Dwanaście medali po Pucharze w Pułtusku!

W turnieju udział wzięło ponad 250 zawodników z około 30 klubów. Była to
bardzo długa i wyczerpująca sobota, ale obfitująca w świetne wyniki naszych
zawodników. Były one odzwierciedleniem bardzo ciężkich treningów
poprzedzających turniej.

Do Pułtuska, oprócz doświadczonych i utytułowanych kadetów, zabraliśmy dzieciaki, dla których był to debiut i sprawdzian ich umiejętności nabytych przez kilka lat treningu.

W swoim debiucie brązowe krążki wywalczyli Klaudia Kendziorska oraz bliźniacy
Kamil i Dawid Mączkowscy. Bez zdobyczy medalowej wraca Karol Kulwicki, który
także może być zadowolony ze swojego startu.

Mieszko Siemiątkowski — był to jego drugi start po debiucie w MP w Lesznie, gdzie zjadła go trema . W tych zawodach pokazał na co go stać. Stanął dumnie na trzecim stopniu podium.

Adam Szeliga, startujący w dwóch formułach zaliczył bardzo udany start zdobywając 2 miejsce w pointfightingu, a w light contact nie dając
szans rywalom stanął na najwyższym stopniu podium.

Klaudia Jakielska znowu była najlepsza w swojej kategorii wagowej. Swoimi
technikami nożnymi stopowała zapędy rywalek. Finalnie to Klaudia w
geście zwycięstwa uniosła do góry swój puchar za pierwsze miejsce.

Paweł Szreder do domu wraca z brązowym medalem. Dla Pawła medal po wielu
latach treningu ma ogromne znaczenie psychologiczne, które pozwoli wrócić
mu na dobre tory i przywróci głód treningów.

Oskar Rogowski także wywalczył brązowy krążek w dobrym stylu. Choć mogło
być zdecydowanie lepiej, gdyby w walce słuchał "narożnika".

Kamil Wiśniewski i Wiktor Wilkanowski po wyeliminowaniu swoich rywali w
walkach eliminacyjnych musieli stoczyć w finale bratobójczy bój o pierwsze
miejsce. Minimalnie lepszym okazał się Wiktor. Jestem zadowolony z postawy
obu chłopców — stoczyli świetny techniczny pojedynek.

Paweł Kendziorski — złoty medal w finale. Zawodnik musiał stoczyć ciężki pojedynek ze świetnym kickboxerem z miejscowego klubu Semiramidy Pułtusk. To była ostatnia i rozegrana około godziny 22 walka. Była to również walka rewanżowa za walkę o wejście do finału majowych Mistrzostw Polski w Lesznie. Nasz zawodnik do końca musiał być skoncentrowany w 100 %, bo to nie był lekki
bój.

Chciałbym podziękować Rodzicom, którzy pomogli z transportem jak również
służyli pomocą w Pułtusku. Podziękowania należą się również moim
instruktorom — Piotrowi Kołakowskiemu i Damianowi Chilińskiemu, którzy pomagali mi i zawodnikom w narożnikach podczas walk, jak i w przygotowywaniu
zawodników do pojedynków.

Na koniec relacji dziękuję moim zawodnikom, którzy podczas tego turnieju dali
z siebie tyle serca i zaangażowania, że trudno to opisać. Jestem dumny, że
mogę was trenować!!!!!

Ze sportowym pozdrowieniem
Trener i Zawodnicy

Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor HrywnaCzytaj e-wydanie