Szczypiorniści Jezioraka dzielnie walczyli z wiceliderem. Porażka dopiero po karnych

2019-04-14 09:38:33(ost. akt: 2019-04-14 09:58:26)
W ataku Grzegorz Baliński (Jeziorak), tu akurat podczas meczu z KPR Gryfino

W ataku Grzegorz Baliński (Jeziorak), tu akurat podczas meczu z KPR Gryfino

Autor zdjęcia: Mateusz Partyga

II LIGA PIŁKI RĘCZNEJ\\\ Z zaledwie 10-osobową kadrą (w tym jednym zawodnikiem przeziębionym i dwoma bramkarzami) do meczu z Tytanami Wejherowo przystąpiła drużyna Jezioraka Iława. To jednak nie oznacza, że już przed meczem iławianie stali na przegranej pozycji.
Jeziorak Iława – Tytani Wejherowo 20:20 (10:11) karne 3:4
JEZIORAK: Prorok, Dudek – Jarząb 9, Zagrajek 4, Giżyński 3, Rogala 3, Kamiński, Baliński 1, Golon, Minder,

Trener Karol Adamowicz ma ostatnio mocno okrojoną kadrę, m.in. z powodu poważnych kontuzji w pojedynku z Tytanami Wejherowo w protokole meczowym widniało tylko dziesięć nazwisk, w tym dwa to Dudek i Prorok, czyli bramkarze (z tym akurat, że Marcin Prorok w tym sezonie już udowadniał, że w polu radzi sobie bardzo dobrze).
Mimo takich problemów ze składem, iławianie walczyli z Tytanami jak z równymi sobie. Trzeba pamiętać, że drużyna z Wejherowa w tym sezonie przegrała tylko cztery razy, w tym dwukrotnie z niepokonanym liderem Usarem Kwidzyn.

Jeziorak mógł w tym meczu zgarnąć komplet punktów, jednak nie wykorzystał dogodnej sytuacji tuż przed końcową syreną.
- Przy wyniku 20:20 mieliśmy akcję meczową, jednak nie potrafiliśmy z niej oddać rzutu – mówi Grzegorz Baliński, rozgrywający Jezioraka. W karnych wojnę nerwów wygrali goście, ale dopiero w drugiej serii, kiedy obowiązywała tzw. nagła śmierć.

Gospodarze w meczu z wiceliderem zagrali niezwykle ambitnie, z pełnym poświęceniem i koncentracją, pamiętając o tym, że to przecież ostatni przed własną publicznością pojedynek tego sezonu. Fani szczypiorniaka z Iławy muszą teraz czekać długie miesiące na kolejne ligowe emocje. Zespół trenera Adamowicza swoją postawą dał prawo myśleć, że przyszłość może być ciekawa.

W serii kończącej rozgrywki ekipa z Iławy jedzie do jaskini lwa, czyli do położonego nieopodal Kwidzyna. Udało się napsuć krwi wiceliderowi, może też uda się liderowi?

Inne wyniki 25. kolejki
MOSiR Kętrzyn – MKS Grudziadz 26:34 (12:19)
MOSiR: Gryczka, Turek - Kowszuk 9, Pałasz 7, Dziakiewicz 5, Kręciewski 3, Mikłasz 1, Wójcik 1, Pałachowski, Tymoszuk, Jasionek,

Dla MOSiR-u to już dwudziesta przegrana w sezonie, nie to jest jednak największym problemem drużyny z Kętrzyna. Jak nam przekazał jeszcze przed meczem z MKS-em Grudziądz trener Cezary Tyszka, wiele wskazuje na to, że kętrzynianie nie wystawią zespołu do przyszłego sezonu II ligi (prawdopodobnie żadna z drużyn nie spadnie, zupełnie jak w rozgrywkach 2017/18).
- Nosimy się z takimi zamiarami. Nasza kadra już teraz jest bardzo nieliczna, a jak się okazuje, kilku zawodników chce w najbliższej przyszłości opuścić miasto i klub. Powstaje pytanie, kim mielibyśmy grać w kolejnych rozgrywkach? - mówi Tyszka.

W meczu z MKS-em najwięcej bramek dla MOSiR-u rzucił tym razem nie Dominik Pałasz (7 trafień), tylko Wojciech Kowszuk (9 bramek). W ostatniej kolejce sezonu 18/19 kętrzynianie rozegrają derbowy pojedynek ze Szczypiorniakiem (sobota 27 kwietnia w Olsztynie).

AZS UKW Bydgoszcz - MKS Brodnica 26:37 (13:19)
Borowiak Czersk - Usar Kwidzyn 29:44 (16:22)

Niedziela 14 kwietnia
15.00: AZS UMK Toruń - KPR Gryfino
Czwartek 18 kwietnia
19.30: Szczypiorniak Gniezno - Szczypiorniak Olsztyn

II LIGA

1.Usar75906:620

2.Tytani62846:653

3.Grudziądz57833:685

4.Brodnica51849:682

5.SMS II51837:720

6.Gryfino50709:631

7.Szczypiorniak G.37641:617

8.Jeziorak29680:700

9.AZS UKW25681:800

10.Latocha21695:823

11.Szczypiorniak O.19638:769

12.Borowiak17671:811

13.MOSiR14666:889

14.AZS UMK11615:867


zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5