Grad goli w Kucach. Orzeł rozgromił Wel z Lidzbarka
2015-05-17 20:12:14(ost. akt: 2015-05-19 08:21:31)
W niedzielę (17 maja) w meczu 25 kolejki piłkarskiej V ligi gr.2 Orzeł Janowiec Kościelny rozgromił na własnym boisku Wel Lidzbark Welski aż 7:1 (4:0)
Podopieczni Waldemara Pyrackiego piłkarze Orła Janowiec Kościelny walczący o awans do IV ligi rozgromili dzisiaj na własnym stadionie Wel Lidzbark Welski.
Goście z Lidzbarka wystąpili w tym spotkaniu osłabieni pięcioma zawodnikami z podstawowego składu. W ich zespole nie ujrzeliśmy między innymi Patryka Sznajdera i Damiana Kalisza czołowych postaci tego zespołu. Mecz od pierwszego gwiazdka sędziego toczył się pod dyktando gospodarzy.
Już w 2 min. Orzeł mógł a raczej powinien prowadzić. Po świetnej dwójkowej akcji Przemka Małeckiego z Kubą Rogowskim Kuba wpada z piłką w pole karne i zostaje podcięty przez obrońcę Wela Sławomira Łożyńskiego. Arbiter spotkania Karol Mazuro z Olsztyna nie ma wątpliwości i wskazuje na rzut karny dla gospodarzy. Egzekutor karnego Bartek Szczypiński niestety zaprzepaścił tę okazję. Bramkarz Wela Robert Grabowski wyczuł intencję zawodnika Orła i obronił ten strzał.
Orzeł nadal gra swoje i stwarza kolejne groźne akcje ofensywne. W 9 min. kapitan zespołu Paweł Szypulski mija dwóch obrońców i pokonuje wychodzącego z bramki golkipera gości zdobywając prowadzenie dla gospodarzy. Dwie minuty później Paweł podwyższa rezultat. Duża w tym zasługa Grzesia Mroza który dostrzegł wychodzącego na dobrą pozycję kolegę podając mu piłkę.
W grze Wela wkrada się nerwowość. Nie takiego obrotu sprawy zapewne spodziewali się goście. Jeszcze do niedawna liczący się w ligowej tabeli zespół był tylko tłem dla doskonale usposobionych w tym dniu Orłów. Wel grający I połowę z wiatrem tylko nielicznie przeprowadzał swoje akcje ofensywne. Uderzenie z dystansu Sebastiana Siega z trudem na rzut rożny wybił bramkarz gospodarzy Łukasz Radzikowski.
Orzeł grał jak w transie. Kolejne akcje szły na bramkę rywala. W 29 min. Bartek Szczypiński wchodzi z prawej strony w pole karne i zostaje podcięty przez kapitana Wela Krzysztofa Pieckowskiego. Zawodnik Wela za swoje nieprzepisowe zagranie ukarany został żółtą kartką a gola z rzutu karnego pewnie zdobył Kuba Rogowski.
Kibice nie ochłonęli a tu kolejny gol dla gospodarzy autorstwa braci Szypulskich. Dawid na prawej stronie oddaje strzał na bramkę gości który golkiper Wela wybronił ale przy dobitce z główki Pawła był bezradny. Orzeł Prowadził już 4:0 a hat-tricka w tej części gry zdobył Paweł Szypulski.
Po zmianie stron trener gospodarzy Waldemar Pyracki przeprowadza zmiany w swoim zespole. Na boisko wchodzą Marcin Czaplicki, Adam Wąsowski, Krzysiek Ramek i Czarek Lewikowski. II połowa to również dominacja Orła. Na kolejne gole kibice nie musieli długo czekać. W 51 min. po kiksie lewego obrońcy Wela Dominika Strungowskiego Dawid otrzymuje świetne podanie, podciąga z piłką kilka metrów i dośrodkowuje w pole karne. Naciskany przez Pawła środkowy obrońca Sławomir Łozyński pakuje niefortunnie piłkę do własnej siatki. Gol samobójczy a Orzeł prowadzi już 5:0.
Na 6:0 wynik podwyższył w 56 min. Bartek Szczypiński który wykorzystał idealne podanie od Dawida. Dwie minuty później było już 7:0 dla Orła. Paweł Szypulski ładnie przymierzył z rzutu wolnego zza narożnika pola karnego. Piłka po drodze skozłowała przed bramkarzem gości i wpadła do bramki.
Nienajlepszy dzień miał dzisiaj bramkarz Wela Robert Grabowski, którego trener Krzysztof Pieckowski zmienił na Mateusza Dobuckiego. Trzeba przyznać że rezerwowy bramkarz gości grał o klasę lepiej od swego poprzednika. Po zdobyciu siódmego gola tempo gry nieco spadło. Orzeł nie forsował już takiego tempa. Goście częściej byli przy piłce i częściej zagrażali Łukaszowi Radzikowskiemu.
Groźnie uderzał na bramkę Orła Patryk Godziszewski. Upór i waleczność Wela nagrodzona została w 86 min Paweł Wiśniewski w zamieszaniu podbramkowym wepchnął piłkę do bramki Orła.
Orzeł zdecydowanie wygra spotkanie z Welem Lidzbark 7:1. Wynik mógł być nawet wyższy ale i tak był świetnym rezultatem odzwierciedlającym przebieg wydarzeń w tym spotkaniu.
Orzeł Janowiec po zwycięstwie nad Welem Lidzbark awansował na 2 miejsce w ligowej tabeli mając w dorobku 46 punktów. Za plecami Orła lokalny sąsiad Start Nidzica który również walczy o tę lokatę premiowaną awansem do IV ligi.
Przed Orłem Janowiec teraz trzy ciężkie spotkania z rewelacyjnie grającym na wiosnę Radomniakiem Radomno oraz jednym z wiceliderów Tęczą Miłomłyn oraz liderem Unią Susz.
Trener Orła Waldemar Pyracki powiedział po meczu:
- Wynik mówi sam za siebie. Dzisiaj byliśmy zespołem dominującym i to od pierwszych minut. Bramek dzisiaj sporo strzeliliśmy, skuteczność była dobra. Były dzisiaj spore chęci do gry i udało nam się te chęci przeciwnikowi odebrać dość szybko. Szybko strzelone bramki miały wpływ na dalszy przebieg meczu. Mamy 3 punkty i gramy dalej. Przed nami 3 ciężkie mecze na wyjazdach z Radomniakiem i Unią oraz u siebie z Tęczą. W meczach tych z całą pewnością zagramy na maksa i walczyć będziemy do końca o awans do IV ligi
- Wynik mówi sam za siebie. Dzisiaj byliśmy zespołem dominującym i to od pierwszych minut. Bramek dzisiaj sporo strzeliliśmy, skuteczność była dobra. Były dzisiaj spore chęci do gry i udało nam się te chęci przeciwnikowi odebrać dość szybko. Szybko strzelone bramki miały wpływ na dalszy przebieg meczu. Mamy 3 punkty i gramy dalej. Przed nami 3 ciężkie mecze na wyjazdach z Radomniakiem i Unią oraz u siebie z Tęczą. W meczach tych z całą pewnością zagramy na maksa i walczyć będziemy do końca o awans do IV ligi
Jerzy Boczkowski
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez