Jędrych - od 36 lat łączy ludzi!
2024-11-28 08:05:37(ost. akt: 2024-11-28 08:18:05)
Kierownik Biblioteki Publicznej w Kiwitach, Jadwiga Błażewicz-Jędrych, która od 36 lat pełni swoją funkcję, nie tylko dba o to, by lokalni mieszkańcy mieli dostęp do literatury, ale również angażuje się w rozwój kulturalny całej gminy.
W wywiadzie opowiada o codziennych wyzwaniach, bogatej działalności biblioteki, a także o pasji, jaką wkłada w organizowanie licznych wydarzeń, takich jak konkursy recytatorskie, spotkania autorskie czy warsztaty kreatywne. Dowiadujemy się, jak ważne jest dla niej łączenie lokalnej społeczności poprzez kulturę, mimo niewielkiej liczby mieszkańców. Mówi o swoim marzeniu, by jeszcze więcej osób korzystało z oferty biblioteki, oraz o tym, jak zmienia się podejście do czytelnictwa w czasach dominacji technologii.
— Od kiedy pełni pani funkcję kierownika biblioteki?
— Jestem kierownikiem od 1990 roku.
— Jestem kierownikiem od 1990 roku.
— To spory czas, więc z pewnością ma pani wiele doświadczeń. Proszę opowiedzieć, czym zajmuje się biblioteka?
— Nasza biblioteka to instytucja kultury, która nie tylko wypożycza książki, ale także aktywnie angażuje się w życie kulturalne naszej gminy. W Kiwitach brakuje instytucji kultury, więc nasza biblioteka pełni także tę funkcję. Zajmujemy się organizacją różnych wydarzeń, które przyciągają mieszkańców zarówno Kiwit, jak i okolicznych miejscowości.
— Nasza biblioteka to instytucja kultury, która nie tylko wypożycza książki, ale także aktywnie angażuje się w życie kulturalne naszej gminy. W Kiwitach brakuje instytucji kultury, więc nasza biblioteka pełni także tę funkcję. Zajmujemy się organizacją różnych wydarzeń, które przyciągają mieszkańców zarówno Kiwit, jak i okolicznych miejscowości.
— Czy działalność biblioteki obejmuje całą gminę, czy tylko Kiwity?
— Do 2015 roku pracowałam sama, co ograniczało zasięg naszych działań. Organizowałam różne imprezy w Kiwitach, ale starałam się przyciągać mieszkańców z innych wsi. Na przykład przez kilka lat organizowaliśmy konkurs recytatorski, w którym brały udział wszystkie szkoły z naszego rejonu, a do komisji zapraszaliśmy lokalnych radnych i wójta. Od 10 lat organizujemy w naszej placówce spotkania z cyklu „Teatr przy Stoliku”, na który zapraszamy aktorów z Teatru im. Stefana Jaracza w Olsztynie. To wydarzenie wpisało się w nasz kalendarz imprez na stałe, a mieszkańcy wręcz nie mogę się doczekać kolejnych spotkań.
— Do 2015 roku pracowałam sama, co ograniczało zasięg naszych działań. Organizowałam różne imprezy w Kiwitach, ale starałam się przyciągać mieszkańców z innych wsi. Na przykład przez kilka lat organizowaliśmy konkurs recytatorski, w którym brały udział wszystkie szkoły z naszego rejonu, a do komisji zapraszaliśmy lokalnych radnych i wójta. Od 10 lat organizujemy w naszej placówce spotkania z cyklu „Teatr przy Stoliku”, na który zapraszamy aktorów z Teatru im. Stefana Jaracza w Olsztynie. To wydarzenie wpisało się w nasz kalendarz imprez na stałe, a mieszkańcy wręcz nie mogę się doczekać kolejnych spotkań.
— A jakie działania poza wypożyczaniem książek prowadzi biblioteka?
— Oprócz wypożyczania książek, biblioteka prowadzi różnorodne projekty kulturalne. Na przykład od dwóch lat raz w miesiącu odwiedzamy odległe wioski, takie jak Klutajny czy Tolniki, gdzie wypożyczamy książki seniorom w świetlicach. Zorganizowałam także Dyskusyjny Klub Książki – najpierw dla dzieci, a później dla dorosłych. Regularnie bierzemy udział w akcjach takich jak Narodowe Czytanie czy Noc Bibliotek, a także włączyliśmy się w akcję ogólnopolską, projekt pn ,,Mała książka - wielki człowiek", polegający na zachęceniu do czytania najmłodszych. Chciałabym jeszcze poinformować , że w 2009 i 2018 roku nasza biblioteka otrzymała tytuł „Bibliotheca Bona” w kategorii bibliotek wiejskich za szczególne osiągnięcia.
— Oprócz wypożyczania książek, biblioteka prowadzi różnorodne projekty kulturalne. Na przykład od dwóch lat raz w miesiącu odwiedzamy odległe wioski, takie jak Klutajny czy Tolniki, gdzie wypożyczamy książki seniorom w świetlicach. Zorganizowałam także Dyskusyjny Klub Książki – najpierw dla dzieci, a później dla dorosłych. Regularnie bierzemy udział w akcjach takich jak Narodowe Czytanie czy Noc Bibliotek, a także włączyliśmy się w akcję ogólnopolską, projekt pn ,,Mała książka - wielki człowiek", polegający na zachęceniu do czytania najmłodszych. Chciałabym jeszcze poinformować , że w 2009 i 2018 roku nasza biblioteka otrzymała tytuł „Bibliotheca Bona” w kategorii bibliotek wiejskich za szczególne osiągnięcia.
— Czy współpracujecie z innymi instytucjami?
— Tak, bardzo blisko współpracujemy z Kołem Gospodyń Wiejskich, z którym organizujemy ferie zimowe czy warsztaty kulinarne. Dla dorosłych mamy również Klub Gier Planszowych, który spotyka się raz w miesiącu. Poza tym nawiązujemy współpracę ze szkołami i innymi lokalnymi organizacjami, dzięki czemu nasze działania są szerzej dostępne.
— Tak, bardzo blisko współpracujemy z Kołem Gospodyń Wiejskich, z którym organizujemy ferie zimowe czy warsztaty kulinarne. Dla dorosłych mamy również Klub Gier Planszowych, który spotyka się raz w miesiącu. Poza tym nawiązujemy współpracę ze szkołami i innymi lokalnymi organizacjami, dzięki czemu nasze działania są szerzej dostępne.
— Co przynosi pani największą satysfakcję w pracy w bibliotece?
— Kocham ludzi. Uwielbiam pracować z naszymi czytelnikami, z którymi rozmawiamy, wymieniamy się opiniami o książkach. Po tylu latach czuję, że biblioteka stała się miejscem spotkań i integracji dla lokalnej społeczności.
— Kocham ludzi. Uwielbiam pracować z naszymi czytelnikami, z którymi rozmawiamy, wymieniamy się opiniami o książkach. Po tylu latach czuję, że biblioteka stała się miejscem spotkań i integracji dla lokalnej społeczności.
— A jakie jest pani marzenie związane z biblioteką?
— Marzę, by więcej osób korzystało z naszej biblioteki, szczególnie dzieci. Niestety, dzisiaj książki coraz częściej przegrywają z telefonami i komputerami. Jednak mam nadzieję, że uda się jeszcze bardziej zaktywizować mieszkańców, aby częściej sięgali po książki i uczestniczyli w naszych wydarzeniach.
— Marzę, by więcej osób korzystało z naszej biblioteki, szczególnie dzieci. Niestety, dzisiaj książki coraz częściej przegrywają z telefonami i komputerami. Jednak mam nadzieję, że uda się jeszcze bardziej zaktywizować mieszkańców, aby częściej sięgali po książki i uczestniczyli w naszych wydarzeniach.
— Co według pani daje czytanie książek, szczególnie dzieciom?
— Książki rozwijają wyobraźnię, wzbogacają słownictwo i pomagają unikać błędów ortograficznych. Dzieci uczą się myśleć, analizować i identyfikować z bohaterami. Jednak niestety, zauważamy, że coraz mniej dzieci czyta, co jest bolączką nie tylko naszej biblioteki, ale i wielu innych.
— Książki rozwijają wyobraźnię, wzbogacają słownictwo i pomagają unikać błędów ortograficznych. Dzieci uczą się myśleć, analizować i identyfikować z bohaterami. Jednak niestety, zauważamy, że coraz mniej dzieci czyta, co jest bolączką nie tylko naszej biblioteki, ale i wielu innych.
— A jakie są pani zainteresowania poza pracą?
— Bardzo lubię jeździć na rowerze, zwłaszcza z mężem. Kocham kwiaty i książki – wokół mojego domu mam mnóstwo roślin. Uwielbiam czytać, choć teraz mam na to mniej czasu, ale zawsze mam kilka książek pod ręką, żeby móc do nich sięgnąć, kiedy tylko znajdę chwilę. Należę także do Koła Gospodyń Wiejskich „Zocha” i pełnię tam funkcję skarbniczki, a współpraca z mieszkankami Kiwit, układa się bardzo dobrze.
— Bardzo lubię jeździć na rowerze, zwłaszcza z mężem. Kocham kwiaty i książki – wokół mojego domu mam mnóstwo roślin. Uwielbiam czytać, choć teraz mam na to mniej czasu, ale zawsze mam kilka książek pod ręką, żeby móc do nich sięgnąć, kiedy tylko znajdę chwilę. Należę także do Koła Gospodyń Wiejskich „Zocha” i pełnię tam funkcję skarbniczki, a współpraca z mieszkankami Kiwit, układa się bardzo dobrze.
— Na koniec, czy ma pani ulubioną książkę, którą mogłaby pani polecić?
— Trudno mi wybrać jedną, bo kocham wiele książek. Nie przepadam za kryminałami, choć ostatnio przeczytałam kryminał Hanny Greń, który mi się podobał. Jeśli miałabym coś polecić, to chętnie sięgnęłabym po powieści magiczno-historyczne, jak te Joanny Żamejć.
— Trudno mi wybrać jedną, bo kocham wiele książek. Nie przepadam za kryminałami, choć ostatnio przeczytałam kryminał Hanny Greń, który mi się podobał. Jeśli miałabym coś polecić, to chętnie sięgnęłabym po powieści magiczno-historyczne, jak te Joanny Żamejć.
Sylwester Kasprowicz
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez