Beczka miodu i łyżka dziegciu
2017-10-24 10:05:30(ost. akt: 2017-10-24 10:10:18)
Niedawna sesja Rady Gminy Kurzętnik była okazją do kolejnego aktu sporu pomiędzy samorządem, a jednym z mieszkańców. Rozpatrzono również złożoną do Beaty Szydło skargę na wójta.
Spotkanie Rady Gminy rozpoczęło się od nagrodzenia członków Młodzieżowych Drużyn Pożarniczych z Brzozia Lubawskiego. Dziewczęta spośród ośmiu drużyn z województwa zajęły pierwsze miejsce i awansowały do zawodów ogólnopolskich. Chłopcy spośród jedenastu ekip osiągnęli wysoką trzecią pozycję. Upominki otrzymali również Mateusz Ćwiklinski i Sebastian Ossowski, młodzieżowcy z OSP Mikołajki, którzy wzięli udział w konkursie Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa i nakręcili filmik dotyczący zagrożeń czyhających na dzieci na wsi. W nagrodę za film otrzymali w pełni wyposażoną torbę medyczną.
Stałym elementem sesji są pytania radnych i sołtysów.
— Zabiegamy u starostwa o budowę chodnika w Lipowcu. Mamy coraz więcej mieszkańców i dzieci, ruch także rośnie. Droga z Kurzętnika do Kaługi jest w dramatycznym stanie. Zarazem ogląda ją wielu mieszkańców i turystów, którzy korzystają z trasy w celach rekreacyjnych. Wnioskuję o wsparcie naszych działań przez gminę — mówił Wiesław Grzywacz, sołtys Lipowca.
— Zabiegamy u starostwa o budowę chodnika w Lipowcu. Mamy coraz więcej mieszkańców i dzieci, ruch także rośnie. Droga z Kurzętnika do Kaługi jest w dramatycznym stanie. Zarazem ogląda ją wielu mieszkańców i turystów, którzy korzystają z trasy w celach rekreacyjnych. Wnioskuję o wsparcie naszych działań przez gminę — mówił Wiesław Grzywacz, sołtys Lipowca.
Poza tematami drogowymi rozmawiano także o zmianach personalnych na stanowisku dyrektora Gminny Samodzielny Zakład Opieki Zdrowotnej w Kurzętniku.
— Dyrektor Aleksandra Malczewska-Tołkacz od ponad pół roku znajduje się na zwolnieniu lekarskim. Taki stan paraliżuje funkcjonowanie ośrodka zdrowia. Dlatego podjąłem decyzję, że zarządzaniem placówką zajmie się Magdalena Rynkowska, która jest także pracownikiem gminy — wyjaśniał zmiany Wojciech Dereszewski. Wraz z nowym dyrektorem podjęto szereg działań w placówce. W celu zejścia z czynszu i zbliżenia usługi do mieszkańców gminy, rehabilitacja została przeniesiona z ul. Grunwaldzkiej w Nowym Mieście do Kurzętnika. Pojawiły się również plany na rozwój placówki w Tereszewie.
— Dyrektor Aleksandra Malczewska-Tołkacz od ponad pół roku znajduje się na zwolnieniu lekarskim. Taki stan paraliżuje funkcjonowanie ośrodka zdrowia. Dlatego podjąłem decyzję, że zarządzaniem placówką zajmie się Magdalena Rynkowska, która jest także pracownikiem gminy — wyjaśniał zmiany Wojciech Dereszewski. Wraz z nowym dyrektorem podjęto szereg działań w placówce. W celu zejścia z czynszu i zbliżenia usługi do mieszkańców gminy, rehabilitacja została przeniesiona z ul. Grunwaldzkiej w Nowym Mieście do Kurzętnika. Pojawiły się również plany na rozwój placówki w Tereszewie.
Radny Marek Ząbkiewicz dopytywał o zruinowany dom przy ul. Hunta w Kurzętniku i możliwość jego przejęcia przez gminę. Według prawa, pierwszą jednostką, która może prowadzić taką sprawę jest starostwo powiatowe.
— W tym momencie prowadzone jest postępowianie spadkowe majątku po ostatniej właścicielce, która zmarła w Niemczech. Od pół roku ogłaszaliśmy informacje o zaplanowanym na październik procesie spadkowym. Wtedy okaże się czy jest szansa na przejęcie działki na rzecz Skarbu Państwa — mówi Bożena Wilga ze starostwa powiatowego.
— W tym momencie prowadzone jest postępowianie spadkowe majątku po ostatniej właścicielce, która zmarła w Niemczech. Od pół roku ogłaszaliśmy informacje o zaplanowanym na październik procesie spadkowym. Wtedy okaże się czy jest szansa na przejęcie działki na rzecz Skarbu Państwa — mówi Bożena Wilga ze starostwa powiatowego.
W porządku sesji znalazł się punkt dotyczący zażalenia na wójta gminy Kurzętnik. Adresowane do premier Beaty Szydło pismo dotyczy rzekomych utrudnień w doprowadzeniu wody i kanalizacji oraz tego, że wójt “biedniejszym nie pomaga, tylko tam, gdzie duża kasa je” [pisownia oryginalna, przyp. red.]. Pismo w niezbyt czytelny sposób oskarża Dereszewskiego o brak rozwoju sieci wodno – kanalizacyjnej. Ze sprawą wodociągu na ul. Polnej w Kurzętniku wiązała się również wypowiedź zamieszkałego tam Benedykta Kreńskiego.
— Dołożę do tej beczki miodu pana wójta łyżkę dziegciu. Dlaczego wójt na zebraniu wiejskim oskarżył mnie, że z mojego powodu sąsiedzi nie mają wody, bo żądałem wysokiego odszkodowania i nie pozwoliłem na przejście przez moją posesję? Uważam, że jest to słodka zemsta za moją aktywność przy zbieraniu podpisów przeciwko przekształceniu Kurzętnika w miasto. Dlaczego nie wybudowano wodociągu? — dopytywał Kreński.
— Dołożę do tej beczki miodu pana wójta łyżkę dziegciu. Dlaczego wójt na zebraniu wiejskim oskarżył mnie, że z mojego powodu sąsiedzi nie mają wody, bo żądałem wysokiego odszkodowania i nie pozwoliłem na przejście przez moją posesję? Uważam, że jest to słodka zemsta za moją aktywność przy zbieraniu podpisów przeciwko przekształceniu Kurzętnika w miasto. Dlaczego nie wybudowano wodociągu? — dopytywał Kreński.
Wojciech Dereszewski postanowił odpowiedzieć mieszkańcowi na piśmie. W dokumencie czytamy, że Kreński nie wyraził zgody na koncepcję przebiegu sieci wodociągowej zaproponowanej przez gminę Kurzętnik. Zaproponowane przez niego warunki (m. in. kopanie ręczne) wpłynęły na to, że sieć została poprowadzona po drugiej stronie drogi. Woda do sąsiadującej działki, która należy do kobiety odpowiedzialnej za skargę na wójta, została podprowadzona w 2016 r. Zarazem przygotowany projekt zakłada podpięcie domu Kreńskiego od tej nitki. Cały rozwój sieci w tej okolicy jest uzależniony od środków zewnętrznych. Polemika dotyczyła również niewybudowanego przez drogowców zjazdu na posesję Kreńskiego.
— Już na ostatnim spotkaniu wspominałem, że budujemy wyjazdy i zjazdy dla mieszkańców gdy dadzą swój materiał. Oczywiście także w Pana przypadku jest to możliwe — ripostował Dereszewski.
— Już na ostatnim spotkaniu wspominałem, że budujemy wyjazdy i zjazdy dla mieszkańców gdy dadzą swój materiał. Oczywiście także w Pana przypadku jest to możliwe — ripostował Dereszewski.
Marcin Zalewski
Tekst ukazał się w wydaniu "Gazety Nowomiejskiej" z 20 października 2017 roku.
Czytaj e-wydanie
">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor HrywnaCzytaj e-wydanie
Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste.
Swoją stronę założysz TUTAJ ".
Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor HrywnaCzytaj e-wydanie
Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Marcin Zalewski #2358614 25 paź 2017 11:09
Witam, zwrot grzecznościowy Pan/Pani nie jest używany w tekstach prasowych, a okolicznościowych, życzeniach czy zaproszeniach. Pozdrawiam, Marcin Zalewski
odpowiedz na ten komentarz
Bolo #2358204 | 5.172.*.* 24 paź 2017 20:25
Przed wójt lub Dereszewski też nie ma Pan
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
TW Bolek #2358198 | 89.64.*.* 24 paź 2017 20:23
gdyby to była kamienica włodarze z PSL jak i z PO szybko by ją przejęli a tak to problem ;o
odpowiedz na ten komentarz
mieszkaniec #2358071 | 89.64.*.* 24 paź 2017 18:02
Panie Redaktorze, wydaje mi się, że przed Kreński powinien być Pan.
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz