Szlabany opadają, a Ty jesteś na torach, w aucie. Radzimy co zrobić, aby zminimalizować zagrożenie
2022-01-07 12:56:48(ost. akt: 2022-01-10 12:12:23)
Pokonujemy pojazdem przejazd kolejowy. Silnik nagle gaśnie lub zdarza się inna, nieprzewidziana sytuacja, z powodu której nie możemy opuścić przestrzeni między rogatkami. W końcu szlabany opadają, a z boku nadjeżdża pędzący pociąg. My ciągle jesteśmy na torach...
Ostatni bardzo groźny wypadek, który wydarzył się na przejeździe kolejowym w Rudzienicach (pow. iławski), gdy to pociąg uderzył w auto, automatycznie zmusza do refleksji: czy kobieta, która — z niewyjaśnionych na razie przyczyn zjechała z przejazdu kolejowego na samo torowisko — mogła w jakiś sposób powiadomić pracowników kolei o tym zdarzeniu? Czy są możliwości, aby powiadomić o tym zdarzeniu maszynistę i cały zespół kolejarski ze składu, który właśnie nadjeżdżał od strony Iława? Okazuje się, że jak najbardziej.
Więcej o wypadku w Rudzienicach:
PRZECZYTAJ: Zderzenie pociągu z samochodem! Znamy szczegóły tego bardzo niebezpiecznego wypadku [zdjęcia]
PRZECZYTAJ: Zderzenie pociągu z samochodem! Znamy szczegóły tego bardzo niebezpiecznego wypadku [zdjęcia]
Na początek, aby uzmysłowić i pokazać, jak niebezpieczne może być zderzenie jadącego pociągu z samochodem, prezentujemy nagranie z symulowanego wypadku na torach. W połowie września 2018 roku, w ramach ogólnopolskiej kampanii społecznej Bezpieczny Przejazd — "Szlaban na ryzyko" uczniowie iławskich szkół przybyli na torowisko przy ul. Towarowej, aby zobaczyć symulację zderzenia lokomotywy z autem.
Organizatorem wydarzenia, oczywiście w ścisłej współpracy z PKP PLK, był Damian Sikorski, którego czytelnicy mogą kojarzyć z odbywającą się w Iławie wystawą modeli (ją także organizuje). Iławianin to również miłośnik kolejnictwa, a przede wszystkim zawodowy kierowca, który podczas swojej pracy niejednokrotnie obserwuje niebezpieczne sytuacje m.in. na kolizyjnych przejazdach kolejowych.
Wracamy do ostatnich wydarzeń z Rudzienic, akurat w nomenklaturze polskich kolei, zwanych "Rudzienicami Suskimi".
Dzień po zderzeniu pociągu osobowego relacji Szczecin — Olsztyn z osobowym hyundaiem, PKP Polskie Linie Kolejowe na swoim kanale You Tube opublikowały nagranie z tego zdarzenia [LINK].
— Publikujemy nagranie ku przestrodze z niebezpiecznego zdarzenia z 4 stycznia 2022 r., do którego doszło na przejeździe kolejowo-drogowym w miejscowości Rudzienice Suskie w województwie warmińsko-mazurskim — podaje PKP PLK.
— Publikujemy nagranie ku przestrodze z niebezpiecznego zdarzenia z 4 stycznia 2022 r., do którego doszło na przejeździe kolejowo-drogowym w miejscowości Rudzienice Suskie w województwie warmińsko-mazurskim — podaje PKP PLK.
— Kierująca autem włączyła kierunkowskaz i zjechała z jezdni na tory. Samochód utknął na torach, blokując linię między Iławą Główną a Rudzienicami Suskimi. Nieodpowiedzialne zachowanie doprowadziło do zderzenia z pociągiem. Nikt nie został poszkodowany, jednak zdarzenie spowodowało 4-godzinną przerwę w ruchu pociągów na linii Olsztyn — Iława — czytamy w komunikacie kolejowej spółki.
W zderzeniu z pociągiem, co widać na filmiku opublikowanym powyżej, samochód nie ma większych szans. W Rudzienicach auto także zostało zniszczone w znacznym stopniu.
Czy można było uniknąć tych strat? Czy istnieje system, dzięki któremu możemy ostrzec zespół nadjeżdżającego pociągu, dyżurnego ruchu, służby ratownicze itd. o takiej sytuacji, jeszcze przed nadjechaniem składu i przed wypadkiem? Pytamy o to zespół prasowy PKP PLK SA.
Czy można było uniknąć tych strat? Czy istnieje system, dzięki któremu możemy ostrzec zespół nadjeżdżającego pociągu, dyżurnego ruchu, służby ratownicze itd. o takiej sytuacji, jeszcze przed nadjechaniem składu i przed wypadkiem? Pytamy o to zespół prasowy PKP PLK SA.
— W tym przypadku, w Rudzienicach, zabrakło właściwego zachowania. Zabrakło skorzystania z Żółtej Naklejki PLK – telefonu na numer alarmowy 112 i zgłoszenia zdarzenia — czytamy w odpowiedzi.
— Przypominamy, że na każdym przejeździe kolejowo-drogowym, również w Rudzienicach Suskich, umieszczone są Żółte Naklejki. Każda taka naklejka ma trzy ważne numery. To indywidualny numer przejazdu, który precyzyjnie określa położenie, numer alarmowy 112, który należy wybrać, gdy zagrożone jest życie i zdrowie oraz numer do służb technicznych PLK, na który można zgłaszać nieprawidłowości i awarie na przejazdach, które nie zagrażają bezpośrednio życiu.
Skorzystanie z żółtej naklejki i kontakt z numerem alarmowym 112 m.in. gdy samochód został unieruchomiony między rogatkami, w przypadku zdarzenia na przejeździe lub dostrzeżenia przeszkody na torach, pozwala uniknąć najgorszego scenariusza i uratować życie. Dzięki specjalnemu szybkiemu łączu możliwe jest wstrzymanie ruchu pociągów na linii kolejowej i wezwanie pomocy lub ograniczenie prędkości jazdy pociągów, żeby zapewnić bezpieczeństwo pasażerom i korzystającym z przejazdów.
Skorzystanie z żółtej naklejki i kontakt z numerem alarmowym 112 m.in. gdy samochód został unieruchomiony między rogatkami, w przypadku zdarzenia na przejeździe lub dostrzeżenia przeszkody na torach, pozwala uniknąć najgorszego scenariusza i uratować życie. Dzięki specjalnemu szybkiemu łączu możliwe jest wstrzymanie ruchu pociągów na linii kolejowej i wezwanie pomocy lub ograniczenie prędkości jazdy pociągów, żeby zapewnić bezpieczeństwo pasażerom i korzystającym z przejazdów.
W zdarzeniu w Rudzienicach Suskich na szczęście nie było ofiar. Apelujemy jednak o rozsądek i pamiętanie o Żółtej Naklejce PLK — tłumaczy szczegółowo PKP PLK.
Sprawdziliśmy na przejeździe kolejowym w Iławie (ul. Grunwaldzka/ Wyszyńskiego) i rzeczywiście — żółta naklejka jest u dołu każdego szlabanu.
— Nadal, w ramach kampanii społecznej Bezpieczny Przejazd apelujemy do kierowców, aby jeździli zgodnie z przepisami, zachowali rozsądek i byli Ambasadorami Bezpieczeństwa. Od czterech lat kierowcom służą umieszczone na wszystkich przejazdach kolejowo-drogowych żółte naklejki. Każdy powinien je znać. W przypadku zdarzenia w Rudzienicach Suskich nie było zgłoszenia z żółtej naklejki — zauważa Martyn Janduła z zespołu prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.
Jak się okazuje, w 2021 roku odnotowano w całej Polsce ok. 7 tysięcy zgłoszeń z wykorzystaniem informacji z żółtej naklejki.
— Pamiętajmy, że droga hamowania pociągu jest kilkunastokrotnie dłuższa od drogi hamowania samochodu. Przy prędkości do 120 km/h, pociąg, aby się zatrzymać, potrzebuje ok. 1000 metrów, co jest równe długości ok. 10 boisk piłkarskich — wyjaśnia Martyn Janduła.
Nasi czytelnicy podają też inną, mniej oficjalną metodę, o której nie ma mowy w przepisach, jednak — ich zdaniem — także potrafi ona znacznie zwiększyć bezpieczeństwo i uratować mienie lub nawet życie. Chodzi o szarpnięcie, a nawet celowe wyłamanie szlabanów. Podkreślamy jednak — nie jest to działanie zgodne z wytycznymi PKP PLK, jednak może być skuteczne.
Pisze także o tym jeden z internautów, pod filmikiem na You Tube PKP PLK.
— Błagam, jako maszynista - WYŁAMCIE rogatkę! Wystarczy mocniej pchnąć: nawet nie musicie czekać do zamknięcia — wyłamcie ją wcześniej. Od zamknięcia rogatki do najechania pociągu dzieli Was i mnie ok. 11 sekund. Im wcześniej ją wyłamiecie, tym wcześniej ja dostanę informację żeby zwolnić. Koszt mandatu jest znikomy w porównaniu do straty samochodu, a nie mówię już o stracie życia Waszego lub Waszych bliskich. A machanie maszyniście - tak samo jak i Wy w nocy zobaczycie cokolwiek w odległości kilkudziesięciu metrów, tak i my widzimy. Dlatego najpierw wyłamanie rogatki, potem 112 — to ocali i Wasze życie, a być może i samochód — czytamy w komentarzu.
— Błagam, jako maszynista - WYŁAMCIE rogatkę! Wystarczy mocniej pchnąć: nawet nie musicie czekać do zamknięcia — wyłamcie ją wcześniej. Od zamknięcia rogatki do najechania pociągu dzieli Was i mnie ok. 11 sekund. Im wcześniej ją wyłamiecie, tym wcześniej ja dostanę informację żeby zwolnić. Koszt mandatu jest znikomy w porównaniu do straty samochodu, a nie mówię już o stracie życia Waszego lub Waszych bliskich. A machanie maszyniście - tak samo jak i Wy w nocy zobaczycie cokolwiek w odległości kilkudziesięciu metrów, tak i my widzimy. Dlatego najpierw wyłamanie rogatki, potem 112 — to ocali i Wasze życie, a być może i samochód — czytamy w komentarzu.
— Rogatki na przejeździe w Rudzienicach Suskich wyposażone są w dodatkowe zabezpieczenie, na wypadek zniszczenia przez kierowcę szlabanów. Wyłamanie rogatki powoduje, że informację tę automatycznie otrzymuje dyżurny ruchu. Wydawane jest wtedy maszyniście polecenie, aby zmniejszyć prędkość pociągu do 20 km/h — potwierdza i tłumaczy rzecznik prasowy PKP PLK.
Więcej na temat bezpieczeństwa na przejazdach kolejowych i torach w ogóle przeczytasz na bezpieczny-przejazd.pl
zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl
m.partyga@gazetaolsztynska.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez