Podpalenia czy samozapłony? Policja bada sprawę pożarów w gm. Kisielice [zdjęcia]

2021-03-02 10:13:23(ost. akt: 2021-03-02 10:30:19)
Strażacy z OSP Kisielice musieli dwukrotnie wyjeżdżać do pożaru pod wiatą, gdzie znajdowały się baloty. W poniedziałek trzeba było jeszcze dogasić tlącą się słomę

Strażacy z OSP Kisielice musieli dwukrotnie wyjeżdżać do pożaru pod wiatą, gdzie znajdowały się baloty. W poniedziałek trzeba było jeszcze dogasić tlącą się słomę

Autor zdjęcia: OSP Kisielice

W niedzielę (28 lutego) strażacy z powiatu iławskiego dwukrotnie wyjeżdżali do pożarów siana oraz słomy. Do obu przypadków doszło na terenie gminy Kisielice.
Podejrzana sprawa — jednego dnia na tym samym terenie (Ogrodzieniec i Kisielice) doszło do dwóch bardzo podobnych pożarów. Sprawdziliśmy, czy przypadkiem tych zdarzeń nie bada policja i jak się okazuje, do komendy powiatowej policji w Iławie rzeczywiście wpłynęło zgłoszenie dotyczące tych pożarów.

— Prowadzimy postępowanie, które ma ustalić czy do pożarów w Ogrodzieńcu i Kisielicach doszło w wyniku samozapłonu, czy może był to efekt podpalenia — mówi asp. Joanna Kwiatkowska, rzeczniczka prasowa KPP Iława.

>>> Strażacy najpierw wyjechali nad ranem do pożaru stogu siana w Ogrodzieńcu, do zgłoszenia zdarzenia doszło w niedzielę (28.02) o godzinie 3.33 nad ranem.
— W akcji ratowniczej brały udział dwa zastępy Ochotniczej Straży Pożarnej oraz nasza jednostka ratowniczo-gaśnicza. Strażacy gasili stóg siana o rozmiarach 20 metrów szerokości na 5 metrów, a o wysokości 3 metrów. Cała akcja trwała sześć godzin, nikt nie ucierpiał w wyniku pożaru — mówi st. kpt. Krzysztof Rutkowski, oficer prasowy komendy powiatowej państwowej straży pożarnej w Iławie.

Właściciel stogu, który później jeszcze doglądał czy stóg na pewno dogasł, oszacował straty na 15 tysięcy złotych.

>>> Do kolejnego pożaru doszło tego samego dnia kilka kilometrów dalej, w Kisielicach. Zgłoszenie do dyżurnego PSP Iława dotarło w nocy, o godzinie 23.50. Tym razem płonęła wiata znajdująca się na byłym terenie szkoły rolniczej przy ul. Szkolnej. Pod wiatą o konstrukcji murowanej, z drewnianym dachem, paliło się pięć balotów słomy. Ogień strawił połowę wiaty (straty oszacowano na 1000 zł) oraz wszystkie baloty (straty na 500 zł).

— Na miejscu stwierdzono brak zagrożenia dla innych budynków. W wyniku pożaru, podobnie jak w przypadku zdarzenia z Ogrodzieńca, na szczęście nikt nie ucierpiał — dodaje st. kpt. Rutkowski.

OSP Kisielice (korzystamy z ich zdjęć) informuje, że w to samo miejsce strażacy musieli wyjechać jeszcze raz, następnego dnia (poniedziałek 1 marca), aby dogasić tlącą się słomę.

Policja przesłuchuje świadków i bada sprawę, do tematu wrócimy.

zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5