Kibice nie zawiedli! Koszykarze Orki Iława zagrali pierwszy mecz na swoim parkiecie [zdjęcia]

2021-12-12 09:38:12(ost. akt: 2021-12-12 10:25:21)
Gdy Orka wygrała pierwszą piłkę, to wśród zawodników z Iławy rozbudziła się wola walki

Gdy Orka wygrała pierwszą piłkę, to wśród zawodników z Iławy rozbudziła się wola walki

Autor zdjęcia: Andrzej Musiński / FotMUS

Po raz pierwszy w historii w Iławie rozegrano mecz III ligi koszykówki. Miejscowa Orka, dla której było to drugie spotkanie sezonu 2021/22, podejmowała na swoim terenie Trójeczkę z Olsztyna.
Orka Iława Basketball — Trójeczka Olsztyn 59:71

W składzie Orka Iława Basketball wystąpili: Jacek Markowski (18 pkt), Jakub Suski (9), Jakub Jurczak (9) Bartosz Zbysinski (3), Alan Szmyciński (5), Mateusz Sawicki (7), Patryk Maliszewski (5), Tomasz Stępień (3), Aleksander Szczypski, Jakub Oleksów, Hubert Bajer,

— Przed rozpoczęciem naszego drugiego spotkania towarzyszyła nam mała trema. Warto podkreślić, że był to nasz pierwszy ligowy mecz rozegrany na rodzimym parkiecie, wśród znajomych twarzy, co delikatnie spotęgowało uczucie stresu — relacjonuje Piotr Rynkowski, trener zespołu z Iławy.

— Jednak w chwili, gdy wygraliśmy pierwszą piłkę wśród zawodników rozbudziła się wola walki. Stworzyliśmy sobie wiele dogodnych pozycji przy silnej defensywie przeciwników. W pierwszej kwarcie przejęliśmy prowadzenie i zakończyliśmy ją z wynikiem 16:13. Do połowy trzymaliśmy się ustalonego planu, czyli kontynuowaliśmy walkę ofensywną oraz prezentowaliśmy solidną grę w obronie. Dzięki szybkim przejściom do kontrataku zdobywaliśmy kolejne punkty — dodaje szkoleniowiec.

Drugą kwartę iławianie zakończyli z wynikiem 32:30 dla gości. Kryzys w drużynie nadszedł w trzeciej kwarcie, w poczynania gospodarzy wkradł się chaos spowodowany sporą ilością fauli i paroma niepotrzebnymi stratami. Mimo dobrego ustawienia, po raz kolejny, rzuty nie były tak celne, jak powinny. Dodatkowo przeciwnicy przejęli rytm gry i, tym samym, odskoczyli na 16 punktów z początkiem czwartej kwarty. W połowie czwartej kwarty nasi zawodnicy pokazali jednak charakter i odrobili stratę.

— Doszliśmy do wyniku 58:59 dla zespołu z Olsztyna. Gdy wygrana znalazła się w zasięgu ręki niefortunnie złapaliśmy faul techniczny, który przeważył szalę – zupełnie na przekór wciąż sporym rezerwom energii naszych zawodników. To brak skuteczności rzutów z gry oraz, przede wszystkim, rzutów osobistych, wpłynął na finalny rezultat meczu, który zakończył się wynikiem 71:59 dla UKS Trójeczka Olsztyn — mówi Piotr Rynkowski, który podkreśla, że wielkim zaskoczeniem i radością dla całe drużyny była frekwencja na meczu.

— Bardzo cieszymy się, że do hali przybyło tak wielu kibiców koszykówki, którzy nieustannie dodawali nam energii. Czuliśmy ich wsparcie oraz rosnące emocje na trybunach, szczególnie, gdy zaczęliśmy zmniejszać przewagę. Bardzo dziękujemy wszystkim obecnym na meczu, że zechcieli spędzić niedzielne popołudnie razem z nami. Mimo przegranej, jako drużyna poczyniliśmy duży progres od ostatniego meczu. Świetne rozegranie piłki i dużo sytuacji strzeleckich są tego dowodem. Zabrakło trochę skuteczności i opanowania, ale i tak widzę ogrom włożonej pracy i energii, co zaczyna powoli kiełkować. Następny mecz rozegramy 17 grudnia w Olsztynie, a kolejne spotkanie w Iławie odbędzie się w styczniu 2022 roku — dodaje szkoleniowiec.

red
ilawa@gazetaolsztynska.pl


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5