Pracował w Brukseli, wybiera się do Mołdawii. Zmiany u Krzysztofa Liska

2021-03-12 10:04:18(ost. akt: 2021-03-12 11:09:24)
"Miałem zaszczyt wielokrotnie rozmawiać z Johnem McCainem" - mówi Krzysztof Lisek (z prawej)

"Miałem zaszczyt wielokrotnie rozmawiać z Johnem McCainem" - mówi Krzysztof Lisek (z prawej)

Autor zdjęcia: archiwum prywatne

Krzysztof Lisek, mający bliskie związki z Iławą były europoseł, po 10 latach kończy swoją zawodową przygodę w Brukseli. Wkrótce zamieszka w Mołdawii, gdzie będzie pracował jako dyrektor w fundacji promującej wartości demokratyczne.
Z Krzysztofem Liskiem rozmawiamy krótko po tym, jak po wielomiesięcznym procesie rekrutacji wygrał konkurs. Rozpoczyna pracę jako tzw. Resident Program Director na Mołdawię w International Republican Institute (IRI).
Tutaj więcej o fundacji: https://t.co/W40Qzzk9eh
IRI jest niepartyjną fundacją promującą od dziesięcioleci wartości demokratyczne. Działa dziś aktywnie w 84 krajach świata. Jej prezydentem był przez 25 lat nieżyjący już senator John McCain.

Ostatnie pańskie zajęcie w Brukseli to stanowisko doradcy w firmie Fipra International. Na czym polegała ta praca?

Jako były poseł na Sejm i poseł do Parlamentu Europejskiego pracowałem kilka lat jako konsultant ds. legislacji europejskiej. W praktyce tłumaczyłem wielkim korporacjom, jak działają parlamenty i jak przebiega proces tworzenia prawa w Europie. Jako że naszymi klientami były w większości korporacje amerykańskie czy azjatyckie, to ich wiedza o tym była przeważnie znikoma. Czasem nie mieli pojęcia, że istnieje Parlament Europejski, który wspólnie z Radą Europejską tworzy dwie trzecie prawa obowiązującego w poszczególnych krajach Unii Europejskiej.

Na czym będą polegały pańskie nowe obowiązki?

International Republican Institute jest jedną z najstarszych i największych fundacji politycznych na świecie, która zajmuje się szerzeniem wartości demokratycznych i praw człowieka. Działa dziś w osiemdziesięciu czterech krajach świata. Głównie tam, gdzie demokracja się dopiero rodzi lub gdzie są z nią kłopoty. Praktyczne działanie to praca na rzecz i z lokalnymi partiami politycznymi i organizacjami pozarządowymi. IRI w Mołdawii oferuje szkolenia dla polityków krajowych i lokalnych, samorządowców, urzędników, dziennikarzy czy liderów NGO-sów. Ma na przykład bardzo ciekawy i ceniony program aktywizacji społecznej i politycznej adresowany do kobiet. Czyli moim zadaniem będzie generalnie pokazywanie i przenoszenie wzorców z USA i Europy Zachodniej do Mołdawii. Mam zamiar oczywiście czerpać je także z Polski. Już rozmawiałem o tym z polskimi politykami i samorządowcami, także z Warmii i Mazur.

Skąd te nowe obowiązki będą wykonywane?

IRI zatrudnia dziesięcioosobowy zespół w Mołdawii. Obowiązuje, jak na całym świecie, zasada, że pracownicy są lokalni, ale dyrektor pochodzi z innego kraju. Chodzi chyba o spojrzenie trochę z zewnątrz, spoza lokalnych układów. Będę więc wkrótce pracował w stolicy Mołdawii, Kiszyniowie. Wyjazd dziś nie jest możliwy ze względu na pandemię koronawirusa, więc czeka mnie na pewno kilka dobrych tygodni pracy online.

Czy rodzina przeprowadza się razem z panem?

Przeniesiemy się tam wkrótce z żoną i 15-letnią Zuzanną. Ja pewnie trochę wcześniej, dziewczyny po zakończeniu roku szkolnego Zuzi. Od września będzie tam chodziła do międzynarodowej szkoły, afiliowanej przy brytyjskim uniwersytecie Cambridge. To dla niej duża zmiana, bo w Brukseli chodziła do szkoły francuskojęzycznej. Trochę się oczywiście obawiamy. I samej przeprowadzki i nowego miejsca, gdzie naprawdę nikogo nie znamy. Po dziesięciu latach trochę się już przyzwyczailiśmy do Belgii i Brukseli.

No i jeszcze pytanie, którego nie może zabraknąć. Czy często bywa pan w Iławie?

Iława to moje dzieciństwo i młodość, więc tak łatwo się mnie nie pozbędziecie (uśmiecha się). Jestem od prawie czterdziestu lat żeglarzem i nie zdradzę Jezioraka dla żadnego innego miejsca. Mam też w Iławie nadal wielu przyjaciół i znajomych. Korzystając więc z okazji, pozdrawiam serdecznie wszystkich Iławian i Iławianki!


Edyta Kocyła-Pawłowska
e.kocyla@gazetaolsztynska.pl

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5